reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

zastanawiałyście się kiedyś czy szczupłe dziewczyny, tzn te które nigdy sie nie odchudzały, bo są chude :-) zwracały kiedys uwagę na to czy maja fałdy na brzuchu jak siadają? czy maja boczki ? czy udo ma tyle i tyle cm ? czy bluzke w rozmiarze M lepiej zamienic na rozmiar S?

powiem Wam, że Nie!
jestem a raczej byłam taka dziewczyną.....

przed ciążą, nigdy ale to nigdy się nad tym nie zastanawiałam!
a i brzuch czasem troszke wystawał jak siadłam
a to bluzka rozmiar L - bo krótkie rękawy a nie dlatego, że ciasna, chociaż S już by była za mała..
a spodnie, które nosiłam już dawno mi wisza na tyłku a ja chce jeszcze i jeszcze bo tak "trzeba"

nikogo nie chce oczywiście nastawiac przeciw dietom
ale
uważam, że wszystko z głową
głupia czeko, ciastko raz na ruski rok - przecież nie staniemy sie kolumbrynami od tego! radykalna dieta i odmawianie sobie wszystkiego spowoduje, że będziemy się gorzej czuły i jak będzie gorszy dzień to rzucimy sie na żarło i będzie problem, bóle brzucha, wyrzuty sumienia...
ważny jest umiar w jedzeniu na codzień i zdrowe odzywianie :tak: tak, żeby nasze dzieci sie tego od nas nauczyły

no, to napisałam ja :-D:-D

pomądrzyłam troche, ale tak mnie naszlo ..
 
reklama
Mateuszkowa - brawo! powinnaś zostać naszym forumowym psychologiem ;) a tak poważniej - dietetycy zalecają 1 dzień w tygodniu na folgowanie od diety, by nie ulegać w pozostałe dni pokusom.
Oczywiście to folgowanie też ma być z umiarem, no ale słodycze np. do południa, potem jakieś wygibasy (ćwiczenia, mąż itp.) i bedzie :tak: no więc Toxi jest i coś dla Ciebie zmęczonej dietą. Szczerze mówiąc też już mam jej dość :tak: a gdzie tam do końca :-D najbardziej mnie szlag trafia z moim B, bo on sobie raczej niczego nie odmawia: smażone krupnioki, piwo, wafelki do kawy, kolacyjki o 21, majonezik, sosiki do kanapek, dziś po zakupach lody z bitą śmietaną do kawy, i te gupie :tak: pytania: Kochanie zjesz ze mną? :wściekła/y:
Toxi - ciasto imbirowe spróbuję upiec w nagrodę za kolejne 5 kg. Musi być pyszne, bo sam imbir dla mnie jest boski (dodaję nawet do sałatki z brokułów). A wiedziałyście, że imbir spala tłuszcz?
Mateuszkowa - w trakcie 1 godzinnego marszu przechodzę 6,8 km, mam krokomierz z funkcją mierzenia odległości. Naprawdę zapierniczam, jestem bliska tempa biegu truchcikiem. Nie unikam górek, a nawet wybieram miejsca, gdzie wiem, że będą. Robię ogromne kroki, ubieram się nieco na cebulkę + pas wyszczuplający pod którym jest mega gorąco, potem prawie wbiegam na 10-te piętro i wierz mi - jestem mokra jak szczur - dosłownie. Okulary przeciwsłoneczne zjeżdżają mi z nosa bo skóra na twarzy też wilgotna. Włosy na karku - do wykręcenia, i jak tu od razu nie wziąść prysznica? Jest dla mnie zbawienny.
Edysiek - daj przepis, na ten stan, kiedy słodycze mogą nie istnieć: w piątek zeżarłam 8 krówek :szok: na szczęście przed 18 i nic już później za karę nie tknęłam :no:
Gaja - a od Ciebie proszę przepis na udka po węgiersku, nawet się nie chwalisz, czy się udały :tak:
 
Hej Kochane ;)
Właśnie wrociłam z biegania i już wiem ile km przebiegam a więc 2,3km w 20 minut z jednym marszem tak gdzieś 100m :) w tym samym momencie i wczoraj i dzisiaj więc bede mial;a prownanie kiedy dam rade więcej :)) :))

Mateuszkowa auto super naprawde :) marzenie mojego męża więc jest :)) oj a z tymi czekoladami to ah... Ale Kochana czasami trzeba sobie pozwolić na chwilke słodkości i słabości :) spalisz w łóżku z mężem :D

Edysiek no przecież odchudzać się do końca życia nie będziesz :) wiesz czego unikać i tego się trzymaj i będzie ok ;))

Toxicstar dzięki za przepis na ciasto :)) upieke na urodziny mężowi ciekawe czy wyjdzie dobrze. A co do sprzątania to dobrze :) jak skonczysz u siebie to wpadnij do mnie :D :))
A kiedy jedziesz do Pl ? Nie wiem czy mowilaś? ;)


A Mateuszkowa masz świętą racje. Niestety ja narazie musze troszke ponarzekać bo mam powod ale Wy nie powinnyscie ;) ;*
Zgadzam się z Tobą kochana w 100% !! :*


Jolit@ hop hop :)
Gajaaaaa :)
Kropeczkaaaaa :) - a ja Cię wywołuje a Ty hops i jesteś.
No co do spacerów to gratulacje i szacunek :) A co do partnera życia to u mnie było podobnie ale teraz jak sobie ostatnio odpuscilam to pow mu że to przez niego bo mnie nie wspiera tylko jeszcze dołuje i pomogło !! Nie częstuje mnie ciastkami :) nie jeżdzimy na pizze i do MC Donald :) jak chce jechać to jedzie sam albo z Olkiem :D jak kupuje pączki to 2 dla niego i dla dzieci :) aaa i je moje sałatki, ryby, mało tłuste zupy i ciągle mnie chwali...

Hmm tylko że zawsze jak robi się taki miły to potem wszystko się psuje hmmm...
Ale nie no odganiam złe myśli ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ciasto naprawdę jest mega!

Kropka, ja też uwielbiam imbir. :) Wiedziałam.. ^^

Alusia, jeszcze nie wiem. Na razie dopiero co zapłaciłam czynsz za dwa miesiące, i coś tam mi zostały jakieś drobne, musze mieszkanie opłacić najpierw za ten czas co mnie nie będzie,z kuzynką gadałam ze na pare miesiecy chce jechac prawo jazdy zrobic w polsce, praca u niej bedzie na mnie czekać jak wróce wiec juz to mam z głowy, mój brat z bratową muszą mi jakąś prace tam załatwić od razu jak przyjade. Trzeba jakoś radzić sobie. : D Powinnam już być w PL ale przez to rozstanie z P. wszystko się przeciągnęło, musiałam tu ogarnąć sama, teraz nikt mi przecież nie pomaga. ^^

Maksio mi za cholerke nie chce zasnąć. *_*
 
no dzięki, bo już czekałam na wpisy pt." co ty wiesz " albo " ja mam do zrzucenia więcej "

Alusia ja biegam niecały km wiecej więc podobnie :-) ale ponoć jest jakiś "przepis na prawidłowe bieganie " poczytaj

"Jesli nigdy wczesniej nieuprawialas jakiegos sportu wymagajacego wysokiej aktywnosci serca i wydajnosci pluc zacznij od 10-15 mon biegani.
!. rozgrzeka moze byc truchcik lub poprostu inensywny marsz z jakimis cwiczeniami rogrzewajacymi (ok 5min)
2. 2min biegu w tempie dla Ciebie odpowiedniem pozniej 4 min marszu
3. 4min biegu 4 min marszu
4. pkt 2 powtorzony od 2 do 4 razy

wykonmuj ten tening co drugi dzien 3 razy nastepnie przez 1 dzien biegnij 10 min, dzien przerwy a w nastepnych dniach staraj sie zwiekszac dystans w pojedynczej serii, czas trwania calego treningu oraz szybkosc biegu. I znowu dzien przerwy treniong przerwa itd az zrobisz 3 treningi nastepnie 1 dzien z biegiem 10min i dalej zwiekszasz czas itp.

Jest to trening tkz kardio podczas ktorego spalsz duzo wiecej kalorii nawet podczas marszu
wink.gif
A no i niewykancza czlowieka tak jak 15 min biegu non-stop
" ( skopiowane z zasady w bieganiu - Portal i Forum użytkowników fit.pl )

Kropeczka twój pan przyszły mąż ( moge tak ? :-D) jest okropny!!!!!:-D:-D:-D u mnie ciągle mój mąż powtarza, że on to nie jadł słodyczy a odkąd mnie zna to zjada...no przecież to nie było wczoraj tylko 8 lta temu więc mógł sie rpzyzwyczaić..

a z moich harców nici :p czekałam pod prysznicem na małża - nie przyszedł , czekałam później - nie przyszedł - zasnął w pokoju obok z dzieckiem hahahahah ;-)


dobrej nocki moje drogie :-)

ps - Alusia troche to nie jasno napisane jak czytam ale grunt chociaz troche zrozumiać ;D wazne żeby przekładać bieg z marszem i stopniowo wydłużać bieg a skracac marsz :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Mateuszkowa nie chciałaś nic więc masz :D śpi z dzieckiem i co ? A co do biegania no dzieki ale mi się nie biega źle ;) nawet wporzo całkiem tylko się zastanawiam czy jak biegam 20 mniut to wogole coś da? Bo przecież wszyscy wkolo trąbio że dopiero po 40 mniutach ćwiczeń coś zaczyna się spalać.

Toxicstar najważniejsze że masz taką pomoc rodziny z całą resztą sobie poradzisz Kochana :* ja napewno bede trzymać kciuki żeby Ci się udalo wszystko co chcesz osiągnąć ;*
 
jeszcze napisze ;-)
Alusia ja słyszałam, że po 20 min intensywnych ćwiczeń cos rusza..
mąż zasnął obok na łóżku ale juz wrócił do żywych :p

do jutra!
 
reklama
Do góry