reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Halo halo styczen 2019

Co do ubranek. Widzialam, że w HM sa takie zestawy 6 szt. Wychodzi po 10 zl. Myślalam żeby kupic to w grudniu na wyprzedaży. Nie wiem tylko jak z jakością (stacjonarnie te ich sklepy cuchną) i nie wiem jaki rodzaj i zapięcie sprawdzi się do szpitala dla noworodka. Jakie polecacie?
Ja uwielbiam ubranka dziecece z H&M, jakosc bardzo dobra. Ale takiego drogiego kompletu dla maluszka, ktore zaraz z niego wyrosnie, bym nie kupila [emoji12]
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kilka dni mnie nie było i ile mam do nadrobienia ;)
Ja z ubranek to na pewno nie będę kupowała kaftanikow i bluzeczek bo się podwijają. Żadnych ciuszków zapinanych na plecach. Żadnych sztywnych sukienek i dżinsów. Na początek bym chciała dużo pajacykow. Najprostsze do ubierania dla noworodka. Mam zamiar kupić jeszcze body i spiochy do tego lub polspiochy
 
Mi na połówkowych wychodzi to samo. Właśnie wiem, że po witaminach większe. Zresztą moje córki mogą być tego przykładem. Ze straszą brałam i ważyła 3780g, a z młodszą nic i 3600g. Może przypadek, a może nie. Dlatego jestem ciekawa jak to się ułoży u nas na forum, kiedy już wszystkie urodzimy. Chyba tylko ja i jeszcze jedna mama nie bierze nic, ale nie pamiętam która.
Ja tez nie biore albo wezme raz na kilka dni. Mam pregne, ovarin i kwas foliowy w domu. Jak mi sie przypomni raz lub dwa razy w tygodniu to wezme ktorys co mam pod reka ot tak :)
 
Ja planuję tabletki i może wreszcie mi się okresy unormują jak człowiekowi[emoji16]a jak będę chciała to odstawie i bah w 1 cyklu hahaha [emoji23]
Moja 9-latka jest właśnie z pierwszego cyklu po tabletkach :D zapomniałam wziąść pierwszą z nowego opakowania i jak poszłam na kolejny dzień do gin to osądziła że lepiej odstawić bo mogłam zajść w ciążę. Po tygodniu zrobiłam test i nic, tak się zasmuciłam że sobie poprawiliśmy okresu już nie dostałam :)
 
Moja córka miała 55 cm jak się urodziła i na 56 zaraz po porodzie nosiła bo 62 były dużo za duże! Środkowy 53 i też na 56 nosił. Za to najmłodszy miał 59 cm jak się urodził i na 56 się topił więc na szybko rozmiar 50 kupowałam [emoji38]
 
Uffffff nadrobiłam te 20 stron. Niestety ja też odwiedzam przyszpitalny hotel :( wczoraj wieczorem pojawiło się krwawienie, a że ostatnio kiedy krwawiłam to skończyło się na łyżeczkowaniu... to wiecie same... wyglądało na dużo a akurat nie miałam wkładki :/ na izbie nie było lekarza i nie zrobili usg :( lekarz wybiegł na blok do pilnego przypadku. Położna kazała pokazać ile tej krwi to podniosłam sukienke i pokazuje :D zadzwoniła na blok i mówi że ta pani faktycznie krwawi - w tym momencie myślałam że padnę. I przyjeli mnie bez badania... Na szczęście druga (wredna) położna się postarała i zbadała tętno. Szukała szukała i znalazła. Odetchnęłam trochę... Zabrali na wózku na oddział i po 1.5 godziny miałam usg. takie szybkie tylko czy wody są i czy serduszko bije bo lekarz obawiał się wód najbardziej. Ale wody na miejscu, dziecko na miejscu i jeszcze beztrosko przebierał nóżkami. Jak badał szyjkę to widać było gówkę i jakby nigdy nic machał sobie rączką. No ja tu prawie ducha wyzionęłam a on w najlepsze harcował :) nic nie znalazł więc zostałam na obserwacji. Jak już na spokojnie mogłam się iść przebrać i podmyć to obejrzałam tą bieliznę i nogi i więcej tam było strachu niż krwi... ale że ciepło i uda miałam pewnie trochę spocone... wiadomo... Dzisiaj jeszcze raz usg żeby dokładniej obejrzeć łożysko i też wszystko w porządku. Nawet doktor był tak miły że odpalił 3d i wydrukował mi fotkę jak się maluszek buźką przytula do ściany macicy :p:p:p jeśli w nocy nic się nie zmieni to wypiszą mnie do 13. Uffffffff. Za to lekarz potwierdził na 100% że chłopak :)
 
Ale chodzi wlasnie o to myslenie, ze dziecko urodzi sie wieksze od brania witamin w normalnych dawkach [emoji4] ze niby tylko dieta odpowiednia itp. A ja jestem zdania, ze większość kobiet nie ma mozliwosci odzywiac sie tak jak powinny w ciazy. Skoro sa witaminy i normy ile tego stosowac to nie powinno to szkodzic [emoji4]

Nikt nie mówi o szkodliwości. Chodzi raczej o to, przynajmniej mi, że niewiele witaminy z tej „witaminy” się wchłania, a człowiek faszeruje się sztucznym syfem i rozwala wątrobę.
Antybiotyki też mają normę i leczą z pewnych chorób, ale wiadomo że wyjaławiają organizm.
 
reklama
Hej laseczki wiec wylądowałam w szpitalu 19 tc i otwarta szyjka macicy pobrali posiew czekam na wyniki do 6 dni i zakładają pessar Boże oby tylko utrzymać. Powodzenia dla was wszytkich
Dużo spokoju i odpoczynku Ci życzę [emoji4] na pewno wszystko będzie dobrze [emoji110] [emoji110]
Ja chcialam jedno , ale jak zachorowala moja mama, jeszcze nie mialam dzieci , maz nie byl mezem to zostalam taka sama i wtedy pierwszy raz zabraklo mi kogos kto czyje jak ja, wtedy zmieniło mi się myślenie i priorytety. Wiedzialam że moje dziecko nie może być samo.

Co do płci jak już się dowiadujesz co się urodzi to bez znaczenia się staje płeć, myśli się o tym żeby zdrowe było. Chciałam dziewczynkę ale kocham moich synów i nie wyobrażam sobie życia i naszej rodziny bez nich, to jest naturalne.
Wiem o czym mówisz... Moja mama zmarła jak byłam dzieckiem a tata jak miałam 20 lat i mimo że z siostrami potrafimy się "pogryźć" to cieszę się że nie zostałam sama i wspieramy się zawsze. Dlatego sama też planuje jeszcze jedno dziecko... A życie zobaczymy co przyniesie.
Znam kobiety po 30, a nawet 40, które nie mają dzieci i uważają, że ciąża to dramat i koniec ich życia. Jedna twierdzi, że by się zabiła (sorry za takie teksty tu). Nie mam ochoty im mówić o ciąży, unikam nawet spotkań. :) Pewnie jakby jednak wpadły, to taka gadka zmieniłaby się o 180 stopni.

Trochę boję się reakcji znajomych (jeszcze nie mówiliśmy). Większość antydzieciowa, nie wiem, czy mam ochotę sluchać, jak to mi współczują końca życia. :) Głupie wiem, może nie powinnam o tym pisać i nie przejmować się innymi. Po prostu wolę ich unikać. Najchętniej powiedziałabym im tak jak dziecko skończy 2 lata. :D
Myślę że jak się dzidzia urodzi to już nie będziesz się przejmować gadaniem tych znajomych [emoji6] tylko że może być tak że się od Ciebie odsuną skoro mają takie poglądy... Ale tym też bym się nie przejmowała bo podobno w piaskownicy dużo nowych znajomości się nawiązuje [emoji3]
 
Do góry