MIałam dwa razy implantację... Raz w tym roku i raz w 2018, jeszcze z moich komórek... Histeroskopie robiłam, niby wszystko jest ok... Grubość endometrium też podobno w porządku... Może nie jakiś kosmos, ale akceptowalne... scratching chciałam już dawno, ale mój lekarz właściwie jest przeciwny jakiejkolwiek dodatkowej procedurze, bo podobno natura wie co robi... Generalnie miałam plan zrobić scratching teraz gdyby się nie powiodło przed ostatnim transferem, ale kolejnego transferu na razie nie będzie. Bo wyląduję w wariatkowie....
Ale chętnie dowiem się o badaniach immunologicznych....