reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jakie są wasze 3 latki?

reklama
Hej witam, też jestem mamą 3 letniej Oli. Jak czytam wasze wypowiedzi to czasem jakbym czytała o mojej córci. Na spacerach Ola jest grzeczna chodzi za rączkę, nie wyrywa się.Ale z ubieraniem to też różnie bywa.Co do jedzenia to ma dzień kiedy zje dużo i wszystko, ale następnego dnia, może nie zjeść prawie nic, i nic nie lubi.:dry:

A rowerek kupiłam właśnie dziś.Taki
1805.jpg
 
Dolacze sie do Was jako mama trzylatka. Moj Kubus od jakiegos miesiaca znow daje mi popalic. Wpada w jakies dziwne histerie z niewiadomych powodow. Cos sobie ubzdura i koniec kropka. Musze wtedy czekac, az mu przejdzie, bo w ogole sie wtedy nie ma szans z nim dogadac.
Co do uciekania, to wstyd sie przyznac, ale jak mi tak wyskoczyl na ulice to dalam mu mocno w pupe. Ale poskutkowalo, teraz wie, ze jak idziemy chodnikiem to ma sie trzymac wozka, a biegac moze po lace albo placu zabaw.
Z jedzeniem nie mam wiekszych problemow. Bo je duzo i sam sie dopomina, jak jest glodny. Jedynie z owocami jest ciezko :-( musze je jakos przemycac w innych posilkach.
Jesli chodzi o ubieranie to zostawiam mu wolna reke. Ja tylko mu mowie, ze ma byc dlugi czy krotki rekaw, albo podkoszulek i takie tam. Natomiast ciezko mu przychodzi ubrac cos nowego, zwlaszcza buty.
Z przedszkolem jest kiepsko. Posylam go na takie dwugodzinne zabawy i zawsze jest placz. Mam nadzieje, ze w koncu zrozumie ze tam jest fajnie, koledzy, nowe zabawki.
Za to uwielbia ksiazki. W ciagu dnia kilka razy podchodzi do mnie, laduje sie na kolanka i karze czytac sobie ksiazke. Przedtem czytalam mu karmiac Maciusia, ale ten mlody zrobil sie ciekawski i tez czyta zmiast jesc ;-) Bajki tez moglby ogladac calymi dniami, ale staram sie dozowac i zostawiam to na momenty kiedy nie moge sie nim zajac (np karmie), bo wiem ze wtedy nic nie wymysli. A pomysly ma iscie diabelskie.
 
A u mnie mama mowi,ze jak mnie mala zobaczy to glupieje.Gdy chorowala i chodzilam do pracy,a juz sie lepiej czula to np. przy babci byla grzeczna ,a jak tylko mnie robaczyla to od razy glupieje,placze,wscieka sie.
Zauwazylam ostatnio,ze jak wracamy z przedszkola ok 16 i jest pol popoludnia to na poczatku jest i bardzo grzeczna,a pozniej to juz roznie.Na poczatku ok bo sie za mamusia stesknila,a pozniej jak sie mna nacieszy to wraca do normy.W weekandy jak jest caly czas ze mna to do czasem popalic.
Ale wogule to jest nawet jest zla taka,poslucha,jak sie czyms zajmie to jakby dziecka nie bylo.
A smiac mi sie chce czasem,jak dzwonie w przedszkolu w specjalny domofon,aby wywolac ja z grupy i jak mi ja pani przyprowadza to poplakuje,a pani mowi,ze jak mnie uslyszala w glosniku OLCIA DO DOMU to zaczyna placzakac.Tylko nie wiem czy za mamusia sie tak sktesknila CZY w przedszkolu chce zostac:-D.W domu tak samo czasem
 
David na spacerze zazwyczaj idzie obok mnie lub za raczke choc czasami mu sie zdarza wyskoczyc gdzies a ja wtedy za nim :-)
My tez niedawno kupilismy rowerek juz z bocznymi koleczkami i myslalam ze maly bedzie marudzil ze nie umie jezdzic czy cos w tym stylu ale od pierwszego dnia jak wsiadl tak pedzi ze ja musze za nim biec :-):-)
 
a co do tej smyczy, widzialam tu w szkocji kilka takich przyadkow ... wyglada to strasznie, bez obrazy drogie panie, ale dziecko na smyczy to naprawde przesada i to spora :) smycz, ok, ale dla psa, nie dla dziecka ...

może wygląda strasznie i przerażająco ale czasem dla bezpieczeństwa to jedyne wyjście bo naprawdę różne są dzieci , kto nie doświadczył pisku opon zatrzymującego się samochodu tuż przed swoim dzieckiem nie zrozumie :-(


ja mam nadzieję że mój Kacper szybko z tego wyrośnie ale ciężko jest z uciekającym trzylatkiem i maleństwem w wózku
ja tlumaczę , proszę on obiecuje i za chwilę robi to samo :sorry2:
 
Ja tez jestem mama 3 letniej Isabelli.Przyznam ze do wczorajszego bilansu u lekarza to martwilam sie ze moja cora to chyba powietrzem zyje,dobrze ze jeszcze chrupki kukurydziane istnieja i serki,bo to najbardziej toleruje i lubi jesc.Ale wczoraj okazalo sie ze wazy i mierzy super na swoj wiek.Wazy prawie 16 kg,a moim zdaniem to wyglada szczuplutko.Wszystkie inne zachowania sa typowe widze jak i u waszych dzieci,takze powoli sie uspokajam ze to widocznie tak musi byc i wszystko trzeba przezyc i przejsc.A jako starsza siostra jest czasami do rany przyloz a czasami az za bardzo samolubna,"wszystko moje i moje".
Chcialam tez dodac cos na temat tej smyczy.Troche uzywalam tego rok temu,przydatne i dziecko chociaz nie ucieka daleko.Nawet spotkalam sie z opinia ze bardzo pomyslowy wynalazek.Wszystkie babcie sie rajcowaly i usmiechaly.Teraz nie uzywam tego ale pewnie niedlugo mniejszemu maluszkowi sie przyda.A oto link,mam nadzieje ze uda sie mi go wstawic i zobaczyc to smyczowe cudo.To taki maly zabawny plecaczek z szelkami.
Eddie Bauer® Harness Buddy : Target


pozdrowienia wszystkim mamom 3 latkow:)))
 
Latwo jest krytykowac smycz, jak sie ma jedno dziecko. Tez mi sie to nie podoba, ale niestety trzeba brac pod uwage bezpieczenstwo dziecka. A to jest tylko 3-latek. Teraz obieca, ze bedzie ladnie szedl, a za 5 min zacznie uciekac. Powiem szczerze, ze nie wiem jak wtedy bym zareagowala, czy bieglabym z wozkiem, czy porzucila wozek. Mam nadzieje, ze nie bede musiala tego przechodzic.

madziarka - super ten plecaczek
 
reklama
Ja mam jedno dziecko ale wcale nie krytykuję "smyczy", jak Staś był mniejszy to też zakładałam mu szelki z taką niby "smyczą" do prowadzania i było ok:tak::tak:, teraz ładnie chodzi i nie ucieka.
 
Do góry