Cześć Dziewczyny!
Już was trochę poczytałam, wątek rozwija się w tempie expressowym

! Niedawno wróciłam z urlopu i jak się okazało jestem w ciąży! Z czego bardzo się cieszę, bo tak planowaliśmy z mężem. Jak widać po suwaczku będzie to nasze drugie szczęście, no i mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
Niestety jestem trochę zapracowaną mamą :-(, a czas wolny dzielę z małym urwisem, a właściwie - urwiską

, dla której nie ma złej pory na zabawę, bieganie, i ogólne szaleństwa

.
Postaram się zaglądać na tyle często - ile czas pozwoli. Chociaż siedzenie z dzieckiem na kolanach przy kompie też już dawno opanowałam.;-)
A tak poza tym - to mi jest ciągle "niedobrze" - jak nie jem to mnie mdli, jak pójdę coś zjeść - to na nic nie mam ochoty (poza kefirem i ogórkami kwaszonymi), a jak już coś zjem to jest mi niedobrze bo coś zjadłam. Acha i co się chwali mam ochotę głównie na sery, chleb razowy, jabłka! A od słodyczy mnie odrzuca! Z czego się oczywiście ciesze!
W pierwszej ciąży miałam dokładnie tak samo!
Na razie tyle, bo jeszcze za długi post mi wyjdzie i nikt go nie doczyta (z nudów) do końca

.