reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

In vitro 2022

Całe szczęście że wczoraj było to ktg. Twój tata nad nim czuwa! Idzie ku lepszemu. Ja o Was cały czas myślę i wysyłam siły. Olsztyn daleko ode mnie. Mam nadzieję że Wam rodzina pomaga. Nie mogę uwierzyć że przy tylu usg nic nie było widać i nagle taka wiadomość spadła na Was. Dawaj znać no i Ty też wracaj do zdrowia po cięciu, bo przeszłaś operacje! Buziaki!
Dochodzę do siebie szybko. Na szczęście u mnie nie było tym razem większych komplikacji. Wiem, że muszę być silna bo jedyne co mogę zrobić to gromadzić mleko i szybko wyjść by jak najszybciej być przy synku.
 
reklama
Dochodzę do siebie szybko. Na szczęście u mnie nie było tym razem większych komplikacji. Wiem, że muszę być silna bo jedyne co mogę zrobić to gromadzić mleko i szybko wyjść by jak najszybciej być przy synku.
Dawaj znać jak Synek. Jestem bardzo poruszona tym co się stało...
 
Dochodzę do siebie szybko. Na szczęście u mnie nie było tym razem większych komplikacji. Wiem, że muszę być silna bo jedyne co mogę zrobić to gromadzić mleko i szybko wyjść by jak najszybciej być przy synku.
Wierzę że wszystko się ułoży, a mały z dnia na dzien będzie robił postępy. Trzymam za niego kciuki ♡♡♡
 
Nie byłam przygotowana na taki scenariusz. Najwazniejsze aby można go było wybudzić ze śpiączki i by mógł samodzielnie oddychać. Będzie to początek lepszej drogi. Niestety obecnie dalej jego stan jest bardzo ciężki.
Serce się kraje... dzisiaj poproszę moje anioły, żeby czuwały nad Fabiankiem i dodały mu sił. Ściskam Cie, Martuska
 
Nie byłam przygotowana na taki scenariusz. Najwazniejsze aby można go było wybudzić ze śpiączki i by mógł samodzielnie oddychać. Będzie to początek lepszej drogi. Niestety obecnie dalej jego stan jest bardzo ciężki.
Myślę o Was cały czas. Modlę się w intencji Waszej rodziny. Wierzę, że będzie dobrze.
 
Dziękuję dziewczyny za każde dobre słowo i wsparcie. Na drugi dzień po porodzie zostałam przeniesiona na oddział gienkologii. Było mi lżej gdy nie słyszałam płaczu innych dzieci i dźwięków jeżdżących wózków. Sama tuliłam tylko pieluszkę, którą położna mi dała tuż przed transportem, na której leżał mój synek. Mój mąż pojechał za synkiem do Olsztyna, gdzue czuwał i informował mnie o każdej informacji. Wczoraj wyblagalam lekarzy by mnie wypuścili. Udało się, po 35 godzinach od cc lekarze mnie wypuścili i prosto ze szpitala jechałam 200 km by się z nim w końcu zobaczyć. Jestem szczęśliwa, że mogłam chwycić go za mała rączkę przez małe okienko w inkubatorku, dało mi to dużo sił do zadbania o siebie bo wiem, że za chwilę będzie mnie bardzo potrzebował a potrzebuje zdrowej mamy. Wiadomości od lekarza były zadowalające bo w końcu lekarze zakończyli proces przetaczania krwi i poziom hemoglobiny nie spada. Zmniejszyła sie też woda w płucach i być może sama się wchłonie. Są plany by wybudzać go powoli ze śpiączki, może to nastąpić w ciągu kilku dni. Jestem z niego dumna, że tak dzielnie walczy, jest silny i taki śliczny ❤️
 
Dziękuję dziewczyny za każde dobre słowo i wsparcie. Na drugi dzień po porodzie zostałam przeniesiona na oddział gienkologii. Było mi lżej gdy nie słyszałam płaczu innych dzieci i dźwięków jeżdżących wózków. Sama tuliłam tylko pieluszkę, którą położna mi dała tuż przed transportem, na której leżał mój synek. Mój mąż pojechał za synkiem do Olsztyna, gdzue czuwał i informował mnie o każdej informacji. Wczoraj wyblagalam lekarzy by mnie wypuścili. Udało się, po 35 godzinach od cc lekarze mnie wypuścili i prosto ze szpitala jechałam 200 km by się z nim w końcu zobaczyć. Jestem szczęśliwa, że mogłam chwycić go za mała rączkę przez małe okienko w inkubatorku, dało mi to dużo sił do zadbania o siebie bo wiem, że za chwilę będzie mnie bardzo potrzebował a potrzebuje zdrowej mamy. Wiadomości od lekarza były zadowalające bo w końcu lekarze zakończyli proces przetaczania krwi i poziom hemoglobiny nie spada. Zmniejszyła sie też woda w płucach i być może sama się wchłonie. Są plany by wybudzać go powoli ze śpiączki, może to nastąpić w ciągu kilku dni. Jestem z niego dumna, że tak dzielnie walczy, jest silny i taki śliczny ❤️
Dzielna mama! Dzielny Maluch!
Trzymamy mocno kciuki, musi być dobrze! 💗
 
reklama
Dziękuję dziewczyny za każde dobre słowo i wsparcie. Na drugi dzień po porodzie zostałam przeniesiona na oddział gienkologii. Było mi lżej gdy nie słyszałam płaczu innych dzieci i dźwięków jeżdżących wózków. Sama tuliłam tylko pieluszkę, którą położna mi dała tuż przed transportem, na której leżał mój synek. Mój mąż pojechał za synkiem do Olsztyna, gdzue czuwał i informował mnie o każdej informacji. Wczoraj wyblagalam lekarzy by mnie wypuścili. Udało się, po 35 godzinach od cc lekarze mnie wypuścili i prosto ze szpitala jechałam 200 km by się z nim w końcu zobaczyć. Jestem szczęśliwa, że mogłam chwycić go za mała rączkę przez małe okienko w inkubatorku, dało mi to dużo sił do zadbania o siebie bo wiem, że za chwilę będzie mnie bardzo potrzebował a potrzebuje zdrowej mamy. Wiadomości od lekarza były zadowalające bo w końcu lekarze zakończyli proces przetaczania krwi i poziom hemoglobiny nie spada. Zmniejszyła sie też woda w płucach i być może sama się wchłonie. Są plany by wybudzać go powoli ze śpiączki, może to nastąpić w ciągu kilku dni. Jestem z niego dumna, że tak dzielnie walczy, jest silny i taki śliczny ❤️
Martuska nie napisze nic mądrego bo się popłakałam. Przytulam Was dalej. Trzymajcie się! 😗
 
Do góry