No nas ten kryzys dotknal i to bardzo:-(Moj K juz w zeszlym roku stracil stala prace,a od pazdziernika to juz calkiem porazka,chodzi tak na dwa tygodnie ,a pozniej znow przymusowe wolne
Doszlo do tego,ze musielismy ruszyc nasze oszczednosci,no ale w koncu sie je uzbieralo,zeby w razie czego bylo za co zyc.
Ja sie tez staram kupowac pieluszki te ktore sa w promocji,jak pampersy to pampersy,jak huggiesy sa taniej to biore huggiesy.Chusteczki nawilzane biore te,ktore sa najtansze i np niektore z nich sa lepsze jak dla mnie niz Huggiesy.Dupsko sie da wytrzec,a wole miec za cene 1 firmowych 2 niefirmowe opakowania.
Poza tym zdecydownie mniej wydaje na ciuchy.Szczerze powiedziawszy te buty,ktore dzisiaj kupilam ,to byly pierwsza rzecza zakupiona przeze mnie od swiat.Ale ja te swoje zakupy szmaciane naprawde musialam ograniczyc.Niby nie mam sie w co ubrac,a w szafie sie nie miesci.Przy przeprowadzce oddalismy dwa wielkie wory ubran do sklepow charytatywnych.
Dla Maciusia sporadycznie kupuje ubrania,bo przewaznie babcie go obkupia,co mnie troche wkurza,bo kupowanie tych mluskich ubranek to dla mnie wieksza frajda niz zakupy dla mnie,ale po co mam mu kupowac jak i tak mam za duzo.
Jedzonko dla malego tez sama przygotowuje i w sumie mi to przyjemnosc sprawia.
Na naszym jedzeniu oszczedzamy w ten sposob,ze nie kupujemy tyle co kiedys,bo i tak sie marnowalo,no i przede wszytkim mniej u nas chipsow i czekoladek co nam na zdrowie wychodzi