reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Grudzień 2011

reklama
Czesc dziewczyny,
podczytyje Was ostatnio, ale jakos nie mam weny na pisanie.. Powoli wychodze z przeziebienia, mam za soba zajebisty wknd z tesciami, poklocilam sie z tesciem tak, ze hej, no nie wytrzymalam, ulzylo mi, bo w koncu ile mozna milczec i gniesc zlosc w sobie, tym samym stanelam w obronie tesciowki, jest mi lzej na sercu.

Sergi, trzymam kciuki za owocne starania, Inka, za Was rowniez, wierze, ze jak wrzucicie na luz to sie uda. I jednoczenie trzymam kciuki za zlobek, moj kolega z pracy ma syna w przedszkolu z kamerami, super sprawa, czesto z pracy podglada, jak jego synek buszuje :) i cena za prywatny zlobek tez jest super.

Dorotar, tangle teezer jest przeznaczony glownie do dlugich wlosow, a przesylka poczta przeciez jest gratis, chyba, ze patrzylas na opcje kurierska.

Phelania, obsesyjnie o Tobie mysle :) ja zaczynam wlasnie siodmy miesiac, wiec ostatni trymestr przede mna, mala mnie strasznie po zebrach uklada, a lezy tak samo ulozona, jak Kubin. Uff, byle do lipca.

a u mnie dzis bigos!! :)
 
U nas do starań jeszcze trochę czasu, bo chciałabym rodzić na wiosnę lub latem, więc minimum do czerwca spokój... Chociaż jakby nie patrzeć, to tylko 2 miesiące! :szok: Ale akurat czas na to, żeby wyjąć implant, dojść z cyklami do równowagi i zacząć starania. Planujemy urlop w lipcu-sierpniu w Polsce, połączony z wypadem na woodstock, więc wolałabym zacząć po powrocie, żeby móc sobie pozwolić na grillowanie z rodzinką i jakieś % ;-)

Inka może "za bardzo chciałaś"?... :-( Ja tak miałam, jak się staraliśmy, chciałam aż za bardzo i ciągle nie wychodziło... :-( Jak trochę odpuściłam, to się udało :-) Jeśli chcesz, chwile odetchnij, ale nie poddawaj się, możemy się starać we dwie na lato :-)

Kota to przykre, że taka sytuacja z teściem, ale z drugiej strony dobrze mówisz, czasami trzeba... Ja ze swoim miałam spiny 2 tygodnie, jak byli u nas na Boże Narodzenie, chciał mi ustalać porządek w domu, czym mam sie przejmować, co odpuścić, co robić z Gabą i tak dalej... Musiałam go sprowadzić na ziemię i przypomnieć, że to on jest tu na moich zasadach, jako gość, a nie jako "stały" domownik z prawem do ustalania swoich zasad... Dwa dni się nie odzywał do mnie, ale później porozmawialismy jeszcze raz i atmosfera już była lepsza. Oby i u Ciebie tak było!

Maleństwo egoistycznie powiem, że w przypadku kolejnej ciąży najbardziej boję się przytycia i kolejnych rozstępów... :dry: Może dlatego, że Pysiołek nie dała nam aż tak popalić z nockami... ;-)


Co Wy wszystkie z tą pomidorową?... ;-) Toż to jak głosi reklama, pomidorowa zawsze w czwartki ;-) U nas dzisiaj szybki obiad - spaghetti. Jakoś nie lubię zup... :sorry:
 
Ha ha ha :-) to i ja się dziś dołączam z pomidorówką ;-) a właściwie Elenka, bo to jej ulubiona zupka :-)
Ja dalej choruję, ale już o niebo lepiej, w czwartek muszę jechać na nadzór do klientów, więc myślę, ze do tego czasu będę już jak tako zdrowa :-)

Co do drugiego dziecka, to jeszcze pół roku temu wiedziałam, że jak E. będzie miała coś koło 3 latek, to pojawi się rodzeństwo, ale teraz tej pewności nie mam ;-) Na dzień dzisiejszy drugiego dziecka nie planuję, jakoś nie wyobrażam sobie w jednym domu mojego małego diabełka (który ostatnio coraz bardziej pokazuje różki) i drugiego maluszka....

my zaliczyliśmy dzisiaj pierwszy poważniejszy "wypadek" :-( masa płaczu, dużo krwi, rozcięta i opuchnięta warga :-(

Sergee - jak tam Gaba z chodzeniem?
 
Ostatnia edycja:
A_gala z chodzeniem dalej to samo, czyli leń patentowany... :dry: Gaba stanie sama, zrobi rundę naokoło ławy, wspina się przy kanapie i innych meblach, poczłapie sama z chodzikiem-pchaczem, przespaceruje się trzymana za ręce i ostatnia nowość - udaje mi się powoli przemóc lęki przed "spacerami" za jedną rączkę. Niestety, te jej spacerki za jedną rączkę to kilka kroczków i zaraz siada, najlepiej jej wychodzi tuptanie naokoło ławy, z pchaczem i za obie ręce. Stać też potarfi "godzinami", nie ma z tym problemów, więc wiem, że to nie kwestia zmęczenia czy zbyt słabych mięśni. Po prostu się boi i koniec... :sorry: A jak u Elenki? Są postępy?
 
A_gala z chodzeniem dalej to samo, czyli leń patentowany... :dry: Gaba stanie sama, zrobi rundę naokoło ławy, wspina się przy kanapie i innych meblach, poczłapie sama z chodzikiem-pchaczem, przespaceruje się trzymana za ręce i ostatnia nowość - udaje mi się powoli przemóc lęki przed "spacerami" za jedną rączkę. Niestety, te jej spacerki za jedną rączkę to kilka kroczków i zaraz siada, najlepiej jej wychodzi tuptanie naokoło ławy, z pchaczem i za obie ręce. Stać też potarfi "godzinami", nie ma z tym problemów, więc wiem, że to nie kwestia zmęczenia czy zbyt słabych mięśni. Po prostu się boi i koniec... :sorry: A jak u Elenki? Są postępy?

Elenka poszła w Wielki Piątek :-) ale i tak jeszcze jej trochę brakuje do swobodnego spacerowania. Potrafi już pokonać dość długie dystanse sama na nóżkach, ale nadal sporo raczkuje i lubi chodzić np. z pchaczem.
 
Sergee chyba za bardzo chciałam. To fakt! Teraz już po ptokach. Wrocilam do pracy wiec absolutnie nie mogę teraz zajść w ciążę. Zdecydowałam nawet, ze sprzedaje wszystkie rzeczy po Młodym.
Widocznie tak miało być!
W sierpniu rodzi sie Zuzia, moja bratanica wiec musi mi wystarczyć bycie ciocia.
 
A_gala to gratki!!!! Tez liczyłam na to, że Młoda pójdzie w święta... Później, że zrobi mamie prezent na urodziny... A teraz to już tylko liczę na to, że "zmieści się" w tym, co mówią specjaliści, że do 18 miesięcy zacznie chodzić...

Inka widać tak miało być, że jeszcze chwilkę poczekacie... Ale nic straconego przecież, prawda? Ja zaczęłam pracę pół roku temu, fakt że nie jest to szczyt moich marzeń i godzin zbyt wiele też nie wypracowuję, bo jakieś 12-15 tygodniowo, ale na tyle mam podpisaną umowę i dobre i to. Ważne, że w razie czego dostanę macierzyński od państwa :tak: Może jeszcze uda mi się ponegocjować trochę więcej godzin w pracy, żeby i ten macierzyński był dla mnie wyższy niż teraz się kwalifikuję. Ważne, że te potrzebne pół roku minie lada moment, a przecież nawet nie jestem jeszcze w ciąży ;-) Może być i tak, że chwilę popracujesz i nawet się nie obejrzysz, jak "zleci" kilka miesięcy i decyzja zapadnie o rodzeństwie :tak:
 
Freiya mam nadzieję, że teść wyjdzie z tego!
Sosnowiczanka wychodzi na to, że niepotrzebnie się na noc stresowałaś ;)
Agapa jestem bardzo wrażliwa na takie historie, jeśli chodzi o dzieci to płaczliwa od razu jestem. Straszne to, że tak cierpią te maluchy...
Kupinosia uwielbiam jak piszesz o Oli i Kasi ;)
Inka żłobek bym wybrała;) Klub Malucha za karę musiał by być. Złobek dla mnie bezpieczniej brzmi nawet!
Segi brawo to 3mam kciuki za starania!Moja Nina jest na tym samym etapie z Gabą jeśli chodzi o chodzenie.
Dorota &&&
Kota w moim żłobku nie ma kamer ale zasugeruję im hahah ;)Też bym Ninę oglądała z chęcią w pracy. I dobrze, że nie bałaś się powiedzieć teściowi co uważasz, ja też już się nie kryję i po prostu lepiej się z tym czuję.

Rośnie mi mały chytrus wiecie... skubana jak się ją za coś opiernicza, że nie wolno, że nie, że no no...podchodzi i całuje w usta osobę opierniczającą-i jak tu dalej jej palcem grozić? Najlepiej jak ma smoka w ustach...wyjmuje, daje buzi albo wkłada smoka dla nas... do ust..
Jest taką moją pociechą. Jest o niebo lepiej niż na początku. Do 3ciego miesiąca życia dała mi się tak we znaki, że nie wiedziałam co się ze mną dzieje a teraz jest świetna.
Praca-dom-taki kieracik mały, pracy dużo mam, bo wiadomo, trzeba robić za siebie i za kogoś...Porażka!
Pogoda dziś była u nas fajna ale ja dopiero 18 mam dzień wolnego... no i nie liczę niedziel...ale niedziele to są na ogarnięcie domu i wszystkiego wokół.
 
reklama
Agapa- co za historia z tymi zębami :( człowiek sie przejdzie po szpitalu chwile i sam chory wychodzi od samego patrzenia.
Jak po tej rannej/nocnej pobudce zasnęłam ok. 7.00 to śniło mi się że mi zęby wypadają:szok: Takie miałam koszmary.


hej hej,

U nas dosc ladnie , dzis biore sie za porzadki ,mycie podłog itp...dzis w nocy przez 2 h mialam skurcze co 10 min i to takie porzadne dobrze poczekalam bo akcja sie nie rozkrecila
baffled5wh.gif
buuuu....Alana urodzilam dzien przed terminem wiec czuje ze Marcela albo urodze w terminie albo po....
nerd6bs.gif



Agapa- to jak tak mialam jak jedzilam na Litewska z mlodym (anemia) do szpitala dziennego na Hematologie i tam byly dzieci po chemi ,lub przed i tez mijalam Onkologie tragedia:/Wiem ze Marcel wyjdzie kiedy mu sie spodoba ale uwierz mi ze mam dosc tej ciazy wrrrr tym bardziej koncówki, ja mu tylko pomagam zeby szybko ujrzał swiat:-D
/
Wierzę ci że masz już dość. Ja do dziś pamiętam końcówki ciąż i to było straszne.

My dziś umordowani. Wszystko opiszę w odpowiednim wątku.
 
Do góry