reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

A ja, Dziewczyny, od nocy z niedzieli na poniedziałek walczę z grypą żołądkową i ledwo żyję :baffled: Jestem zielona jak ta buźka. Na szczęście przyjechali teściowie żeby zająć się Szymonem, bo nie wiem jak dałabym radę. Nawet teraz ledwo siedzę i zaraz muszę się chyba znów położyć. Powrócę jak mi się polepszy.
 
reklama
KASIANKO my także życzymy zdrówcia małej tez kiedys borykalam sie z taką chrypką podczas płaczu i rozumiem ze nie mozesz jej zostawić
ja myślaam ze może boli ją gardełko a od płaczu będzie jeszcze gorzej wiec wolałam ja tulić aż zaśnie:tak:

oj IVKA wspólczuję naprawde to okropny wirus:sick: ale trzymaj sie i wracaj do zdrowia

ja tez nie w chumorze bo @ przybyła ale nie jest tragicznie;-)
 
kasianka, Ivka DUŻO ZDRÓWKA!!

u nas też nieciekawie:no: i Ola i Maksiu zakatarzeni i zakaszlani:-(
a ja jestem podłamana bo coraz ciężej mi i przytyłam przez ostatni miesiąc 6 kilo... po prostu dramat, nie wiem jak do maja dociągne, i w ogóle jak będe dawać rade jak sie Kamilka urodzi, już teraz po prostu nie wyrabiam i
w dodatku psychicznie nie daje rady...........
 
Mamooli- radze odstawic pieczywo i makaron oraz slodycze. Zamiast tego maksymalnie duzo warzyw- salata, cukinia (na surowo albo duszona), brokuly, kalarepka, zielony groszek, marchewka, to wszystko bardzo smaczne jest duszone na oliwie z oliwek. Polecam tez soczewice czerwona, ciecierzyce, kasze gryczana, kiszona kapuste oraz orzechy laskowe i migdaly i ryby- to wszystko:

-odchudza w zdrowy sposob
-wzmaga odpornosc
-poprawia nastroj, bo w tym wszystkim jest duzo nienasyconych kwasow tluszczowych omega 3 oraz magnezu.

Aha- natomiast ziemniaki sa jak najbardziej wskazane :-)

Jak sie czlowiek zdrowo odzywia to latwiej jest radzic sobie z przeciwnosciami.
 
bartus czest probuje polozyc sie na brzuszku, ale prawie za kazdym razem go to wybudza i zamiast polozyc sie to staje na czworaka i otwiera oczka :-( czasem to juz mam ochote go przykleic do materaca :-p ;-)

Oj znam ten ból baaaaardzo dobrze :-) I nie mogę się nadziwić, jak on to robi, że nigdy nie budzi się tak, jak go położyłam.
 
mamooli przykro mi z powodu twojego samopoczucia, rozumiem,że jest ci ciężko, zwłaszcza,że jesteś z tym wszystkim sama...z twoich poprzednich postów i z regularnego podczytywania majówek wiem,że twój mąż pracuje na dwóch etatach i wszystko jest na twojej głowie, ciężko jest dostrzec pozytywy sytuacji, kiedy czujesz się samotna, niewyspana i nieatrakcyjna z powodu dodatkowych kg....
z własnego doświadczenia wiem,że z psychiką jest najgorzej,że złe samopoczucie fizyczne można na chwile zagłuszyć a to psychiczne powraca,nie umiem cię pocieszyć, napisać,że będzie lepiej, bo to w gruncie rzeczy nic nie da...najtrudniej jest wszystko poukładać w swojej głowie, dojść do wniosku,że i tak już nic nie można zmienić, ja naprawdę bardzo podziwiam cię,że zdecydowałaś się urodzić to dziecko, ja ze wstydem przyznaję,że nie wiem czy też podjęłabym taką decyzję..
moja ciąża też była baaaaardzo nieplanowana , z mojego punktu widzenia(ówczesnego)przekreślała wszystko do czego miałam dojść, każdego dnia budziłam się z myślą,że to może tylko sen,ale nie był...
dzisiaj kocham jagunię najbardziej na świecie i wiem,że ty kamilkę też pokochasz...
na zbolałą duszę najlepiej pomaga ciepła kawa, szczera rozmowa z kimś bliskim ,sen i czasami ryczenie do poduszki, kiedy już wszyscy śpią...
z tym jedzeniem to wg mnie nie jest tak łatwo, bo ja w pewnym sensie odbieram to tak jakbyś słodkościami chciała sobie coś zrekompensować, ja też często tak robię i robiłam, nie jest to dobry sposób, mnie doprowadził do bulimi, która powoli znów do mnie powraca ,bo nie potrafię zaakceptować siebie a może bardziej tego co sie wokól mnie dzieje...
ten zły czas minie, a ty musisz go przeczekać, bo poprostu nie ma innego wyjścia, musisz byc silna dla swoich dzieci, dla których jesteś i zawsze będziesz najważniejsza..
 
kasianka, Ivka DUŻO ZDRÓWKA!!

u nas też nieciekawie:no: i Ola i Maksiu zakatarzeni i zakaszlani:-(
a ja jestem podłamana bo coraz ciężej mi i przytyłam przez ostatni miesiąc 6 kilo... po prostu dramat, nie wiem jak do maja dociągne, i w ogóle jak będe dawać rade jak sie Kamilka urodzi, już teraz po prostu nie wyrabiam i
w dodatku psychicznie nie daje rady...........

Aniu - potrafię sobie wyobrazić co czujesz - choć troszeczke - ja dostaję szału przy mojej dwójce, a mam pomoc babci i po pracy męża...

a do tego ciąża - hormony, kilogramy..

i jak z jednej strony łezka się kręci patrząc na Twoje 23 tygodnie, to przypominając sobie moje akurat ciaze - to domyslam się że łatwo nie jest.

ale teraz jest cięzko, ale za rok już będziesz szczęsliwą mamą - a za dwa latka - nie będziesz pamiętała o nieprzespanych nockach, kilogramach i innych "przyjemnościach"...
 
maga, azik dziękuje Wam

Wiem, musze być silna
muszę przetrwać ten cięzki okres

co jakiś czas mnie dopada totalna załamka
no ale później jest troche lepiej...

Oj ile razy wyłam w poduszkę i błagałam, żeby coś się stało i nie było już TEJ ciąży:zawstydzona/y:

ale to MOJe i będe je kochać i muszę jakoś dać radę
 
ania: kochana musisz sie trzymac nie tylko dla tej malutkiej kruszynki, nie tylko dla Maksia i Oli, no i meza ;-) ale przede wszystkim dla siebie!! jestes mloda, atrakcyjna kobieta, ktora jeszcze niejedno w zyciu przezyje! dzieci dorosna, beda miec swoje zajecia i to szybciej niz ci sie wydaje a ty wtedy usiadziesz z filizanka kawy przed tym swoim cudnym kominkiem ;-) i pomyslisz "nie jesyem juz nikomu potrzebna" i co wtedy? zaczniesz sie zastanawiac coby tu zrobic na obiad zeby skusic dzieciaki do odwiedzin :tak: wiec ciesz sie teraz tym co masz, pomimo ze jest ciezko teraz to potem bedzie juz tylko lepiej. ja wierze w ciebie i twoja wewnetrzna sile, wiec ty nie mozesz w siebie zwatpic!! :tak:

maga: wyobrazam sobie jak bylo ci ciezko, i jak do tej pory czasem to powraca ale wydaje mi sie ze jestes silna dziewczyna i skoro podjelas sie takiego ciezkiego zadania jak wychowanie dziecka to ze wszystkim sobie poradzisz, a wyglad? no coz, nasze dzieci kochaja nas poprostu a nie za cos i dla nich jestesmy zawsze piekne!! a skoro kochaja nas miloscia bezwarunkowa, to wlasnie ta milosc jest najwazniejsza i to co o nas one mysla, nie inni!
 
reklama
Mamaoli trzymaj się cieplutko, zły czas minie szybko :tak: :tak:

kilogramy znikną to wiadomo, ale domyślać się tylko mogę jak Ci ciężko, a z dietą łatwo pisać, gorzej wykonać...
trzymam kciuki z Was.

a tak wogóle to bardzo bym chciała nosić dzidziusia w brzuszku...
 
Do góry