reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak U Was Ze Snem Maluszka?

Misia tez strasznie sie wierci raz na brzuchu raz na boku roznie ogolnie tez walcy przed snem dla niej to kara jkas pisczy jak cholera i musze ja ziuziac raz probowalam zeby sama spala to nie da rady wyla piszczala i 5h bez snu byla mowie sobie teraz padnie ze zmeczenia gdzie tam musialam przytulic i cos tam pospiewac w nocy ok spi ale w dzien koszmar dzis raz 30 min i teraz zobaczymy ile :no:
 
reklama
Alka też zmienia pozycje w czasie spania, czasami zdarzy jej się nawet wstać:-)
z reguły budzi się z głową na drugiej stronie łóżeczka:-)
 
Ja sie smieje, ze mam mala lunatyczke ;-) bo Sarze zdarza sie, ze na spiaco wstaje i zaraz kladzie sie znowu i spi :-D Albo siada nagle i bum z powrotem na podusie :-)
Najczesciej to spi tak, ze nogi zwisaja jej miedzy szczebelkami lozka albo przekreca sie na brzuszek albo na bok.
 
Moja tez jest mala wedrowniczka, mysle, ze nie ma sie czym martwic :-) to chyba normalne u takich maluchow :-) W koncu w nocy odbijaja sie sny z dnia, a dni dla 11-12 miesieczniakow sa strasznie napelnione wrazeniami :-) U nas niestety nie bylo wiecej powtorek takiej spokojnej nocki jak tamta ktora sie pochwalilam - nastepna byla koszmarna, pobudka o 4.30, mleko i pobudka na dobre o 5.30... Przytrzymywalismy ja z mezem na zmiane jeszcze godzine, po czym polazla juz na amen na podloge...
 
zycze wam dziewczyny zeby wasze pociechy szybko nauczyly sie same zasypiac i spac i oby spaly do samego rana, a nawet dluzej ...tak sobie mysle, ze to ja mam sielanke jak czytam niekiedy wasze opisy ...powodzenia dziewczyny
 
wczoraj myśle sobie że jak położę sie z nia na łóżku to bedzie sie bawić ale kiedys padnie i zasnie, no więc o 22 kładziemy sie mała trze oczy, podpieła sie sama do cyca, no to mysle sobie -5min. i mamy wieczorek z K. dla siebie:tak:tylko ze po 5 minutach mała zaczeła szaleć po całym łóżku, później przyszedł k.i dalej szlała a my udawalismy ze spimy ,po1 byłam juz tak nie przytomna a mała próbowała sie podpiąc a to znowu szalała, nie wiem kto pierwszy zasnął, chyba ja:-pwiec na samodzielne padniecie mojego dziecka nie mam co liczyc(a była niewyspana bo w ciagu dnia spała 1,5godziny a pobudke zrobiła o 6.30) -trza wymyslic cos innego:confused:
a dzis zrobila pobudke o 6.10-zaczynam sie do tej pory przyzwyczajać:no:
 
Mada- ja wiem , ze to was kosztuje kupe nerwow , was rodzicow i ami , ale jak tak dalej pojdzie to ty nigdy sie nie wyspisz...nauczcie ja wkoncu zasypiac sama bez cycka...wiem , ze pisalas , ze mala sie tak darla , ze az chrypki dostala...u nas na poczatku tez byl problem i placz, ale jakos przetrzymalismy i mamy efekty...Zuzu z nami w lozku nie usnie ..kreci sie wierci , bawi i chocby nie wim jak zmeczona byla to nie usnie , a wystarczy wlozyc ja do jej uzia i minuta-piec spi ...mam nadzieje, ze wkoncu wam sie uda...acha i moze znajdz inny sposob na uspakajanie malej niz cyc bo przyzwyczai sie dziecie juz na dlugo, a moze juz sie przyzwyczaila...a noszenie i tulenie nie pomaga???? moze odwrocenie uwagi lub poprostu ja zostawic zeby odpanikowala sie...jak zuzu daje mi cyrki to poprostu ja sadzam na ziemi az sie sama wyplacze i pozniej przychodzi sama juz spokojna sie poprzytulac..u nas to dziala ...wiem nie wszystkie dzieci sa takie same , ale moze warto sprobowac???
powodzenia zycze kochana
 
reklama
Mada, Karoo - wspolczucia! Oby sie sytuacja zmienila, bo sie wykonczycie tymi pobudkami i trudnosciami w zasypianiu maluszkow!
Sara zasypia sama w lozeczku, nie trzeba jej nosic, glaskac, kolysac ani nic. Wypija butle, jak nie jest spiaca to po prostu wstaje i lazi dookola lozeczka albo sama sie bawi poduszka w "a kuku" :-) Zazwyczaj ide wtedy zrobic porzadek w lazience czy ukladam cos w sypialni. Po jakims czasie daje jej sie jeszcze napic troszke mleczka i za chwile spi jak susel.
Jak ja po kapieli wloze do lozeczka to jej nie wyciagam juz z niego, nawet jak placze - no chyba, ze sie posra to wtedy nie mam wyjscia :-D Np. wczoraj tak bylo :-)
 
Do góry