Ja biorę prolutex i luteinę 6 tabletek na dobęmoj 2dpt - 9.19 był. Dostalam dodatkowo prolutex i luteine zamienili na lutinus. Dziś 17+5.
19.72 to dobry prog. Spokojnie. Tym bardziej że w krwi jest mniej niż w macicy![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja biorę prolutex i luteinę 6 tabletek na dobęmoj 2dpt - 9.19 był. Dostalam dodatkowo prolutex i luteine zamienili na lutinus. Dziś 17+5.
19.72 to dobry prog. Spokojnie. Tym bardziej że w krwi jest mniej niż w macicy![]()
ja brałam do 2dpt 3x2 luteina dopochwowo, 3x 3 podjezykowo. Zmienili mi na 3x1 lutinus, 3x4 podjezykowo i prolutexJa biorę prolutex i luteinę 6 tabletek na dobę![]()
Dostałam więcej lekarstw luteinę mam brać 3x3 prolutex bez zmian i dodatkowo duphostan 3x2. I w pon znowu powtórka padania.ja brałam do 2dpt 3x2 luteina dopochwowo, 3x 3 podjezykowo. Zmienili mi na 3x1 lutinus, 3x4 podjezykowo i prolutex![]()
duphaston w krwi podobno nie wychodzi. Poprawcie jeśli się mylę.Dostałam więcej lekarstw luteinę mam brać 3x3 prolutex bez zmian i dodatkowo duphostan 3x2. I w pon znowu powtórka padania.
Powodzenia życzęMnie moje cykle ostatnio zaskakują, bo myślałam, że okres dostane około 5 maja a tu już dziś zaczęłam plamić. Też bierzesz estrofem?
Apropo proga. Ja miałam transfer na cyklu sztucznym i lekarz mówił że minimum po transferze to 11. Nigdy 25 nie miałam jak badałam po transferzeDzięki dziewczyny jestem trochę spokojniejsza![]()
ja też nie 18 jka było to był szałApropo proga. Ja miałam transfer na cyklu sztucznym i lekarz mówił że minimum po transferze to 11. Nigdy 25 nie miałam jak badałam po transferze![]()
Ja również.ja też nie 18 jka było to był szał
Mam tak samo. Jedno poronienie, kilka nieudanych transferów. I jak teraz zobaczyłam pozytywną bete to byłam bardzo ostrożna w radościach do końca I trymestru, tym bardziej że mocno krwawiłam w 6tc i myślałam, że znowu poroniłam. Dziś jestem w 18+2 tc i w sumie wciąż nie mogę uwierzyć, że to sie dzieje - nie czuje jeszcze dzidzia w brzuchu więc wciąż się boję, że coś jest nie tak. O ciąży wiedzą rodzice i rodzeństwo moi i męża, moja szefowa i może ze trzy osoby dodatkowo.. i nadal nie widzę potrzeby, aby o tym mówić głośno, tym bardziej, że nie widać po mnie, ze to już prawie połowa ciąży... głowa do góry i chyba nadzieja na lepsze jutro to chyba jedyne czego umiałam się chwycić, chociaz i z ttm bywało różnie... @Nuskalka trzymaj się!Nie ma prostej odpowiedzi. Ja raz poroniłam i potem miałam dwa razy cb. Długo nie wierzyłam, że teraz się uda. Nadal muszę sama siebie przekonywać, że będzie dobrze. Dopiero nieśmiało od wczoraj (po prenatalnych) zaczęliśmy rozmawiać z mężem o planach na przyszłość. Smiejemy się jak nazwiemy dzieci, zastanawiamy się jak urzadzimy im pokój, gdzie będziemy chodzić na spacery i kto będzie wstawał po nocacha to już 12 tydzień. Pewnie inni te rozmowy przeprowadzili już dawno temu. My nieśmiało zaczynamy się cieszyć, bardzo nieśmiało.
Zupełnie nie czuje potrzeby mówienia znajomym, że jestem w ciąży, bo z tyłu głowy mam myśl, że jak się nie uda to potem będę musiała im o tym też powiedzieć.
Nie wiem jak sobie poradzić, chyba powoli i do przodu![]()