reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2011

halo halo nie bylo mnie tydzien bo lapka bratu na wyjazd pozyczylam a z kormorki to jak chcialam cos napisac to mnie wywalalo
mala treraz spi bo jakos przez 2 noce dawala mega czadu nic mi sie dzis nie chce zaczol wlasnie padac deszczyk a ja jakos tak kitowo sie czuje A pojechal w delegacje do Gliwic a ja znowu samotna

agapa biedny Miki zdrowka dla was
nastazja jak oczka Adasia??
 
reklama
My właśnie zjedlismy obiad, zrobiłam na szybko leczo.
Zrobiłam tez porządki w szafie Młodego i nie mam gdzie dać za małych ciuszkow. Mam już 9 kartonów a przynajmniej na jeszcze dwa leży póki co na parapecie.

Mlody chyba usypia a ja zrobiłam sobie kawę i odpoczywam.

Na 18 jedziemy na basen
 
Kupinosia, z tą pogodą to tak nie do końca - ostatnie 2 dni padał deszcz i wróciliśmy do domu wcześniej, niż zamierzaliśmy. Ja album wyniosłabym do piwnicy, na strych. Po co ma leżeć i budzić w dzieciak niepokój... a we mnie pewnie wzbudzałby gorsze uczucia :)

Kupinosia, Inka, spóźnione uściski rocznicowe! :)

Venus, myślę że Miki nie wie, że zwykle ludzie mają dzieci z tym samym partnerem, więc jak mu to kiedyś przekażesz bez "sensacji" to i on potraktuje to naturalnie - są dzieci z poprzedniego związku i są z ostatniego i najlepszego! :))))

Sosnowiczanka, Miśka też nie spała pod kołdrą - nigdy! A ostatnio na wyjeździe nie miałam półśpiochów i musiałam coś wykombinować. No i nogi bawiły się w a-kuku (po emilkowemu o-kuku) pod kołdrą (kołdra i łóżeczko u kuzynki już były). No i nie dość, że zaakceptowała kołdrę, to po powrocie do domu trzymamy się tego, choć poprzednią zimę moje dziecko spało ledwo pod kocykiem, a i to nie zawsze. Spróbuj więc pokombinować z Alankiem i zrobić z kołdry zabawę.
Fajnie, że mały lekko przyjął strzyżenie. Widziałam kilkoro dzieciaków, głównie chłopców, którzy strasznie źle to znosili, więc jeden stres dla Was mniej :)

Asko, podziwiam opanowanie podczas akcji Karolci! U nas też się zaczyna samowolka i ryk w przypadku sprzeciwu (głównie chodzi o chodzenie wyłącznie za rękę - wymysł M), ale ja cały czas czuję się głupio jak widzę, jak ludzie oskarżycielsko na nas patrzą. Z drugiej strony większość przez to przechodziła, skąd więc takie zdziwione spojrzenia kiedy dziecko jedzie w wózku na sygnale?

Milva, Bart pewnie podchodzi do zwierzątek na luzie, bo macie psy, więc nie przeżywa tego tak strasznie. Moja Ema w mini-zoo najpierw uciekała od chodzących wolno kóz, ale potem biegała za nim i darła się "koooza, choś tu!" :)

Dorotar, my też (jak Asko) myjemy głowę co 2 dni, a jak jest plaża, to codziennie. Spłukiwanie bez problemu - młoda siedzi z twarzą w dół (bawi się czymś) a ja krzyczę "uuuwaaaaaga" i spłukuję, przy czym zawsze od razu jadę ręką po twarzy ściągając wodę od czoła po brodę. Ema chyba traktuje to jako zabawę, bo jest zadowolona, zwłaszcza jak ją potem chwalę.

Inka, zazdroszczę obkupienia się!

Ewka, mam nadzieję, że listopad na Słowacji też jest piękny :)

Lysa, czytam Twój post i myślę w połowie - wow, Łysa zdała! - a zaraz czytam, że jeszcze tylko egzamin :D Jakie masz auto?
 
Hej

Własnie wrócilam z pracy.
zaraz zabieram sie za obiadek. Dzis schabowe z ziemniaczkami i surówką. Alan malego kotleta tez dostanie. Odkąd pierwszy raz spróbował smazonego mieska to bardzo mu posmakowalo. Choc staram sie czesto nie robic, bo wiadomo...

W nocy łobuz sie obudzil i przyszedl do nas do łóżka. Wszedł, polozył sie miedzy nami, przytulił i usnął. Spał do 9 :szok:
Mam nadzieje ze w poludnie dzis juz spał nie bedzie a wieczorem pojdzie spac o ludzkiej porze...

Lysa wspolczuje, bo wiem jak sie niewyspana czujesz. Alan przez pierwsze 15 mies zycia co noc sie budził.. Doskonale pamietam jak miałam tego dość. A Ben budzi sie na jedzenie czy tak tylko?

Violett ja tez ciesze sie jak jestem w pracy. Bo tam wypoczywam :)))

Milva, Dorotar, ja tez juz wieczorami czuje jesien. Normalnie wierzyć sie nie chce.. Lato tak szybko leci... Ja nie chcę zimy ;(((!!!

Inka PW ci zaraz napiszę:)
 
Na weekend był u nas chrzestny Emilki więc byliśmy zajęci gościem :)
Kupił Emilce taki jeździk to odpychania się nogami z Klubu Przyjaciół Myszki Miki, poszliśmy do Smyka i wujek sie pyta Emilki co bo chciała, ona biega po tym sklepie i nagle woła go "jujek! Auto! Plosię!" no i wracała do domu z tym jeździkiem :) Zasuwa na nim teraz po domu i do babci :)

Wczoraj byliśmy w zoo oglądać "maupi". Emilka już prawie na czworaka szła, nogi jej się plątały ale jeszcze oglądała! Dopiero za bramą zasnęła jak wyszliśmy. Najpierw wczoraj rano jej się pytam czy pamięta jak była z zoo i były zwierzaki, skupiła się tak, że aż jej zmarszczka na czole wyszła i nagle woła "słoń!" - tak! właśnie tam byliśmy gdzie był słoń, chcesz iść do zoo? Odpowiada tak. No ale umówiliśmy się, że jeszcze po drodze zajdziemy po moją mamę i pójdzie z nami więc najpierw pomaszerowaliśmy do babci, Emilka weszła do nich do domu i prawie się rozpłakała że "zio nie ma tu!" :D Musiałam jej wytłumaczyć że tu tylko babcię bierzemy i autobusem jedziemy do zoo :)

dziś niestety siedzę w pracy do 20 i jakoś nieszczególnie się czuję, głowa mnie boli, ale jutro na szczęście wolne tylko muszę jechac na rtg zęba bo w przyszłym tygodniu mam dentystę.
 
EWKA to i ja dołączam się do tej wyrodnej matki, bo też już chcę 2 września by Mel do przedszkola ruszyła, bo też ciągle jest:nudzi mi sie, a w sobote miała pierwszy w te wakacje potężny, masakryczny płacz za przedszkolem co uważam, ze i tak długo wytrzymałam bo w zeszłe wakacje co chwilę beczała.

MŁA bo synek SOSNOWICZANKI tak jak i mój to chłopcy fryzjerek więc muszą dzielnie siedzieć przy strzyżeniu ;-)
U nas, tzn. u Kacpra jak jest mycie głowe to jak zaczynam mu moczenie główki gąbka i daje szampon to ten staje na równe nogi i już powoli sie zaczyna a spłukiwanie to udreka, dla mnie i dla niego.
Ale wiem, ze to minie z Mela to samo mialam, tyle że z nia było gorzej bo dłuższe włoski miala.

FREYIA wow jestem w szoku jak Emilka już pięknie gada.

Młody sie wyspał, K chyba w sumie już skończyl wszystko robić wiec szęśliwa jestem, mamci zrobi pierożki to weźmnie dzieci na dworek a ja podłogi ogarne i bedzie super.
A nie pisałam wczoraj w kościele podchodzila do nas taka dziewczynka ze 2 letnia i dotykala Kacpra wózka co go strasznie bulwersowało, zaczynał jęczeć, ja mu tłumaczyłam, ze dziewczynka wózka nie zabierze ale to nie dawało skutku, w końcu Kacper zaczął zabierać wózek, ciągnąć,tamta dziewczynka też uparcie trzymala, mowie do Kacpra zeby sie uspokoił i ta mala też USPOKÓJ SIE, aż w końcu Kacper sie wkurzył chciął odepchnąć dziewczynka po czym ta sie wkurzyła i fruuu go pięscia w zęby, normalnie tak mi sie śmiać chcialo-bujka w kościele i to jeszcze chłopca z dziewczynka, a wogóle wczoraj Kacper był niedobry w kościele rozrabiał, chciał co chwile wchodzic i schodzić z wózka a mamy hamulce popsute w wózku wiec mu nie pozwalałam to taką scenę płaczu odwalił, ze w szoku byłam bo taka scena to pierwszy raz u niego była.
 
Dorota u nas mycie głowy to koszmar, myję wtedy kiedy trzeba, czasami wystarczy raz w tygodniu, a czasami trzeba i co dwa dni, ale jak sobie tylko o tym pomyślę to już mam dość. Emila jak tylko widzi szampon albo poczuje krople wody na głowie to już płacz i aż się trzęsie. Zawsze staram się zrobić to szybko i chronić twarz ale ona boi się już z góry. Niestety nie działają żadne kubki do spłukiwania, ronda i inne wynalazki.
 
U nas głowę myje sie codziennie i Młodemu zupełnie to nie przeszkadza!
Znosi to dzielnie. Wodę leje prosto z prysznica albo rekami i hasło uwaga albo raz, dwa, trzy powoduje śmiech :-)
Mlody kocha wodę, kąpiel wiec naprawdę nie wiem co to znaczy bunt podczas mycia.
 
INKA zazdroszczę, ja bunt przy myciu głowy mialam z dwojką.
Kacper uwilbiał sie myc, kąpac do tej pory ale przed wczoraj jak go obciełam, napuściałam wody do wanny, Mela weszla i wolam malego a ten przyszedl do łazienki spojrzał, powiedział NIE i uciekl, nie chcial wcale wejsc do wanny.
 
reklama
U nas też nie ma problemu z myciem i płukaniem głowy. Leję prosto z prysznica i tylko wołam uwaga, szybko wycieram buzię i jest ok. Głowę myjemy różnie, zależy od tego jak intensywny był dzień;-)
Mały u babci, ja piję kawkę , a potem do piesków lecę.
 
Do góry