Niedawno wrócilam do domku ,wizyta opisana w odpowiednim watku jesstem troszke zdolowana ze maly nie pcha sie na swiat:-(a bardzo mi sie nie usmiecha zebym miala poród wywolany...

a czuje ze tak moze byc.
Pisalam wczensniej ze ide do kina na "zamiane ciał" usmialam sie straaasznie...:-)Polecam - troszke zboczony filmik ,ale śmieszny (cos w stylu American pie,kac vegas:-)
No i oczywiscie zgrzeszylam zjadlam 4 kawalki pizzy Hawajskiej na cienkim ciescie-tragedia

:-(cukier to mam pewnie 200

Ale M powiedzial ze nalezy mi sie;-)tym bardziej jak urodze malego to nie bede takich rzeczy jesc.
Tez zaraz sie klade bo jestem padnieta, czekam jutro z rana na jakies wiadomosci o nowym dzieciatku:-)