reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
To ja bardziej wpadam w dol i mu tlumacze ze jakby mial inna to mialby dziecko. A on na to: A czy bylbym szcesliwy, Jak myslisz? No i sie zamykam. Kochamy sie ale dzisaj napraawde sie poklocilismy. A moze to emocje wychodza bo sie juz nie mieszczą?
Wiesz co, to tak jak u nas. Tyle ze to moj mąż mi to raz powiedział jak się pokłóciliśmy. Jak Ty Łukaszowi. I wiesz co, to jest tak jak powiedział Ci Łukasz. Ja tak kocham męża, ze jestem gotowa nie miec dzieci, bo nie chce z nikim innym.
To nie działa na zasadzie z kim możesz mieć dziecko.
 
To jest wlasnie jest super opcja. Jak uslyszalam ze tak mozna to skakalam z radości. Bardzo spodobało mi się ze docent powiedzial ze on rowniez szanuje nas czas. Niektorzy nie zwracaja na to uwagi. Twój problem. Dzwon do Łodzi popros o wizytę telefoniczną. Zrob przelew i zalatwione. Zaoszczedzisz czas i pieniadze[emoji6]

A tak można ? Tez chętnie bym skorzystała z takiego rozwiązania bo Niemam kiedy jechać do Łodzi . Tylko czy będę mogła umówić się na taka konsultacje jak nie byłam u niego ?
 
Musialabyc zadzwonic tam i zapytac się. Wydaje mi sie ze nie powinno byc problemu. Oni i tak kasuja jak za normalna wizyte.

To zadzwonię na dniach i zapytam jakie są możliwości . Przecież wyniki można wysłać na e-mail jak już , nie ma potrzeby być osobiście by zobaczył wyniki . Ważne by było ich jak najwiecej
 
Ale sie poklocilam z Łukaszem. Jak NIGDY!!! Moja bratowa oswiadczyla publicznie ze jest w ciazy... Ałajjjj to boli... Tescie szaleja z radosci.DOSŁOWNIE. Jak mam sobie dac z tym rade... Nikt poza ŁŁukaszem nawet na mnie nie zwrocil uwagi. Ja chyba oszaleje...
Wypłacz się kochana. Dokładnie miałam taką samą sytuację. Całe szczęście nie widywałam bratowej zbyt często , tylko raz jak oświadczyli, że są w ciąży. Ukłucie żalu było, jednak twardo nawet z mężem o tym nie rozmawiałam.
@bazylia128 a rodzina wie o waszych staraniach, in vitro?
 
Naprawdę tyle ciepłych i szczerych słów nie mogę oczekiwać że usłyszę gdzie indziej niż od Was.. Napisałam maila do docenta, spróbuje się z nim skontaktować.. Chce z nim to omówić, jemu bardzo ufam! Przede mna dużo pracy, nad sobą i ta sytuacja.. Ja jestem waleczna ale mąż trochę się podawał i chyba boi się dalej narażać mnie i nas.. Kocham pianino, chyba nauczę się coś zagrać aby ukoić smutek... @ilmenau ...nie wiem czy się cieszę że ten płód na zawsze będzie we mnie..to brzmi może dziwnie ale boję się że będzie mi z tym jeszcze trudniej.. Już raz chodziłam z niezywym potem kilka tygodni i strasznie to na mnie wpłynęło..
Nawet jeszcze nie krwawie, hormony nadal wysokie co dodatkowo potęguje emocje i wyzwala płacz. Myślę że u nas płody żeńskie sprawiają problemy. Widzę jak od lat moja teściowa męczy się z siostrą męża, która jest starsza ode mnie a rozumowanie nastolatki, fizycznie u niej prawie wszytko nawala... Naprawdę prawdziwą tragedią jest urodzić chore dziecko, to nieporównywalnie większą tragedia niż zarodek który się dosłownie ulotnil....

Jak ci to nie pomaga, to nie czytaj tego artykułu, to tylko teorie. Jeśli nauka gry na pianinie to jest coś co ci pomoże to zaczynaj, każda z nas ma inny sposób na odreagowanie i powrót do równowagi 😘

Powiedzcie mi czy do docenta to trzeba jechać czy można mieć konsultacje telefoniczna lub mailowa??? Czy pierwsza wizyta jest konieczna osobiście ???

Na pierwszą wizytę musisz być osobiście, na kolejną możesz się umówić telefonicznie jak docent się zgodzi, bo babki z recepcji bez jego zgody nie umawiaja takich wizyt.

;)
Szybkie pytanie bo nie pamiętam jutro mam rano kontrolę progesteronu i czy ja mam być na czczo? Bo nie pamiętam a nie dopytam :(

Nie, jedz śmiało śniadanko 🥪

Ale sie poklocilam z Łukaszem. Jak NIGDY!!! Moja bratowa oswiadczyla publicznie ze jest w ciazy... Ałajjjj to boli... Tescie szaleja z radosci.DOSŁOWNIE. Jak mam sobie dac z tym rade... Nikt poza ŁŁukaszem nawet na mnie nie zwrocil uwagi. Ja chyba oszaleje...

To są trudne chwile, bo chciałabyś być na jej miejscu. Ale pamiętaj, że każde dzieciątko zasługuje na miłość, nie tylko od rodziców czy dziadków, ale od super cioci również.
To, że im się udało to nie znaczy, że wam się nie uda. Też wiele razy czułam żal, że to nie my, jak odwiedzałam już narodzone maluszki to myślałam, że taki bobas mógłby być mój ale kiedyś przyszedł czas na mnie, że i ja mogłam cieszyć się z tego, że ogłaszam najbliższym taką nowinę. Tylko po tym wszystkim przez co przeszłam to ja informowałam w 14 tyg a nie po zrobionym teście.
Przyjdzie kiedyś i twój dzień na ogłoszenie dobrych wieści 😘
 
A to rodzina męża? Takie sytuacje mogą doprowadzić do szału... Myślę że jak już będziesz w ciąży takie sytuacje nadal będą Cię irytować bo będziesz już zawsze mieć z tylu głowy jak długa i ciężka drogę przeszlas.. Więc to nie tylko teraz jak jeszcze nie masz dziecka.. Ja się niestety odcinam wtedy od ludzi , nawet jeśli to jest rodzina..
@Aduś16 czy po urodzeniu dziecka też niechętnie widywałaś się z rodziną. Nie wiem co się ze mną dzieje ale nie chcę nikogo widzieć, najgorsze jest to, że bardzo dobrze mi z tym. Obiektywnie pisząc nie mam do nikogo pretensji, o in vitro nie wiedzą.
 
reklama
😂😂😂dobry sposob na odwrócenie uwagi. Wykorzystam to....😁
Na pewno sie martwi o Ciebie. Kocha cie . Jesteś jego najważniejsza osoba w zyciu. Spokojnie ochloniecie obydwoje i sie pogodzicie😉
Ja to mam problem z moim Lukaszem po alkoholu jak wyjdziemy do znajomych i chlopaki popija. Wracamy a on mi wpada w dół. Mowi ze nie ma rodziców ani dzieci i ze jest sam jak palec. A mi wtedy serce pęka 💔
Mojego ciezko do takiego stanu doprowadzic. On jak juz cos wiecej wypije to sie przytula i tylko powtarza"żonka ja to cie tak kocham,ze moglbym cię udusić". A nie raz probuje cos wyciagnac od niego;)
Ale rozumiem co czujesz,bo moj brat jest taki ze dopiero po alkoholu z niego wrażliwość wychodzi,na moim weselu jak ze mną tańczył to się popłakał,ze mi się udało życie poukładać.
Ah te chłopy..
 
Do góry