reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Gienek, Ty i tak jesteś dzielna i cierpliwie znosisz wszystkie przeciwności losu. Ale zobaczysz, zostanie Ci to wynagrodzone. Dzieciaczki na pewno zdrowe.

Kiwisia, trzymam kciuki za Twój proroczy sen.

Kinga, co prawda nie brałam tego leku, a wszystkie, jakie do tej pory stosowałam lekarze zalecali iniekcję wieczorem.
 
reklama
Gienek jejku az nie wiem kochana co powiedziec.. masz przeboje bidulko, ale skoro tyle juz przeszlas i jestes przed finiszem to juz musi byc dobrze.. MUSI!!! coreczka napewno jest zdrowa, bedziesz najszczesliwsza mamusia parki blizniat na swiecie po tych przejsciach! Prosze badz z nami w kontakcie, zebysmy wiedzialy ze wszystko jest OK
A co u mnie...? no niestety podejscie nr 2 fiasko :( 2 ladne blastusie, jeden zamrozony i klapa :no: betka troszeczke urosla 6dpt do 5.8 i spadla do 2 w 10dpt..teraz jak analizuje to pamietam ze od 3 dpt zaczelam miec skurcze.. nie bralam nospy bo niewiedzialam ze mam brac,.. nie mialam tez zadnych lekow antyzakrzepowych ani sterydow bo Invikta nie daje.. jestem po badaniach immuno i wyniki w normie.. za 1.5 tyg histero a od grudnia wyciszanie i w styczniu kolejna 3-cia stymulacja :-( Nie wiem ile ta moja walka jeszcze potrwa ale ten caly rok 2012 byl okropny dla mnie.. kręcil sie tylko wokól IVF, lekarzy, ciąglego stresu i porażek, więc moze kolejny przyniesie odwrót akcji.. uwielbiam to forum ale nie chce byc tu zszarganą nerwami weteranka po kilkunastu ..podejsciach :( chce miec tylko zdrowe dziecko, no i w międzyczasie wspierac reszte dziewczyn ;-)

Lawendowy u Ciebie tez bez przejsc by sie nie obylo, ale sie trzymam moich przeczuc ze to ciąza :-p
 
Kinga, ja biore zastrzyki zawsze wieczorem juz po kapieli i na spokojnie pozniej staram sie wyciszyc i odpoczywac, robisz je sobie sama czy maz Ci robi? Mnie zawsze maz, najpierw buziak a potem zastrzyk:)
 
Misia, widze, że masz podobne przygody z paliwem jak my kiedyś :-)
Na wakacjach stwierdziliśmy, że na tej stacji nie tankujemy bo dalej na pewno będą... no i nie było. Od tego czasu jak mam na liczniku info, ze mam w baku na 100 km robię się nerwowa i szukam stacji!

Dziewczyny - trzymam kciuki za Waszą walkę!!! Uda się, na pewno.
 
Gieniek faktycznie dużo przeszłaś ... poniżej taka życiowa prawda:

"Zazwyczaj coś, co jest naprawdę cenne i upragnione, nie przychodzi nam łatwo, tylko z trudem i cierpieniem." P.C. Cast

życzę Ci, aby już jak najmniej dolegliwości ciążowych Cię spotkało a maluszek na pewno robił minki do zdjęcia, trzymam kciuki za Ciebie
:-)

Retiolandia mi się czasem zdarza, że drętwieją mi nogi we śnie, zazwyczaj jedna, nie wiem czemu tak jest

Kinga ja miałam Fostimon i trzeba było kłuć się wieczorem, około 20 - 21:00

Lotinda nie trać nadziei, musi być dobrze ... poczytaj cytat wyżej :tak:








 
Kate071 - robię sama, bo m. chyba padłby z wrażenia jakby miał on zrobić ( bałby się, że mi krzywdę zrobi). Co prawda jak nie są to ampułko strzykawki to zawsze mi przygotuje i jest gdzieś niedaleko, ale sam woli nie robić. Mnie to też stresuje, ale po tej ilości zastrzyków co sobie robiłam poprzednio do stymulacji to aż 3 to będzie totalny luz ( poprzednio nawet w jeden dzień 2-3 musiałam sobie zaaplikować).
 
Kinga mój eM też nie może patrzeć na zastrzyki, ale mi zawsze mieszał, a samo to to już jak dla mnie było dużo, kiepsko mi idzie z tym "otwieraniem" ampułek, bardzo się cieszę,że będzie mógł przyjechać w grudniu i być ze mną przez ten najtrudniejszy czas
 
reklama
Lotinda a co powiedzial Ci embriolog? generalnie zarodki klasyfikuje sie morfologicznie w klasach od A do D, gdzie A to najmniejsza fragmentacja (chyba do 10%) D najwieksza, najczestsze sa zarodki klasy B, ale i te C sie przyjmuja czesto, a bywa ze zarodeczej jaest klasy A i sie nie przyjmuje...genetyka bierze gore no i szczescie :tak: Jakiej klasy ty masz zarodki ze twierdzisz ze sa takie zle?
 
Do góry