reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Hej dziewczyny:-)

Co to za masakra z tymi chorobami...Co chwila coś się dzieje...U mnie po urodzinach Seby kiedy to kuzynek z kaszlem przylazł kaszlą mi obydwoje...Dobrze, ze chociaż bez goraczki;-)Ale budza się w nocy, kaszel przeszkadza im spać, w związku z tym nam też...

U mnie weekend jak zwykle, piątek pięknie, grzecznie, z dietą i ćwiczeniami, w sobotę urodziny małego, bez diety i ćwiczeń, w niedzielę kryzys w firmie i kupa nerwów, bez diety i ćwiczeń.

Dziś - ładnie, dieta na 1200 kcal, 50 min steppera, 240 brzuszków, 125 powtórzeń ćwiczeń.
Mąż mi dziś zakupił płytkę z ćwiczeniami na 4 literki, jutro obejrzę, może coś jeszcze włączę.

I tak mi minął dzień, jestem głodna:szok::baffled::sorry2::dry:, zmęczona:-);-):-D i zadowolona:rofl2::happy::tak:

DOBRANOC
 
reklama
Hej!

Ja umieram ciągle. Tak mnie brzuch boli.. ;/ Jutro tzn. dziś moja mama przyjeżdża wreszcie. Trochę mi lżej będzie. Bo co z tego, że chora jestem, gorączka 38.8 jak i tak w domu sama wszystko robie. Niby mój P. cały dzień z młodym się bawił, ale mój ojciec jest gorszy od gromadki dzieci. Nic sam nie zrobi, o wszystko sie pyta, jak to jak tamto, czy zrobilam juz to, wez mi podaj to, agnieszka chodź na chwile i jak mówie, że nie dam rady wszystko mi wiruje to wielki obrażony, ehh.. ja chcę już do siebie bo wykorkuję z nim pod jednym dachem. Podziwiam moją mame, że ma tyle cierpliwości przez tyle lat.. : D W przyszły weekend już będę spać na swoim. W ogóle tak wszystko ślicznie zrobiłam, i tak mało wydałam. Więcej najeździłam się po sklepach, ale warto było. eh.

I poza tym poległam w mojej chorobie. Dziś jadłam na obiad becon burgeru z burgera kinga i frytki. I tekst mojego P. " kochanie obiad zrobiłem " :DD.. haha.

Ja idę spać bo umieram. Dobranoc. :)
 
Dziewczyny zdrówka
Kurujcie się i na razie nie myślcie o diecie, tylko rosołek jedzcie na wzmocnienie :tak:

Toxicstar dobrze, że mama przyjedzie, jej pomoc zawsze niezastąpiona i stawia człowieka na nogi. Facet jak to facet za dużo się nie wysłużysz, a jak sam chory to dopiero gorzej niż dziecko.
Obiad też niezły ;-) ale ważne że postarał się o coś do jedzenia. Mój też jak ma coś ugotować to po gotowce sięga, słoiczek otworzyć, włożyć do mikrofalówki i obiad gotowy :eek: eeeh sama go tak nauczyłam to mam :-p

Szyszka czyli impreza urodzinowa udana :-)
Fajnie, że mąż dba o Ciebie i kupił Ci płytkę. Ja kilka filmów ściągnęłam z netu, a teraz to nie wiem czy można :confused: skoro mamy ACTA :baffled:

Dzisiaj muszę poćwiczyć, waga mi pokazuje prawie kilogram więcej :wściekła/y:
Muszę w końcu wymienić baterię, bo już sama nie wiem czy to waga wariuje czy prędzej ja zbzikuję :crazy:
Pocieszam się tylko, że nie przekroczyłam tych moich 10 zgubionych kilogramów, czyli dalej jestem poniżej 55.
 
witam..
3 dzien abs, musze cwiczyc z wylaczonym glosem w lapku bo jak slysze to cholerne NICE AND EASY to mnie szlag trafia:-D:-D
duzo zdrowka dla Was!!! my sie jakos trzymamy, tzn ja moglabym wiadro powiesic pod nosem na katar ale to tylko tyle, maz "chorowal" jeden dzien ale do tej pory podkresla ze jest chory.......jak dziecko!!! a male poki co zdrowe, czasem kichnie zakaszle ale nic powaznego..
wreszcie upieklam chlewb, bo po jedzeniu przez 2 dni zwyklego-sklepowego pozegnalam sie z odwiedzinami w wc.. :/
 
witam,
ja juz dziś o niebo lepiej, rano troszkę sałatki zjadłam ale jakoś nie wchodzi mi jeszcze tak jakbym chciała, widać organizm jeszcze mnie ogranicza:-p. No ale najważniejsze, że samopoczucie lepsze i mogę wrócić do ćwiczeń:tak:
 
Mateuszkowa a masz taką maszynę do pieczenia chleba, czy tak normalnie w piekarniku pieczesz ? Ja sama już nie raz przymierzałam się do tego żeby spróbować upiec ale jakoś do tej pory nie wyszło :confused:
Ja chleba jem mało, w sumie to tylko do pracy biorę 1 podwójną kanapkę. W domu raczej nie jem. A staram się kupować sobie razowy i to z ziarnami.
Współczuję kataru, ja sama mam nie mam cały rok na okrągło, ale to przez alergię :crazy: Raz mam mocniej raz słabiej, ale ogólnie rzadko kiedy nie mam wogóle.

Gaja23 dobrze, że już lepiej i oby już sobie choróbsko poszło.
Nie przemęczaj się na razie ćwiczeniami, wyzdrowiej i dopiero się forsuj ;-)

Ja dzisiaj mam za sobą 30 minut aerobiku, 20 minut pedałowania, 8 abs (7 dzień) i na koniec 10 minut rozciągania :-):happy::-)

Jutro ćwiczeń nie będzie, bo muszę jechać na zakupy. Wszystko mi się pokończyło, a w lodówce to już tylko światło zostało :-D Jakiś ten miesiąc strasznie długi był, dobrze że dzisiaj wypłata.
Tylko chciałabym chociaż 8 abs poćwiczyć, bo nie chciałabym robić przerwy. No ale nie wiem czy będzie kiedy. I tak musze wstać jutro zaraz po 6 tak żebym zdąrzyła się wyszykować i zjeść śniadanie zanim Angela wstanie. Zawiozę ją do szkoły i od razu pojadę do miasta.
 
edysiek - chlebe pieke sama , nawet szybko mi to idzie ;D

ja dzis polelnilam "grzech ciezki" .. podzarlam kaszke malemu ( na sucho.. ), zezarlam ( tak, zezarlam :confused2:) paczke chrupek serowo ziemniaczanych .. , i lyzke nutelli.. chodzilam dzis po kuchni jak na jakims glodzie..
ciekawe czy waga mi to jutro wypomni... oby nie ( kochana wago, prosze.. :sorry: )
 
Witajcie:-)

Edysiek, mój oczywiscie zapomniał w końcu o tej płytce...trudno, szczerze mówiąc ostatnio i tak cierpię na jakieś zmęczenie materiału i nie chce się mnie nowych ćwiczeń robić, te co mam i tak robię bez jakiegoś wielkiego zapału, dobrze że choć robię.
dziś, jak na mnie zaszalałam kalorycznie - 1650...3 naleśniki mnie pogrążyły, ale tak się na nie śliniłam że w końcu zakończyłam tę nierówną walkę. Ćwiczenia zrobiona, brzuszki, stepper i te pzoostałe też więc nie jest tragicznie.
Miałam jeszcze zdjęcia robić, ale tak strasznie mi się nie chce że chyba spac po prostu pójdę a zdjeciami zajmę sie jutro rano.
No i dokonałam rzeczy wielkiej, rozliczyłam się z fiskusem i złożyłam swój firmowy pit. ale nie podejrzewajcie mnie o samodzielną pracę w tym zakresie, zadanie zleciłam księgowej, która btw prawie mnie przyprawiła o zawał serca w niedzielę z powodu własnej nieznajomości przepisów z zakresu mojej działalności. No ale koniec końców pit złożony, sprawy się wyjaśniły więc jest niexle;-)

ziiimno, na dworze u mnie -16,5 st, fuck!!!!

Dobranoc wszystkim :happy:
 
Hej!

Edysiek, dokładnie, rosół jest najlepszy na choroby. :D No Mój P. potrafi bardzo dobrze gotować, sama go do tego w sumie zmusiłam jak w ciąży byłam bo się non stop toczyłam i nie miałam siły nawet żeby z łóżka się zwlec a zachcianki dobre miałam więc musiał. : D Tylko przy dziecku to nie zawsze sie chce. :D A jak jeszcze choruje to prawie cały czas śpie to też nie pogadam z maluchem. :D

Mateuszkowa, ja u facetów nie rozumiem tego, jak sobie coś przetną, odetną, krew sie leje, masakra, to mówią, że nic sie nie dzieje ze jest ok ze sie zagoi, a jak jakies przeziebienie to gorzej niż dzieci umierający są. :D

Gaja, ja od 3 dni tak chodze i podjadam, 1 kg mi w góre dzięki temu poszedł mi. Dziś nawet mufinki zrobiłam i się objadłam. Mmm..:zawstydzona/y:

Szyszka, u mnie jest ciepło nawet. W nocy tylko -5. W dzień słońce świeci. Ale w Gdańsku moja mama mówiła, że też jest strasznie zimno.. ;oo
 
reklama
Witam o poranku :-) Właśnie kawke piję to i od razu sobie czytam BB.
Wyobraźcie sobie, że już zrobiłam 8 abs :rofl2: o 6 rano na dobry początek dnia. Zastanawiam się kiedy te ćwiczenia przestaną być takie męczące, no nie wszystkie ale 2 to naprawdę ciężko idą.

Mateuszkowa ja też coś mam ciągle głoda, normalnie taki ssak mi się włącza że nie wiem :baffled: Myślę, że to ma związek z tymi mrozami, organizm szuka energii na opał i dogrzanie :-D

Szyszka to dobrze, że udało się Pita wypełnić. Ja czekam aż nam w pracy dadzą to się rozliczę, a oni jak zwykle się nie spieszą. A przyznam, że bardzo jest mi potrzebny zwrot za dziecko, mam nadzieję że przed komunią przyjdzie ;-)

Toxicstar mój nie gotuję, troche to moja wina bo nigdy nie musiał. Chociaż nawet jak sam zostawał to i tak korzystał z gotowców :eek:
No ale w domu wszystko sam robi, wszystkie remonty robi sam bez niczyjej pomocy, kuchnia, łazienka w całości. Nie można wymagać wszystkiego :-p

Chciałam po sklepach dzisiaj połazić, ale nie wiem czy w taką zimnicę ( u nas teraz jest -13) się da :confused:
 
Do góry