reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

lopop

jeszcze nie taka sprawa klarowna. beta rosnie ale jest niskawa (wiec jesli juz to max jedyneczka). w srode mam badanie krwi a pozniej (nie wiem dokladnie kiedy) usg... wiec sie wtedy dopiero wyjasni czy ciaza zdrowa czy co jest
 
reklama
Lolitka będzie dobrze dość się naczekałaś i zasłużyłaś jak nie wiem. Inaczej być nie może!
krolik znam te cholery rosnące ja tak miałam w wymazach cały czas jakaś bakteria i wtedy ja i mój mąż antybiotyk chyba tak było ze 3 razy.. nie do wytępienia i raz ok wynik a raz nie i człowiek głupieje.. no a teraz leże a dr właśnie mówił bo chciałam we wtorek już do pracy a on tylko pokręcił głową więc siedze w domu póki co do testowania;-) a Ty pisz na bieżąco co u Ciebie i jakie postępy:) bo czekam z niecierpliwością na Ciebie:-)
 
Ostatnia edycja:
Isia - ja tydzień posiedziałam w domu, a później poszłam do pracy i bardzo się z tego cieszyłam... bo myślałam, ze oszaleję w domu. Ciągle tylko się zastanawiałam czy się udało czy nie. A w pacy byłam zajęta i nie miałam czasu na rozmyślanie :-) Ale to pewnie zalezy od osoby, co kto lubi :-)
 
Isia - ja po transferze poszłam od razu do pracy, żeby zająć czymś głowę
Lolitka - będzie dobrze!
teraz zaczynam się stresować, bo we wtorek testowanie... mam zwiastuny @ więc nie wiem czy mój mroziak był wystarczająco silny
 
Iszka będzie dobrze podobno jak jest ok to ma się odczucia jakby @ miał przyjść;-)
a ja mam takie pytanie do was, bo chyba zaczynam panikować, więc proszę odpowiedzcie mi: bo ja po transferze w ten sam dzień i następny miałam takie uczucie ciągnięcia w dole brzucha.. podobnie jak na @, a dziś wstałam rano i jakby nigdy nic..nic nie czuje takiego i od razu czarne myśli się pojawiły..proszę napiszcie mi jak było w waszych przypadkach..i jeszcze jedno czy jeszcze przed testowaniem tak gdzieś na 7 dni przed sprawdzałyście poziom progesteronu?
 
lolitka - będę miała krótki protokół, ale już sprawa się wyjaśniła, napewno dzisiaj nie dostanę @ bo temperatura rano była 37,3, więc będę mogła być do 3d.c.:-)
anna - witaj na forum i życzę powodzenia:-)
 
isia

tez mialam takie bole od razu 2 dzien po transferze... ale te wsie objawy przychodza i odchodza wiec nie ma sie co martwic. a progesteronu nie ma co badac bo i po co... i tak bierzesz progesteron w tabletkach lub dowcipnie
 
Isia 25 ja po transferze jakieś 3 dni miałam w nocy skurcze jak na @:(brałam no-spe i myślałam że dupa:(...potem przeszło ale strasznie się oszczędzałam...a w nocy z 7 na 8 dpt znowu tak silny skurcz że byłam pewna że po....i nad ranem, to była niedziela 8dpt stwierdziłam że robię test bo oprócz skurczu to ból głowy potworny który u mnie zawsze @ przepowiadał....i powiedziałam raz kozie śmierc pewnie i tak nic nie wyjdzie...i co??? i dwie krechy były, druga bledsza oczywiście....:)...czekałam do 12 dpt na bete...i cud:)Mało tego jechaliśmy wtedy na święta do zamku Czocha i tam też w nocy bóle i skurcze jak na @, myslałam że strace dzidzie....tak silny ból że zejść na śniadanie nie mogłam....
I dzisiaj już 21 tydzień:)Także Isia u każdej inaczej....u mnie już przepowiadali dupe:(.....a jednak....:)
 
reklama
Witajcie Dziewczynki,

dawno mnie tu nie było, wracam na chwilkę, nie wiem czy któras mnie jeszcze pamięta, ale chciałam się z Wami pożegnać. Niestety, moje pierwsze udane in vitro nie udało się do końca ... W 7 tygodniu usłyszałam bicie serduszka, ale było bardzo wolne i lekarz dał nam 50% szans. W 8 tygodniu lekarz stwierdził zatrzymanie akcji serduszka u mojego Maleństwa, dostałam skierowanie do szpitala. Jestem 2 tygodnie po zabiegu, doszłam już do siebie i za jakiś czas zrobimy z mężem drugie podejście. To jest trudne doświadczenie, ale po tym co widziałam w szpitalu wiem, że przez to też można przejść. I być nawet silniejszym. Przynajmniej wiem, że mogę zajść w ciążę... więc nie poddam się tak łatwo.

Życzę Wam wszystkim, żeby w przyszłym roku każda z Was została Mamusią upragnionego maleństwa :) Sobie też tego życzę, ale na razie znikam z forum. I jeśli mogę Wam coś doradzić - NIE STRESUJCIE SIĘ!!! Nie wyszukujcie w internecie czarnych scenariuszy, tylko myślcie pozytywnie. Bo tego potrzebują lub będą najbardziej potrzebować Wasze Maluszki na tym trudnym początku istnienia.
Ściskam Was mocno!
 
Do góry