reklama
monix to ta książeczka opowiada o tym co słonik przezywa jak urodziła mu się siostra,dziecko identyfikuje się ze słonikiem- fajne,fajne.
natomiast ta co ją miałam jest opowiedziana bardziej od strony fizjologii człowieka.s
Zaczyna się w momencie zapłodnienia i ten maleńki zarodeczek opowida cały czas co czuje i jak się rozwija.Każdy rozdział to kolejny tydzień ciązy i są w nich odpowiednie obrazki tzn zdjęcia z kamery prawdziwego płodu. Mój syn był zafascynowany.
Bo tak naprawdę nie wiedział co to znaczy że mam jest w ciązy,a ta książka pomogła mu to zrozumieć .
Ostatni rozdział jest o tym jak maluszek przyjeżza do domku. Są też zdjęcia niemowlaków.
natomiast ta co ją miałam jest opowiedziana bardziej od strony fizjologii człowieka.s
Zaczyna się w momencie zapłodnienia i ten maleńki zarodeczek opowida cały czas co czuje i jak się rozwija.Każdy rozdział to kolejny tydzień ciązy i są w nich odpowiednie obrazki tzn zdjęcia z kamery prawdziwego płodu. Mój syn był zafascynowany.
Bo tak naprawdę nie wiedział co to znaczy że mam jest w ciązy,a ta książka pomogła mu to zrozumieć .
Ostatni rozdział jest o tym jak maluszek przyjeżza do domku. Są też zdjęcia niemowlaków.
Magdalenka
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2005
- Postów
- 1 236
Dziewczyny nie wiem czy na czasie sa dla was Frankliny. sporotego leci na kablówce i sa aktualne książki w ciągłej sprzedaży w ksiegarniach, supermarketach i przez internet. Mi pomagają nie tylko w takich sytuacjach, ale np. póście na badania do szpitala = zabranie "Franklinn w szpitalu". wałkujemy porównujemy i od razu lepiej, bo nie tylko moje dziecko tak musi, ale jego ulubiony bohater też.
A tak z doświadczenia - mój synuś miał 3 lata i 8 miesięcyjak został starszym bratem, a do tego rodzice go nie posłuchali i przywieźli mu siostrzyczkę . Wszystko sie udało : 8) Przyjęłam tylko jdna zasadę - co by sie nie wydarzyło to uznam to za normalne i... poskutkowało. Oczywiście nie mam tu na myśli jakiś eksteremalnych sytacji, ale pobicie ciotek sie zadarzyło jak chciały zajrzec do wózka, bo to jego dzidzia.
zycze dużo cierpliwości, a potem wielkiej radości z tego jak sie oboje kochają i obstaja za sobą! Komedia!!!
A tak z doświadczenia - mój synuś miał 3 lata i 8 miesięcyjak został starszym bratem, a do tego rodzice go nie posłuchali i przywieźli mu siostrzyczkę . Wszystko sie udało : 8) Przyjęłam tylko jdna zasadę - co by sie nie wydarzyło to uznam to za normalne i... poskutkowało. Oczywiście nie mam tu na myśli jakiś eksteremalnych sytacji, ale pobicie ciotek sie zadarzyło jak chciały zajrzec do wózka, bo to jego dzidzia.
zycze dużo cierpliwości, a potem wielkiej radości z tego jak sie oboje kochają i obstaja za sobą! Komedia!!!
reklama
gonia77
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Czerwiec 2006
- Postów
- 152
Witam! Ja nie robiłam z mojej drugiej ciąży tajemnicy przed starszym synkiem. Powiedziałam mu zwyczajnie kilka dni po tym jak już byłam pewna, że jest w brzusiu mały człowieczek ;D. Siedzieliśmy przy stole i zapytałam, czy chiałby mieć rodzeństwo. Okazało się, że chce mieć siostrzyczkę i się ucieszył. Jak na usg wyszło, że będzie chłopak to przyjął to super. Powiedział, że będzie kochał itp. Jak kupiliśmy wózek i ubranka to ubierał misie i woził po domu, lulał na rączkach. Teraz jest fajnym starszym bratem i już się nie może doczekać aż Bartuś będzie chodził. Całuje go i lubi jak maluch macha i uderza go stopkami. Pomaga przy przewijaniu i chciałby go sam kąpać. Czasem udaje, że też jest taki mały ;D ;D ;D. Chętnie ogląda swoje zdjęcia jak był malutki. Jak Bartuś płacze, a ja jestem sama z synkami (mąż pracuje) to Piotruś pociesza braciszka, jeśli ja np. jestem w łaznience. W miarę jak rósł mi brzuszek, Piotrek dotykał, głaskał, całował....narzekał, że długo i był w szoku jak poczuł, że dzidzia się porusza. Pokazywałam mu obrazki w książce jak dziecko wygląda w brzuchu w każdym miesiącu. Na pytanie jak wyjdzie z brzuszka odpowiedziałam, że przez pępuszek ;D. Urodziłam drogami natury, a jak wróciłam ze szpitala to synek patrzył na mój już "płaski" brzusio i pytał, czy jeszcze będę kiedyś miała dzidzie....hihihi...Kiedyś jak byłam w bieliźnie obserwował mój pępek ;D ;D ;D. Ostatnio przy śniadaniu zapytał : "Mamusiu, czy urodzisz mi jeszcze drugiego braciszka?".... :
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Podziel się: