Dziewczyny mam dylemat po wczorajszej wizycie. Chodzi o lekarza, bylismy u tutejszego, ktory pracuje w szpitalu ale i ma prywatna praktyke. On mi robil cc jak rodzilam synka. I wiecie, ze nas pamietal po prawie 3 latach! Pamietal ze maly jest po ivf, ze urodzilam wczesniaka, ze odklejalo mi sie lozysko. Ten lekarz jest dokladny, rzeczowy, i kobieta czuje sie taka zaopiekowana, przy okazji jest zabawny. I do niego mam 20 km i przy okazji bylabym pod jego opieka jak juz bym rodzila (bo peacuje w szpitalu). Do swojego lekarza u ktorego robilismy terazniejsze ivf mam 100 km, no i bym nie rodzila w szpitalu w ktorym on pracuje. Mamy do niego ogromny szacunek, dzieki niemu mamy dzieci. Bardzo nam pomogl, jest wybitnym specjalista. Ale chyba bym wolala jezdzic do tego do ktorego mam blizej, i nie wiem jak ta sprawe zalatwic?? Czy mam cos mowic dla lekarza do ktorego chodzilismy caly czas? Karty ciazowej jeszcze nie mam, wiec nie mam lekarza prowadzacego czy jak?