reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

In vitro 2024 - refundacja

Dziewczyny, moja pierwsza ciąża. Pierwsze podejście do in vitro, tylko jedna śnieżynka.
Dzisiaj na USG okazało się, że zarodek się nie rozwija, straciłam tą ciążę. Serce rozpadło się na milion kawałków.

Mam odstawić leki, jak do tygodnia nie uda się poronić samoczynnie to czeka mnie wizyta w szpitalu i łyżeczkowanie.

Czy macie też takie przykre doświadczenie? Udało Wam się naturalnie poronić? Jak wyglądały te obie sytuacje u Was, czy to bolesne?

Muszę dojść do siebie, wypłakać jeszcze morze łez i spróbujemy ponownie.
Przykro mi kochana przechodziłam przez ten czarny scenariusz w październiku tego roku 😭😭😭8 +2 tyg ciąży i serduszko maluszka przestało bić niewiadomo dlaczego ból niewyobrażalny niestety musieli łyżeczkować 😭😭i to dwa razy bo zostały pozostałości i po 4 dniach znowu ten straszny koszmar 😪😪😪współczuję i życzę dużo siły do przejścia przez to wszystko
 
reklama
Dziewczyny, moja pierwsza ciąża. Pierwsze podejście do in vitro, tylko jedna śnieżynka.
Dzisiaj na USG okazało się, że zarodek się nie rozwija, straciłam tą ciążę. Serce rozpadło się na milion kawałków.

Mam odstawić leki, jak do tygodnia nie uda się poronić samoczynnie to czeka mnie wizyta w szpitalu i łyżeczkowanie.

Czy macie też takie przykre doświadczenie? Udało Wam się naturalnie poronić? Jak wyglądały te obie sytuacje u Was, czy to bolesne?

Muszę dojść do siebie, wypłakać jeszcze morze łez i spróbujemy ponownie.
Przykro mi :( współczuję ;(
 
N
Dziewczyny, moja pierwsza ciąża. Pierwsze podejście do in vitro, tylko jedna śnieżynka.
Dzisiaj na USG okazało się, że zarodek się nie rozwija, straciłam tą ciążę. Serce rozpadło się na milion kawałków.

Mam odstawić leki, jak do tygodnia nie uda się poronić samoczynnie to czeka mnie wizyta w szpitalu i łyżeczkowanie.

Czy macie też takie przykre doświadczenie? Udało Wam się naturalnie poronić? Jak wyglądały te obie sytuacje u Was, czy to bolesne?

Muszę dojść do siebie, wypłakać jeszcze morze łez i spróbujemy ponownie.
Nie wiem co nawet co napisać 😢 tule 🫂
 
Transfer jutro o 11. Mam o 8 zadzwonić i potwierdzić że jestem zdrowa :)
Podkreśliła odrazu położna zanim zadzwoniłam wszystkie leki, łącznie z dopochwowymi zażyć. Mogę się wysikać przed wyjazdem i wypić po drodze litr wody
Super 🫶 to będziemy podobnie testować, razem raźniej 🥰
Ja też rano dzwoniłam do kliniki i lekarz mówił, że mam brać normalnie, więc wzięłam.
 
reklama
Do góry