reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak samopoczucie mamusiu ?

A ja Wam powiem kobietki, że sobie nie wyobrażam jakbym miała teraz jeszcze zajmowac sie jednym maluchem, mieć caly dom na głowie i do tego czuc sie tak jak sie czuje......................:szok::szok::szok: to byłaby masakra normalnie............

Na razie jestem na etapie, że już raczej nie chce tego nigdy wiecej przezywac..........ale mam nadzieje, że tylko tak sobie chwilowo marudze.

Tak wiec podziwiam te z Was, które musza i daja rade sie zmobilizowac do normalnego funkcjonowania.:tak::tak::tak:

ps. ja sobie siedze u sis w Pl i za duzo robic nie musze, dzieki bogu...............jeju jak mi tu dobrze.............nie wiem jak wroce do rzeczywistosci w domku.........;-)
 
reklama
ajako - dzieci mobilizują i jakoś tak dodają siły - zresztą poprostu nie masz wyjścia musisz się zebrać i zając bąkiem a jak się zajmiesz to zapomina się o dolegliwościach - chociaż nie zawsze :-)
ja dzisiaj jestem jeden wielki pozytyw i ogromna radocha we mnie siedzi
 
Aqua zgadzma sie z Toba dzieci i zycie mobilizuje, dzisiaj bylam sluzbowo w Łodzi, potem u okulisty, potem jeszcze po drodze wpadłam do Promodu zobaczyc ze juz prawie po przecenach, wróciłam do domu zrobilam obiad, pobawiłam sie z corka i znowu siadałam do roboty. ;-)
 
Ida - przyznaj się ty na jakichś wspomagaczach jedziesz.
Ja miałam dużo energii ale w 2 trymestrze, ale w 1!?
Ja już powoli jestem strasznie zmęczona tym co wyprawia moje ciało. Niby nie wymiotuję, ale te mdłości, niesmak w ustach, nieprzespane noce dają mi powoli w kość.
Powtarzam sobie - cierp ciało co ci się zachciało - ale to nie takie proste. Tęsknię za 1 godziną taką normalną, bez tego osłabienia i wszystkie pozostałych dolegliwości.
Byle do 2 trymestru...
 
Ida przydalayby mi się twoje wspomagacze, mnie się niczego nie chce.
Dobrze, że przynajmniej jest piątek i przede mną weekend, mam nadzieję poleżać rochę w łóżku i zwalczyć to cholerne przeziębienie.

Artemida jak już znajdziesz sposoób, żey przespać calą noc to daj znać bardzo chętnie skorzystam :-)

Ewa trzymam kciuki za egzaminy, to chyba ostatnie jak pamiętam w tym semstrze, czy znowu coś pokręciłam;-)

A tak, wogole zobaczcie następny tydzien nam mija;-) i to w jakim towarzystwie:-)
 
Dziewczyny, pocieszam się tym co mówicie o drugim trymestrze....Tak fatalnie się czuję...A hormony doprowadzają mnie do szału! Mojego Mężulka też :-(

Dziś nie umiałam wstać z łóżka, choć położyłam się wczoraj o 21!! Nawet nie, położyłam się wcześniej, zasnęłam o 21. Jestem wiecznie zmęczona, nic nie robię, w domu nawet palcem nie chce mi się tknąć. W pracy ledwo siedzę, boli mnie kręgosłup, bo 10godzin siedzę przy biurku...moja koleżanka przez cały czas klekocze, jadaczka jej sie nie zamyka, a dziś ja prosto po pracy pędzę do szkoły....Buuuuuuuuuu:-:)-:)-( !! :(
Taka jestem rozbita, zmęczona, zła....Nic tylko mnie zamknąć w jakims ciemnym pokoju, ludzie dookoła mają mnie pewnie dość.....A na dodatek mieliśmy jechać w sobotę z moja siostrą w góry, oni mieli jeździć, a ja zajmowac się dzieciakami, trochę odpocząć, ale okazało się że w niedzielę mam szkołę i Mąż w niedzielę (do wtorku) nie chce już jechać :(( Chlip...chlip...chlip....:-(
 
Klajo - w kupie raźniej - tak przebrniemy przez kolejne 8 miesięcy. A później (mam nadzieję) nadal będziemy się wspierać i towarzyszyć sobie w przeżywaniu dorastania naszych pociech.
Jakoś tak mi się miło na serduchu zrobiło jak zobaczyłam wątek przyszłych mam październikowych - już nie jesteśmy najmłodszymi kotami...
 
reklama
KKasiulka - nie bądź dla siebie taka surowa. Masz pełne prawo do zmęczenia, ospałości i rozdrażnienia. Pewnie że bycie w ciąży nie usprawiedliwia naszego zachowania, bo powinnyśmy nad nim panować, ale jest okolicznością mocno łagodzącą.
Wyluzuj dziewczyno i skup się na sobie - ty i twoje dziecko jesteście teraz najważniejsze.
 
Do góry