reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

reklama
Po prostu nasze maluchy bardzo dotlenione lubią być...

Ja nawet słowa "idziemy" nie mogę głośno powiedzieć w domu bo będzie młoda wisiała na klamce i wycie niemiłosierne...:szok: :-D:-D:-D

Weroniczka no lepszy smok :tak: u nas niby jest ale mogło by go nie być bo Julka tylko go tak językiem smera i robi "ejo,ejo..." albo "eśka, eśka..." z butelką to samo jak chce usnąć tą ją sobie języczkiem smera i smok wtedy nie potrzebny :sorry:
Zdrówka dla was...;-)
 
meldujemy sie poświatecznie:-)

nam świeta minęły szybko, i niezbyt kalorycznie ze względu na dietę domowników:-p

asiu tulam cie mocno i trzymam kciuki za filipka. wiem jak bardzo musisz się teraz martwic...ale bądź dobrej myśli:tak:

ewedia oby w koncu u was się uspokoiło:tak:

elcia buziak dla chorowitka:-(my pawłowi podajemy caly czas cebion multi

a slyszalyscie o gęsim tłuszczu???to stare sposoby na przeziębienia i choroby.smaruje się nim plecki i klatke piersiową i powiem wam ze moze wydaje się obrzydliwe ale na serio działa i bardzo pomaga;-)

jutrzenka u nas pablo na dworze grzeczny jak aniołek..za to w domu diabeł:szok:
na dworze jedynie co to jak wyciagam go z wózka to on zawsze idzie w odwrotną strone niz trzeba...no i oczywiscie sam, bron boze za ręke...

bardzo ładnie bawi sie w piaskownicy, a powroty do domu tez są ciezkie, to znaczy moze nie tyle powroty co wyjscia np z piaskownicy...jak juz jest poza wózkiem to ciezko go pozniej do niego włozyc:sorry:

i powiem wam ze niania pawła jest bardzo fajna:tak:wybralismy bardzo dobrze;-):tak: paweł jest zadowolony, nie placze, wprawdzie przychodzi do nas 2 razy w tygodniu na godzinke dwie ale mi to wystarczy..mam troche luzu by odetchnąc albo cos porobic z damianem:tak: no a jak valdi pojedzie na statek bede w tym czasie chodzila na basen i silownie:tak:

co by tu jeszcze...
pracusiom -milej pracy
chorowitkom -zdrówka
leniom- zapału
niewyspanym - snu
wkurzonym, zdołowanym - pogody ducha

no i wszystkim milego dnia:rofl2:
 
Viki Kuba w sumie nie jest ogolnie niedobry, np jedzie wozkiem grzecznie, oglada sie za samochodami tylko jak go wypuszcze to wtedy lazi po wszystkim, chce brac do reki wszystko i to mnie denerwuje :crazy:
A poza tym tez chodzi wlasnymi drogami wczorj sie bratowa smiala ze nie ja Kube prowadzam tylko on mnie :-D:-D:-D, zapiera sie i mnie ciagnie zebym szla tak gdzie on chce, i on chce za raczke chodzic bo jak go puszcze to wyciaga do mnie, moze dlatego ze przed domem mam trawnik i nie jest rowno niestety :no::no: i on sie potyka i przewraca. W domu biega juz super ale na dwoprze gorzej mu jeszcze idzie :no:
 
Dzień Dobry:-):-):-)

Moje dziecko jest mega niegrzeczne:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Jak wychodzę z nim na spacer to nie chce chodzic za rączkę i zawsze ucieka w odwrotnym kierunku, śmiejąc się pod nosem:baffled: Na szelkach chodzi ładnie ale tylko przez chwilę bo później kładzie się na ziemię jak nie może pójsc tam gdzie chce:baffled: Jeszcze jako tako jest w wózku ale tylko do czasu jak jedzie a nie stoi i oczywiście jak go wyciągnę to jest ryk przy wkładaniu spowrotem:baffled: Do domu też nie chce wracac:baffled:
Jak wypuszczę go na ogród to muszę bawic się tam z nim bo sam jak jest to od razu wraca do domu i ze złością trzaska drzwiami:szok::szok:
W domu jest jako tako, zależy od jego humoru:baffled: Zdarzają się dni kiedy jest grzeczny a czasmi to potrafi nieźle dac mi w kosc:wściekła/y::wściekła/y: Od jakiegoś tygodnia zaczął stosowac zagrywki jak Wiktorek Magdalenki:szok: czyli wali głową w ściany, podłogi, szafki itp:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Nie reaguję na to dopóki wali w coś płaskiego i wiem, że sobie krzywdy nie zrobi, nienormalny jakiś:wściekła/y:
Pozatym zaczął zabierac zabawki i bic inne dzieci:baffled::baffled::baffled:
Czyli wszystki złe zachowania jakimi może wykazywac się małe dziecko mój Marcel ma obcykane i sprawia mu to ogromną frajdę:sorry: Masakra jakaś:sorry:
Ale i tak go kocham;-):-D i mam nadzieję, że to taki okres i mu to minie;-)
 
hej

witam po świętach a jak na i po na zam info:-D

słonko świeci ciepło jest przynajmniej tyle dobrze:-D:-D

kuba tez do najgrzeczniejszych nie nalezy bije wszystkich ucieka w swoja strone histeryzuje tupie nogami złości sie i krzyczy i nowe hobby zbieranie petów z ziemi haha normalnie nie smieszne trzeba chodzic za nim i wyrywac mu z ręki a ten i tak zaraz znajdzie nastepnego nie wiem co mu sie w nich tak podoba
wszędzie wlezie niczego sie nie boi jak b edzie starszy to dopiero bedzie łobuz straszny już sobie wyobrażam te siniaki porwane spadnie strupy na kolanach i wtedy dopiero bedzie zadowolony :)))

zdrówka dla chorych

uśmiechu dla wszystkich sobie tez życze
 
Ostatnia edycja:
A na spacerach u nas też podobnie. Julka zawsze w przeciwnym kierunku idzie :eek::baffled:

I straszny uciekinier.:laugh2: Tylko się odwrócę a ta spiernicza skubana... a jak zobaczy że biegnę za nią to daje takiego spida że padam ze śmiechu... nóżkami nieźle przebiera... :-D

No i mała śmieciara :rofl2: butelki, puszki, patyki, pety, wszystko co się da.... :baffled: blee....
 
hejka!

czytam o wyczynach spacerowych waszych szkrabów :-)
u nas nawet nawet...
tak to wygląda: wychodzimy na spacer wg rytmu dnia o 10 i jesteśmy ok. 2 godzinek. to jest czas tylko dla młodej i może robić co chce! biegać, skakać, uciekać itp. :-) nie planuję w tym czasie żadnych spraw, zakupów itp. (w przeciwieństwie do mojej koleżanki, której czas dla dziecka jest przy okazji jej wyjścia z domu :sorry:)
najpierw idziemy na plac zabaw i tam hulaj dusza! :-) ślizgawka, huśtawka (choć mało), piasek, mostki itp. zbieranie petów i ciumkanie kamyków też wpisane w zabawę ;-):-D po godzince idziemy do parku na trawkę, schody i tam już się wycisza aby potem grzecznie wejść do wózka (zmęczona ;-)) i jechać do domu. przed klatką jeszcze powłazi po podeście w tam i z powrotem i padnięta sama chce iść do domu.
jak nie chce albo się awanturuje to robię jej pa pa i patrzę co zrobi ;-) zazwyczaj rusza za mną :-)
po takim wybiegu pada moment na drzemkę :-p

a w ogóle to widziałam dzisiaj smutny obrazek na placu zabaw :-(
dziewczynka, z 10-11 lat z nadwagą siedział sobie z babcią na jednej z drewnianych zabawek i co jadła? słodkiego batona! :eek: rany! nie dość, że sporo przy kości jak na swój wiek to babcia jeszcze zadowolona, że wnusia wcina tyle kalorii! :szok: mała nie wyglądała na nieszczęśliwą ale można by jej zaserwować mniej kaloryczną przekąskę - ech...

a w ogóle (po raz 2 ;-)) to spaliłam w święta garnek od kundziowej zupy :-) siedzę w necie i słyszę coś jakby zimne ogni strzelały :-D zerwałam się a tm wody nie ma, samo mięso :-D ale nie zdążyło się spalić ;-) pierwszy raz mi się przytrafiło coś takiego! :-D a co to znaczy? jestem nałogowcem! :-:)-)

jutrzenka ja dalej nie wiem :-D:-D:-D
 
reklama
Dzień doberek,
hehe to widze że to reguła, że dzieciaki w przeciwna strone niż mamusia spacerują :-D Wiktor jeszcze nie wpadł na pomysł zbierania śmieci z ziemi,a le za to kocha żwirek, jak tylko widzi gdziec kamyczki zaraz biegnie i prawie w nich nurkuje. Jakiś obłęd. Ostatnio wysypałam z jego nogawek i rękawków mnóstwo kamyczków po przyjściu z dworu.
No mój Aniołeczek chyba sie na mnie obraził, albo wypróbowuje moją cierpliwośc, bo jest dla mnie niedobry jak dla nikogo innego. Ech.
A z tym walenie głowa w ścianę to ja już nie wiem co, ostatnio tak przywalił , że widziałm że przez chwilę nie wie co jest grane, doszedl do siebie i oczywiście wielki wrzask, ale za godzinę juz zapomniał i dalej szantazować mamuśkę. Ale mu powiedziałam uderz się mocniej to sie wkurzył, obraził i zaczął wrzeszczeć, wspinac sie na kanape i biegać po niej, bo to jest jedyna rzecz, która zmusza mamuskę do interwencji. Oby nie było gorzej! hehe
A po za tym siedze w pracy, jak zwykle bez szczególnej radości. Jeszcze godzinka i do domu.
Przyłączam się do życzęń zdrówka dla chorowitków!
Buźka
 
Do góry