reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2017

Witajcie ja tez termin grudzień a doładniej 4.12 mam juz 3 dzieci najmłodsze roczek najstarsze 16 Lat Jak byscie chcialy popisac o wszystkim i o niczym zapraszam na moja nową grupe na fb grudniowe mamy2017 i nie tylko.Jestem ciekawa waszych objawow ,samopoczucia kochane Pozdrawiam was wszystkie ciepło.
 
reklama
Witajcie ja tez termin grudzień a doładniej 4.12 mam juz 3 dzieci najmłodsze roczek najstarsze 16 Lat Jak byscie chcialy popisac o wszystkim i o niczym zapraszam na moja nową grupe na fb grudniowe mamy2017 i nie tylko.Jestem ciekawa waszych objawow ,samopoczucia kochane Pozdrawiam was wszystkie ciepło.
Jak jesteś ciekawa, to tutaj masz 275 stron do przeczytania ;) wszystko bardzo szczegółowo opisane :)
 
No wlasnie to troche nie sprawiedliwe ze ktos nie moze :(

Napisane na HUAWEI SCL-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
Też tak myślę, a jeszcze bardziej niesprawiedliwe jest to, że takich par jest baaaardzo dużo, a sposoby są (inseminacja, in vitro), i musisz być dobrze sytuowany albo nabrac kreadytów, żeby chociaż mieć nadzieję, że się uda.
 
Witajcie ja tez termin grudzień a doładniej 4.12 mam juz 3 dzieci najmłodsze roczek najstarsze 16 Lat Jak byscie chcialy popisac o wszystkim i o niczym zapraszam na moja nową grupe na fb grudniowe mamy2017 i nie tylko.Jestem ciekawa waszych objawow ,samopoczucia kochane Pozdrawiam was wszystkie ciepło.
Witaj i gratulacje,

My zapraszamy za to do siebie :)
 
Też tak myślę, a jeszcze bardziej niesprawiedliwe jest to, że takich par jest baaaardzo dużo, a sposoby są (inseminacja, in vitro), i musisz być dobrze sytuowany albo nabrac kreadytów, żeby chociaż mieć nadzieję, że się uda.
No my wydaliśmy majątek. Najpierw inseminacje, potem in vitro. Kosztów psychicznych nie liczę. Było mnóstwo łez i nie jedna kłótnia. A jeszcze ktoś mówi, że dzieci z in vitro to "zepsute truskawki". Chory świat...
 
reklama
Do góry