My wczoraj byliśmy w IKEA właśnie, poszłam oczywiście do kasy z pierwszeństwem. Ani kasjerka, ani kobieta która stała przed nami mnie nie przepuściła. I nawet M. był zszokowany, że ta przed nami odwróciła się, zobaczyła że ciąża i jeszcze bardziej zwarła pośladki aby nie puścić do przodu.
No tak to już jest...
No tak to już jest...