reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

In vitro 2024 - refundacja

Hej, ja się trochę wbiję, ale zaczynamy powoli myśleć o ivf... W związku z tym mam kilka pytań i byłabym wdzięczna, gdybyście odpowiedziały jak to wygląda z Waszego doświadczenia.
1. Co to znaczy udokumentowany rok starań? Jeśli poszłam do gina po 5 msc i wtedy zaczęliśmy jakąś diagnostykę, to ten rok będzie się liczył dopiero od tego czasu? W karcie mam zapisane "starania od 5 msc", ale czy to cokolwiek znaczy?
2. Czy wszystkie badania do rozpoczęcia procedury są finansowane?
3. Ile tak +/- wyniosły Was leki i inne dodatkowe koszty przy 1 transferze?
1. Powiem Ci szczerze, że z tego co obserwuje to nie patrzą na to jakoś wnikliwie. Pójdziesz do lekarza, powiesz, że starasz się ponad rok, pokażesz badania, które zrobiłaś i najpewniej dostaniesz kwalifikację.
2. Tak, u mnie tak było. Przyszłam na kwalifikację i od tego momentu nie zostawiłam w klinice ani złotówki (z wyjątkiem biopsji endometrium, ale to wiedziałam, że nie jest finansowane). Warto zaznaczyć, że w klinikach robią tylko niezbędne do procedury badania - ich zadaniem jest zrobić stymulacje, punkcję i transfer, a nie robić diagnostykę. Bo widziałam wiele żal postów, że czemu diagnostyka nie jest finansowana.
3. Przy pierwszej procedurze i pierwszym transferze, na leki wydałam raz 500zł, potem znów 500zł, ale nie zużyłam wszystkich leków, więc nie wiem jak to liczyć. Potem jeszcze progesteron po transferze, acard, myślę, że 100-150 pln.
Za drugim transferem wydałam mniej bo była większa refundacja.
Ale ja też nie miałam żadnych dodatkowych leków, heparyny, accofilu, więc nie wiem ile to kosztuje.
Teraz będę miała encorton i estrofem i oba tanie jak barszcz.
 
reklama
1. Powiem Ci szczerze, że z tego co obserwuje to nie patrzą na to jakoś wnikliwie. Pójdziesz do lekarza, powiesz, że starasz się ponad rok, pokażesz badania, które zrobiłaś i najpewniej dostaniesz kwalifikację.
2. Tak, u mnie tak było. Przyszłam na kwalifikację i od tego momentu nie zostawiłam w klinice ani złotówki (z wyjątkiem biopsji endometrium, ale to wiedziałam, że nie jest finansowane). Warto zaznaczyć, że w klinikach robią tylko niezbędne do procedury badania - ich zadaniem jest zrobić stymulacje, punkcję i transfer, a nie robić diagnostykę. Bo widziałam wiele żal postów, że czemu diagnostyka nie jest finansowana.
3. Przy pierwszej procedurze i pierwszym transferze, na leki wydałam raz 500zł, potem znów 500zł, ale nie zużyłam wszystkich leków, więc nie wiem jak to liczyć. Potem jeszcze progesteron po transferze, acard, myślę, że 100-150 pln.
Za drugim transferem wydałam mniej bo była większa refundacja.
Ale ja też nie miałam żadnych dodatkowych leków, heparyny, accofilu, więc nie wiem ile to kosztuje.
Teraz będę miała encorton i estrofem i oba tanie jak barszcz.
Bardzo dziękuję za odpowiedzi! Super, brzmi to bardzo pocieszająco 😊
 
Hej, ja się trochę wbiję, ale zaczynamy powoli myśleć o ivf... W związku z tym mam kilka pytań i byłabym wdzięczna, gdybyście odpowiedziały jak to wygląda z Waszego doświadczenia.
1. Co to znaczy udokumentowany rok starań? Jeśli poszłam do gina po 5 msc i wtedy zaczęliśmy jakąś diagnostykę, to ten rok będzie się liczył dopiero od tego czasu? W karcie mam zapisane "starania od 5 msc", ale czy to cokolwiek znaczy?
2. Czy wszystkie badania do rozpoczęcia procedury są finansowane?
3. Ile tak +/- wyniosły Was leki i inne dodatkowe koszty przy 1 transferze?
To zależy...
1. Czy macie określoną przyczynę niepłodności?
2. Te wymagane przez program tak, ale jeśli w toku procedury będzie konieczność wykonania jakiś dodatkowych to wtedy są odpłatne.
3. To są bardzo różne kwoty, same leki i suplementy kilka tys. minimum. Ale kwota może drastycznie wzrosnąć jeśli trzeba będzie robić histeroskopię czy np. będziecie chcieli zbadać zarodki. I wiele innych kosztów które mogą się okazać w trakcie, ciężko przewidzieć.
 
I pewnie po ciąży.... wczoraj wieczorem pokazała sie jasno-różowa krew,dzis teraz wieczorem tez... 😞😞wczoraj byłam na spacerze i pomyslalm,ze to po tym,ale dzis nie szaleje tylko właściwie odpoczywam😔 badania i usg w piątek
Myślę że nie trzeba się od razu nastawiać na najgorsze. Było dużo dziewczyn które plamiły i okazywało się że to jakieś niegroźne krwiaczki. Jakby się nasilało to najlepiej podjechać na sor.
 
To zależy...
1. Czy macie określoną przyczynę niepłodności?
2. Te wymagane przez program tak, ale jeśli w toku procedury będzie konieczność wykonania jakiś dodatkowych to wtedy są odpłatne.
3. To są bardzo różne kwoty, same leki i suplementy kilka tys. minimum. Ale kwota może drastycznie wzrosnąć jeśli trzeba będzie robić histeroskopię czy np. będziecie chcieli zbadać zarodki. I wiele innych kosztów które mogą się okazać w trakcie, ciężko przewidzieć.
Dzięki za odpowiedzi! Nie znamy przyczyny. Mamy syna, co prawda z trzeciej ciąży, bo najpierw 2 poronienia, ale wszystkie ciąże z 1/2 cyklu starań. Teraz w maju miałam ciążę biochemiczną.
 
Dzięki za odpowiedzi! Nie znamy przyczyny. Mamy syna, co prawda z trzeciej ciąży, bo najpierw 2 poronienia, ale wszystkie ciąże z 1/2 cyklu starań. Teraz w maju miałam ciążę biochemiczną.
No to tutaj bym upatrywała dodatkowych kosztów, tzn na miejscu lekarza jednak poszłabym w diagnostykę skąd u Ciebie problem poronień a nie od razu w ivf, bo samo ivf problemu poronień nie rozwiązuje.

Oczywiście zależy od tego co macie już zbadane, bo jak macie już kariotypy, trombofilię itp badania zrobione to jesteście już bliżej niż dalej w diagnostyce.
 
No to tutaj bym upatrywała dodatkowych kosztów, tzn na miejscu lekarza jednak poszłabym w diagnostykę skąd u Ciebie problem poronień a nie od razu w ivf, bo samo ivf problemu poronień nie rozwiązuje.

Oczywiście zależy od tego co macie już zbadane, bo jak macie już kariotypy, trombofilię itp badania zrobione to jesteście już bliżej niż dalej w diagnostyce.
Coś tam mamy zrobione, tzn ja. Mam większość badań z tej listy, która tutaj krąży, trombofilia mi nie wyszła, tylko mthfr i pai1, dlatego w ciąży z synem dostałam heparynę. My na razie tak luźno myślimy o ivf, chciałam się ogólnie zorientować. Dajemy sobie jeszcze 2 cykle i jak się nie uda, to jakaś pogłębiona diagnostyka.
Zastanawia mnie po prostu, co się zmieniło, że kiedyś zachodziłam w ciążę od razu, a teraz od tylu miesięcy się nie udaje.
 
Coś tam mamy zrobione, tzn ja. Mam większość badań z tej listy, która tutaj krąży, trombofilia mi nie wyszła, tylko mthfr i pai1, dlatego w ciąży z synem dostałam heparynę. My na razie tak luźno myślimy o ivf, chciałam się ogólnie zorientować. Dajemy sobie jeszcze 2 cykle i jak się nie uda, to jakaś pogłębiona diagnostyka.
Zastanawia mnie po prostu, co się zmieniło, że kiedyś zachodziłam w ciążę od razu, a teraz od tylu miesięcy się nie udaje.
A partner? Badanie nasienia jest też bardzo istotne
 
reklama
Coś tam mamy zrobione, tzn ja. Mam większość badań z tej listy, która tutaj krąży, trombofilia mi nie wyszła, tylko mthfr i pai1, dlatego w ciąży z synem dostałam heparynę. My na razie tak luźno myślimy o ivf, chciałam się ogólnie zorientować. Dajemy sobie jeszcze 2 cykle i jak się nie uda, to jakaś pogłębiona diagnostyka.
Zastanawia mnie po prostu, co się zmieniło, że kiedyś zachodziłam w ciążę od razu, a teraz od tylu miesięcy się nie udaje.
A macie zrobione kariotypy? Jeśli nie to jest to podstawa i za to i tak musielibyście zapłacić bo na program się go nie da zrobić. A odpowiadając na Twoje ostatnie zdanie - Wszystko się mogło zmienić. Macie więcej lat, nasienie i jakość komórek jajowych spada. Jeśli miałaś cc to tutaj też można próbować diagnostykę pod kątem niszy. Immunologia jest zmienna, więc organizm sprzed 3 msc mógł inaczej reagować na zarodek niż teraz. Dodatkowo dochodzą możliwe przeszkody w macicy (polipy, mięśniaki, zapalenie endometrium itp). No… przyczyn może być wiele. Bez szerokiej diagnostyki nie podchodziłabym na pewno do ivf :) ja będąc w programie od roku i tak wydałam ponad 20 tysięcy złotych (badanie zarodków, biopsje, histeroskopie, leki immuno i duuuzo progesteronu itp), mimo bardzo szerokiej diagnostyki zrobionej przed.
 
Do góry