reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naszych maluszkow

mój mały to żarłok, położna zaleciła dopajanie sztucznym NAN1 w razie wilczego głodu, do 200 ml na dobę, poza tym ściągam mleczko i jak wychodze z domu to mu podaje siostra moje spuszczone mleczko, jak nie mam swego to dopiero stosuję sztuczne, ale mam swego coraz więcej więc ściągam na zapas.
z tym odbijaniem to mój dopiero jak skończył m-c to zaczął odbijać a do tej pory to tylko ulewał leżąc na boczku.

 
reklama
mojemu zazwyczaj się odbija ale to w pozycji z główką na moim ramieniu
ja też niestety nie karmię piersią mam za płaskie brodawki i mały nie umiał uchwycic pierwsze dwa dni w szpitalu były horrorem mały się darłł był głodny a ja nie umiałam sobie poradzić i płakałam z nim a mleko leciało... jak dzwoniłam po pielęgniarki od noworodków to słyszałam teksty nauczy się proszę ciągle nie dzwonić chyba że dziecko się krztusi - to był chyba najgorszy tekst usłyszany dzień po porodzie. to moje pierwsze dziecko skąd mam wiedzieć jak je do piersi przystawić? strasznie siię rozczarowałam oddziałem neonatologii ale do rzeczy przyszła mama doradziła mam laktator odciągam i karmię z butelki i cieszę się że mały je mój pokarm to najważniejsze tylko że je mało wczoraj byliśmy u peditry we wtorek kontrola dostaliśmy kropelki na żółtaczkę bo mały jeszcze się jej całkiem nie pozbył i może dlatego mniej je zobaczymy
 
az tak u was ciężko z tą żółtaczką? u mnie po 8 dniach miał 8,4 bilirubiny a norma do 12 jednostek, i po 2 tygodniach nie było śladu po niej
 
...co do karmienia....to tej nocy bylo strasznie....w szpitalu pielegniarki pomagaly mi go przystawiac..bo mam za malo wystajace sutki..i oglolnie nie za duze piersi.Brianek mial problemy z uchwyceniem brodawki....w nocy maly od 22 nie chcial nic zjesc...i dopiero wziąl sie za ssanie o 8 rano..cala noc plakal...z krotkimi przerwami na sen..ja z resztą plakalam razem z nim..bo nie wiedzialam co robic...dzis jest juz zdecydowanie lepiiej....ssie jak szalony..co ok..1,5 godz.....tak po 20 min..nie bardzo to przyjemne dla mnie..czasem tak bardzoooo boli....ale wytrzymuje..przeciez z czasem wszystko sie unormuje...:)
 
iwonko-staraj się, żeby głęboko łapał, jak najgłębiej, ja dawałam kciuk głęboko, aż do podniebienia miękkiego, kiedy załapał o co chodzi zaczął głęboko brać a mnie mniej boleć
 
nam roznie z tym karmieniem idzie ::) Zwykle go dokarmialam bo po ciagnieciu cyca przez 10minut zaczynal strasznie szlochac i mi sie go robilo tak szkoda ,ze siegalam po butle.Wczoraj z kolei zrobil mi niespodzianke i od rana do wieczora byl tylko na cycku.W nocy znowu cyc i butla.Dzisiaj od 9.30 cyc i narazie spimy ;)
 
ja się nastawiłam tylko na cyca i nie chcę dokarmiać,dlatego przystawiam nawet czasem co 20 minut niunka jak się domaga ::) jest to uciązliwe i szczerze mówiąc to blokuje mnie w domu,nawet nigdzie dobrze razem jeszcze nie bylismy,no poza spacerkami przed domem...
Iwonko,na początku jest ciężko,bolą pogryzione sutki,ale potem bedzie tylko lepiej! Pamiętaj o tym głębokim łapaniu cycka ;)
 
dzisiaj jest juz lepiej...chociaz meczy mni tez czestotliwosc tych karmien..maly czasem ssie 20 min....po czym za 10 min...znowu sie domaga..no i coz moge zrobic...maly lakomczuch z niego.Staram sie zeby lapal coraz glebiej..jednak są z tym problemy bo Brianek ma dolną warge troche bardziej wsunietą do srodka...czasem jej nawet nie widac...staram mu sie ją wyciagac na wierzch..ale uparciuszek z niego...no coz...on tez musi sie nauczyc wszystkiego ...jestem cierpliwa...byleby tylko maluszek byl dobrze dożywiony:)!
 
reklama
Do góry