reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto jest ojcem?

Nic to nie da. Po pół roku od urodzenia dziecka z takim powództwem może wystąpić tylko prokurator.
Sytuacja wygląda tak jak pisze @kasiaa91 - sąd kieruje się dobrem dziecka a nie stanem faktycznym, dodatkowo na zaprzeczenie jest tylko pół roku od narodzin albo powzięcia wiedzy o urodzeniu dziecka.

Slyszalam o czyms takim mozna przeciez kierować sprawę w takim razie do prokuratora i to od niego zależy, czy odrzuci.
Jeden odrzuci drugi nie. To podobnie jak z alimentami, sa to sprawy trudne niesteyy ale nie do rozwiązania.
 
reklama
Dokładnie tak to wygląda. Po pierwsze, sąd zawsze musi się kierować dobrem dziecka. Po drugie, dla stron termin na wytoczenie powództwa o zaprzeczenie ojcostwa to pół roku. Po tym czasie tylko prokurator może wystąpić z powództwem. Wynik badan genetycznych (pozasądowy) nie jest dla sądu wiążący.
Tak, ale jest to naprawdę chore wg mnie, nie wyobrażam sobie nawet znoszenia takiej niesprawiedliwości przez tyle lat. I wydatku finansowego na czyjeś dziecko... Nie wspominając o przyszłych dzieciach kolegi i tym że w udziale spadkowym będzie miała prawo zupełnie obca osoba.
 
Tak, ale jest to naprawdę chore wg mnie, nie wyobrażam sobie nawet znoszenia takiej niesprawiedliwości przez tyle lat. I wydatku finansowego na czyjeś dziecko... Nie wspominając o przyszłych dzieciach kolegi i tym że w udziale spadkowym będzie miała prawo zupełnie obca osoba.
Dlatego uwazam, ze sklada sie pismo do prokuratora, az wyrazi na to chęci. I tyle a nie.
 
Tak, ale jest to naprawdę chore wg mnie, nie wyobrażam sobie nawet znoszenia takiej niesprawiedliwości przez tyle lat. I wydatku finansowego na czyjeś dziecko... Nie wspominając o przyszłych dzieciach kolegi i tym że w udziale spadkowym będzie miała prawo zupełnie obca osoba.
Niestety, „taki klimat”. Faktycznie tutaj decydujące jest dobro dziecka. Bo co dziecko winne, że matka kur*? Jeśli pojawia się u niego dzieci to pozostaje liczyć na prokuratora i powołanie się na zasady współżycia społecznego i dobro jego biologicznych dzieci. A ta matka to niezła cwaniara :)
 
Dlatego uwazam, ze sklada sie pismo do prokuratora, az wyrazi na to chęci. I tyle a nie.
To jeszcze daleka droga. Średnio w 10% przypadków (wniosków matki, ojca, zainteresowanych) prokurator wystąpi z powództwem. A to tylko powództwo. W rozstrzygnięciu sąd i tak będzie się kierować dobrem dziecka. Dobro dziecka jest tu ogranicznikiem dla prokuratora przy wystąpieniu z powództwem i dla sądu.
 
Aha - na mocy nowelizacji mąż ma czas na wytoczenie powództwa o zaprzeczenie ojcostwa liczony od czasu, kiedy dowiedział się, że nie jest biologicznym ojcem i jest to rok.
 
Niestety, „taki klimat”. Faktycznie tutaj decydujące jest dobro dziecka. Bo co dziecko winne, że matka kur*? Jeśli pojawia się u niego dzieci to pozostaje liczyć na prokuratora i powołanie się na zasady współżycia społecznego i dobro jego biologicznych dzieci. A ta matka to niezła cwaniara :)
Niestety ale wśród znajomych życie pokazuje że kobiety są cwane a kilku facetów których znam to takie dobre dusze które dały się wykorzystać i wytrzepać z kasy...
magiczne „wpadki” u kobiet przyjmujących antykoncepcję, dziwnym trafem wpadki z zamożnymi dobrze ustawionymi facetami, płacącymi później ogromne sumy na dziecko którego nigdy nie chcieli... wpadki często po rozmowach o dzieciach gdzie ona mówiła ze niby chce, on że nie, to ona też że jednak nie i nagle tabletki magicznie zawiodły...
 
reklama
Aha - na mocy nowelizacji mąż ma czas na wytoczenie powództwa o zaprzeczenie ojcostwa liczony od czasu, kiedy dowiedział się, że nie jest biologicznym ojcem i jest to rok.
Moja kolezanka z pracy tak miala, byla w trakcie rozwodu z swoim mezem a juz urodziła dziecko innego mężczyzny i musieli wystąpić do sadu z wnioskiem. Ostatecznie tu w szybko poszlo. Ale tak czy siak cos kiedys slyszalam, ze dziewczyna poszla do urzędu zglosila z fałszywym ojcem jego ojcostwo, metryka nowa etc. Wcześniej ojciec byl nn. Po 2 latach nie wyszło im i wystąpiła wlasnie z takim wnioskiem, na szczęście tam sad uznal, że faktycznie lepiej przywrócić tu porządek i faktyczny ojciec został uznany bez badan, bo sam przed sadem uznal swoje ojcostwo, ze w tamtym czasie wspolzyli. Sad zaznaczył, ze powinna byc karana z fikcyjnym ojcem, ale poszedl jej na reke.
 
Do góry