reklama
mania78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 668
Kalinko, oczywiście ja też się piszę! Tylko nie mam pojęcia co mam przynieść, sałatki będą już dwie, ciasta też, czego jeszcze brakuje, to przyniosę, tylko podpowiedzcie czego.Jestem straszną matką, nieodpowiedzialną i wstrętną!!!!! Strasznie jestem na siebie wsciekła. Dziś zostwiłam Mikołaja na naszym łóżku małżeńskim i chciałam pójśc po jabłko które mu starkowałam (stało w miseczce na stole w kuchni), nie doszłam do kuchni i usłyszałam uderzenie, potem płacz Mikołaja. Zamarłam, gdy wbiegając do pokoju zon\baczyłam go leżącego na podłodze. Cała trzęsłam się jak galareta, ze łzami w oczach całowałam, tuliłam go i starałam się uspokoić. Potem uciskałam raczk i, nózk i, główkę czy nie boli, dzięki Bogu nie płakał, czyli według mnie nic go nie bolało. Zadzwoniłam do Mirka, myślałam, że mnie zje przez słuchawkę. Po godzinie przyjechał z pracy, strasznie mnie skrzyczał ( myśli, że mi jest łatwo, przecież nie nawidzę siebie za to co się stało!!!!) i pojechalismy do DSK, by jakiś lekarz obejrzał małego (tak dla świętego spokoju). Obejrzał pediatra i neurolog i odesłali nas do domu. Stwierdzili, że nic się nie stało. Jakby coś się działo mamy natychmiast przyjechać. Teraz Mikołajcio śpi, mam nadzieję, że nic mu nie będzie.
Ż
żużaczek
Gość
wiktor z 5 razy zleciał z naszego łózka, raz z fikolkiem... nawet mi przez myśl nie przeszło leciec z nim do lekarza.... ja to jestem wyrodna...heeee:ninja:
G
Gosik
Gość
Mojej koleżance też dziecko spadło z łóżka, zaraz zadzwoniła do pediatry z płaczem, ale lekarka ja uspokoiła, że nic nie powinno jej się stać i faktycznie nic sie nie stało. Dzieci mają miękkie kości ponoć
Mania, to sie zdarza wielu matkom
Nie zadręczaj się.



mania78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 668
Mi kuż przeszło, gorzej będzie z męzusiem. Zawsze wszystko tak lekko traktuje, po co fotelik w samochodzieitp. rzeczy,a teraz jak cos się stało z mojej winy to robi mi wielkie wyrzuty. Nie lubię tak! Trochę mam o to doniego żal, że nie współczuł mi, tylko od razu z twarzą od progu, a przeciez ja też byłam zdenerwowana.
minia1976
Wredna ;o)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2005
- Postów
- 1 350
mania nie dramatyzuj, Wasze łóżko chyba nie ma 2 metrów wysokości :-) Poczekaj aż mały zacznie się przemieszczać .... A to kaloryfer, a to palce w szufladzie. Moja dziś sobie deskę do prasowania na głowe zwaliła. Krew się nie lała, żyje :-)
reklama
qubas
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2006
- Postów
- 50
Witam:-) !! Nie odzywałam się do was kobietki ale was podczytuję.U mnie trwają ostatnie przygotowania do pojawienia się dzidzi w domku.Mały remoncik i takie tam pierdołki.Kalinko fajnie by było Was wszystkie poznać ale niestety nie tym razem,jestem już po terminie porodu i w poniedziałek stawiam się u Arciszewskich na CC.Mam być w klinice na 12:30.Więc już tylko godziny praktycznie mnie dzielą od spotkania z córcią.:-) Dziś jeszcze ostatnie zakupy gotowanie obiadku dla moich dwóch facetów i relaks,a przynajmniej się postaram.Bo coraz bardziej się boję całej tej cesarki.Zycze wasm miłego odwietkowania!!Postaram się zajrzec dziś albo jutro.Trzymajcie się cieplutko.Pozdrawiam
Podziel się: