reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak samopoczucie mamusiu ?

Przyznaję, że ja też ostatnio chodzę zestresowana. Historia Majeczki dobiła mnie okrutnie. Wczoraj jeszcze złe wieści od Cyprysiowej którą poznałam na wątku staraczek - na usg lekarz stwierdził,że dziecko nie żyje.
Łączę się z nimi w bólu i tym goręcej zanoszę modły do nieba o zdrowie mojej dzieciny
 
reklama
Wczoraj jeszcze złe wieści od Cyprysiowej którą poznałam na wątku staraczek - na usg lekarz stwierdził,że dziecko nie żyje.
Łączę się z nimi w bólu i tym goręcej zanoszę modły do nieba o zdrowie mojej dzieciny


oooooooooo boziu............to szok niezły przezyli.........współczuje, nawet nie moge sobie wyobrazic takiej sytuacji, nie wiem czy ja bym umiala to przezyc........:-:)-(
 
zazdroszce wam wszystkim jesli przechodzicie ciaze bezobjawowo... mnie mecza nudnosci od rana do wieczora, czasem jescze boli mnie glowa, niewspomna o notorycznym zmeczeniu aprzeciez nic nie robie..?? co prawda dostalam czopki od lekarza na nudnosci i jest troche lepiej ! moge przynajmnie j jesc cos oprocz jablek, czy wy tez nie mozecie patrzec na mieso??i zapomnialam co to uczucie glodu...wydaje sie taka pelna non stop ..grrr :szok:
 
Witam wszystkich, ja ogólnie czuje sie dobrze, czasem boli mnie tylko brzuch, ale mam nadzieję że to nic poważnego, u lekarza nie byłam jeszcze, niedługo pierwsza wizyta, to mój pierwsy dzidek. jestem przeszczęśliwa
 
Oo, Magda, a co to za czopki na nudności??:confused:

Ja jeszcze nie mam, ale już dziś miałam zwiastuna mdłości. Ostatnio był wielki start w 8 tygodniu. Patrząc na wielką krechę na teście (czyli wysokie HCG) raczej nie wierzę, że mdłości nie będzie ;-)
 
bardzo mi przykro z powodu cyprysiowej, straszne nieszczescie. ja na watek majeczki weszlam pierwszy raz w dniu jej smierci i bardzo mna wstrzasnela jej historia. nawet nie potrafie sobie wyobrazic co przezywaja rodzice w takich momentach.

u mnie nadaz zadnych dolegliwosci, tylko jeden dzien mialam mdlosci i moze po prostu zaszkodzila mi pizza. na szczescie nie mam takiego ciagu na slodycze jak poprzednim razem.
Artemida - zdrowka dla coreczki
 
Dzięki Tampeza. Mała dzisiaj cały dzień przespała. Walczyliśmy z temperaturą, która dochodziła do 39. Na dzisiaj dostawała ibufen, nospę i smectę. A jutro obowiązkowa wizyta u lekarza. Ciekawe jaka będzie noc - ostatnia była dość wymiotna.
I moja dziecina zamiast do szkoły iść po feriach to pójdzie do lekarza.
 
Dzięki Tampeza. Mała dzisiaj cały dzień przespała. Walczyliśmy z temperaturą, która dochodziła do 39. Na dzisiaj dostawała ibufen, nospę i smectę. A jutro obowiązkowa wizyta u lekarza. Ciekawe jaka będzie noc - ostatnia była dość wymiotna.
I moja dziecina zamiast do szkoły iść po feriach to pójdzie do lekarza.
wspolczuje, mam nadzieje ze szybko przejdzie, przymusowo dluzsze ferie
 
Halo, witam mamy po wekendzie:-)

wymysliłam sobie w piatek, że zjem w ramach walki z przeziębieniem tzw. u nas "wodzinkę" to jest zupa na chlebie z masłem i czosnkiem, i wszystko byłoby ok, gdyby nie to że tan czosnek był w zwiększonej ilości. i Co całą sobotę umieralam, mdlości caly dzien na jedzenie nie mogłam patrzeć, ale chyba pomogło;-), niestety czosnek u mnie w ciązy tylko w małch ilościach....:-)

Niedziela spokojnie, za to dzień dzisiejszy przynajmniej poranek nalezy zapisać do koszmarnych mam tylko nadzieję, że za chwile się to zmieni:-)

HIHIHI, usłyszalam, że wyglądam "nieszczególnie" - tylko pytania jak tu wyglądać szczegolnie ...;-)
 
reklama
klajo- ło rety:szok: to się tym czosnkiem dorobiłaś... oby mdłości we końcu sie skończyły!!!

mnie mdłości tez męczą- wczoraj jak jechałam z teściami samochodem (ponad 3 godziny) z pięc razy musieliśmy zjeżdzać na stację... na "bliskie spotkania z kibelkiem"... kurka:wściekła/y::wściekła/y: niech już ten pierwszy trymestr się skończy...

no io w dalszym ciągu nie moge pić nic poza wodą...ani herbatki (zwykłej, mietowej, owocowej), ani mleka... o kawi nie wspominając...ani soków... no nic:wściekła/y:


a co do historii majeczki- przez cały czas myślę o neij i jej rodzicach...stracili już drugie dziecko...bosze, jak można przy takiej tragedii zachowac zdrowe zmysły:-:)-(
 
Do góry