reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak przygotowac 5 latka na rodzenstwo

monix my też ją czytaliśmy - rewelacja. Matus nawet zaniósł ją do przedszkola (bo 3 kolegów w identycznej sytuacji) i pani tez była zachwycona. No i dzieciom tez sie spodobała. U nas już cytaty na pamięć. No i pomaga
 
reklama
Karola7 ja mam jeszcze oprócz książeczki, słuchowisko na cd :) włączam je chłopcom w czasie zabawy - dla łagodzenia obyczajów ;) :laugh:
 
O widzisz monix my czegoś takiego nie mamy :( rozumiem, że nagrana jest ksuążka razem z piosenkami?
 
Najpierw miałam słuchowisko - płytka była kiedyś dołączona do Wyborczej. Maćkowi bardzo się spodobało, więc kupiliśmy jeszcze książkę. :)
Jeśli chcesz, mogłabym Ci ją nagrać.
 
monix to ta książeczka opowiada o tym co słonik przezywa jak urodziła mu się siostra,dziecko identyfikuje się ze słonikiem- fajne,fajne.

natomiast ta co ją miałam jest opowiedziana bardziej od strony fizjologii człowieka.s
Zaczyna się w momencie zapłodnienia i ten maleńki zarodeczek opowida cały czas co czuje i jak się rozwija.Każdy rozdział to kolejny tydzień ciązy i są w nich odpowiednie obrazki tzn zdjęcia z kamery prawdziwego płodu. Mój syn był zafascynowany.
Bo tak naprawdę nie wiedział co to znaczy że mam jest w ciązy,a ta książka pomogła mu to zrozumieć .
Ostatni rozdział jest o tym jak maluszek przyjeżza do domku. Są też zdjęcia niemowlaków.
 
Dziewczyny nie wiem czy na czasie sa dla was Frankliny. sporotego leci na kablówce i sa aktualne książki w ciągłej sprzedaży w ksiegarniach, supermarketach i przez internet. Mi pomagają nie tylko w takich sytuacjach, ale np. póście na badania do szpitala = zabranie "Franklinn w szpitalu". wałkujemy porównujemy i od razu lepiej, bo nie tylko moje dziecko tak musi, ale jego ulubiony bohater też.
A tak z doświadczenia - mój synuś miał 3 lata i 8 miesięcyjak został starszym bratem, a do tego rodzice go nie posłuchali i przywieźli mu siostrzyczkę :mad:. Wszystko sie udało ::) 8) :) Przyjęłam tylko jdna zasadę - co by sie nie wydarzyło to uznam to za normalne i... poskutkowało. Oczywiście nie mam tu na myśli jakiś eksteremalnych sytacji, ale pobicie ciotek sie zadarzyło jak chciały zajrzec do wózka, bo to jego dzidzia.
zycze dużo cierpliwości, a potem wielkiej radości z tego jak sie oboje kochają i obstaja za sobą! Komedia!!!
 
ja tez polecam serie o Franklinie - kupujemy michalkowi jak tylko pojawi sie cos nowego - mamy ich w domu chyba ze 30 roznych opowiadan - michal je  bardzo lubi - tak samo jak filmy :)
 
c050.gif
 
reklama
Witam! Ja nie robiłam z mojej drugiej ciąży tajemnicy przed starszym synkiem. Powiedziałam mu zwyczajnie kilka dni po tym jak już byłam pewna, że jest w brzusiu mały człowieczek ;D. Siedzieliśmy przy stole i zapytałam, czy chiałby mieć rodzeństwo. Okazało się, że chce mieć siostrzyczkę i się ucieszył. Jak na usg wyszło, że będzie chłopak to przyjął to super. Powiedział, że będzie kochał itp. Jak kupiliśmy wózek i ubranka to ubierał misie i woził po domu, lulał na rączkach. Teraz jest fajnym starszym bratem i już się nie może doczekać aż Bartuś będzie chodził. Całuje go i lubi jak maluch macha i uderza go stopkami. Pomaga przy przewijaniu i chciałby go sam kąpać. Czasem udaje, że też jest taki mały ;D ;D ;D. Chętnie ogląda swoje zdjęcia jak był malutki. Jak Bartuś płacze, a ja jestem sama z synkami (mąż pracuje) to Piotruś pociesza braciszka, jeśli ja np. jestem w łaznience. W miarę jak rósł mi brzuszek, Piotrek dotykał, głaskał, całował....narzekał, że długo i był w szoku jak poczuł, że dzidzia się porusza. Pokazywałam mu obrazki w książce jak dziecko wygląda w brzuchu w każdym miesiącu. Na pytanie jak wyjdzie z brzuszka odpowiedziałam, że przez pępuszek ;D. Urodziłam drogami natury, a jak wróciłam ze szpitala to synek patrzył na mój już "płaski" brzusio i pytał, czy jeszcze będę kiedyś miała dzidzie....hihihi...Kiedyś jak byłam w bieliźnie obserwował mój pępek ;D ;D ;D. Ostatnio przy śniadaniu zapytał : "Mamusiu, czy urodzisz mi jeszcze drugiego braciszka?".... ::)
Pozdrawiam ;)

 
Do góry