reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naszych maluszków

Lilo super:tak:, a u mnie jakaś kiszka, nie wiem co sie dzieje, w szpitalu popoludniu odciagnelam 100ml, a wieczorem i w nocy tylko po 40ml:baffled: chyba jakis kryzys mi sie szykuje:no:, wczoraj probowalam przystawic go do piersi ale są takie beznadziejnie plaskie brodawki ze chyba nic z tego nie bedzie....
 
reklama
Krewetko, podziwiam Cię za wytrwałość , ja bym pewnie odpuściła ze względu na swoje zdrowie. Jeśli mocno się upierasz to może spróbuj tak jak radzi Dream z tymi sylikonowymi nakładkami?

A mam takie pytanie do doświadczonych karmiących mam, jak to wygląda z dietą mamy karmiącej? Bardzo różne teorie słyszałam na ten temat. Jak to jest naprawdę, jak u Was było, jak wg. lekarzy powinno być?
 
Colly mnie pielegniarki odradzily silikonowe nakladki ze wzgledu na to ze Igor jest maly i nie ma jeszcze sily ssać a z nakładkami musi więcej tych sil wlozyc, zachęcają żeby jednak przykładac, nawet po to żeby sie poprzytulał. W ciazy bylam sceptycznie nastawiona, raczej chcialam karmic butelka tak jak Lilke ale teraz troche zmeinilam zdanie, tzn chcialabym chociaz ten jeden miesiac, bo dla wczesniaka to jednak bardzo wazne... Co do diety to nie jem smazonych, ciezkostrawnych potraw, gazowanych napojów, cytrusów, ostrych przypraw
 
colly ja trzymałam dietę prze 3 miesiące jak karmiłam, póżniej powoli wprowadzałam wszystko,
nie jadłam smazonego, nic ciężkostrawnego, napojów gazowanych,lekko przyprawiałam,
owoce wszyststkie jadłam tylko bez śliw i brzskwiń
 
Dobrze dziewczyny prawią ;) Dieta lekkostrawna, ostrożnie z owocami, najlepiej wprowadzać owoce inne niż jabłka i banany dopiero po kilku tygodniach. I obserwować dziecko. Zero wzdymających potraw, np. pierogów z kapustą na Święta :-D Po prostu dziecko cierpi, kolki są bardzo nieprzyjemną dolegliwością, ale mijają z wiekiem i z czasem, jak dojrzewa układ pokarmowy.
Można też odciągnąć mleko dzień wcześniej i wówczas i zjeść i wypić co nieco, a dziecku dać z butelki swoje mleczko :) Są sposoby :)
 
U nas jest zalecenie by jesc wszystko tak jak do tej pory, nic nie eliminowac, dopuero jak wystapia dolegliwosci lub uczulenie ;) ja jak jadlam ostroznie tak jak w PL zalecaja to obie mialy kolki u nas bylo to spowodowane mlekiem krowim, jak wykluczylam mleko i jego przetwory to ani smazone ani bigos nie piwodowaly zadnych dolegluwosci bólowych, dlatego teraz bedebjesc w miare normalnie z ogeaniczeniem mleka krowiego do absolutnego minimum... oczywiscie z racji moich kamieni w oecherzyku zolciowym nie jem ani tlusto ani ciezkosteawnie bo zwyczajnie mam napady kamicy zolciowej avto dla mnue bolesniejsze niz poród, wiec w sumie odkad wiem, ze mam kamienie staram sie jesc bardziej racjonalnie :)
 
Najbardziej mi szkoda tego bigosu wigilijnego, chyba będę robić zapasy mleka na wigilię:-D. Ostatnio też gdzieś czytałam, żeby jeść od razu wszystko i eliminować jakby coś się z maluszkiem działo.
 
reklama
mi sie wydaje ze to zalezy od dziecka, jak dziecko ma kolki i mama jadła by wszystko to nawet nie chce sobie wyobrażać tego krzyku,
a jak nie ma kolek to może jeśc, ja tam wolałam przestrzegać diety,pamiętam jak raz pojechaliśmy z M w trasę na cały dzień, mleko dla najmłodszego miałam zamrożone, rano o 10 wypiłam 1 puszkę pespi, 2 razy odciągałam pokarm i wylewałam o 18 wróciliśmy i nakarmiłam małego, za 20 minut taki wrzas, młody dostał kolki po tym pepsi, mimo, ze piłam je o 10 rano, a jego nakarmiłam dopiero koło 18 i miedzy czasie 2 razy odciągałam mleko i wylewałam
 
Do góry