reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Gienek - trzymam za Ciebie i za maleństwa kciuki z całych sił. Myślami jestem z Tobą i bedę prosić o zdrowie dla Twoich maleństw. Wiem co to znaczy martwić się o dziecko - w 6 mc zaczęłam krwawić. Pamiętam dokładnie każdą sekundę z tego dnia - mała jakoś tak nic się nie wierciła, a potem nagle zaczęłam strasznie krwawić.Zabrała mnie R - sama jechałam do szpitala i sama tam byłam aż do popołudnia (mąż własnie wyjechał służbowo i ganał z powrotem aż go po drodze pare razy zalapali - na szcęscie zrozumieli sytuację i nie zarobił mandatu ani punktów) rodzice akurat już wyjechali na majówkę (to był 30.04). Myślałam, że to koszmarny sen wszystko przecież było OK - przetrwałam najgorszy okres a teraz moge stracić moje maleństwo? Lekarze szykowali mnie do porodu (sterydy na rozwój płucek) ale podrzymywali na duchu, że nie jest tak źle bo krwawienie się zmniejsza i macica po lekach też się trochę uspokoiła. Wszyscy bardzo się o mnie troszczyli - nawet sam ordynator się do mnie pofatygował dyskrenie oznajmiając na całą salę, że o Panią po ICSI prosze się szczególnie troszczyć bo ona swoje przeszła (trochę było mi łyso bo leżałam z dziewczynami, które były w we wczesnej ciązy i miały jakieś komplikacje w tym jedna ze spadkiem bety więc wszytkim nam było cięzko). Wytrwałyśmy do 38 tc - mała urodziła się zdrowa mimo licznych leków na początku ciąży (antybiotyk, estrofem itd), a potem sterydow, leków przeciwskurczowych i na obnizenie ciśnienia.
 
reklama
Tego jeszcze nie wiemy - 2.11 i 5.11 robiłam bety. W poniedziałek mam wizytę - zobaczymy czy już coś będzie wiadomo.
Tak czy inaczej - głowa do góry!
 
ależ to będzie poniedziałek! wow!:-) dziewczyny, normalnie palce będą boleć! proszę o same pozytywy, wielkie bety i uśmiechnięte bobaski!!!
 
lawendowy cokolwiek będzie pamiętaj że jesteśmy i będziemy zawsze z Tobą!!!!!!! ja sie trzymam jak zawsze swoich przeczuc :-p nawet plamienie implantacyjne juz mialas ;-)
 
reklama
Do góry