reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietnióweczki 2008

Oj dziewczyny ale wy dużo piszecie potem cięzko wszystko przeczytać i nadrobić te napisane stronki jak mam czas to troche poczytam potem musze lecieć i w końcu nic nie pisze:sorry2:
widze że coraz więcej kwietniowych mamuś:-) super;-)
Ostatnio troche kiepsko się czuje mdłości cholera jasna a tak gładko wszystko szło najgorzej w nocy musze wstać i coś zjeść bo inaczej mnie okropnie mdli:sick:
pozatym wstaje chyba ze trzy razy na siusiu i budzę tym mojego biednego małzona który rano wstaje do pracy:-(
a jeszcze w dodatku nasz pierworodny spi z nami w łózku:tak: tak go nauczyliśmy przyzanjemy nasza wina i choć mamy obszerne łożę robi nam się coraz ciasniej i niestety muszę go oduczyć tego spania z nami bo potem we czwórke to juz napewno sie nie pomieścimy:szok:
a wczoraj jeszcze byłam u gina po raz drugi w tym tygodniu ponieważ w poniedziałek było tylko usg wczoraj byłam z wynikami badań i wyszły mi jakieś podwyższone czynniki na Cytomegalie:-( gin powiedział żebym sie nie przejmowała bo to wcale nie oznacza że jestem nosicielem tej choroby mam powtórzyć jeszcze raz to badanie i modle się żeby tym razem wszystko było ok.
 
reklama
Melek - jeśli jesteś po poronieniu to może podaruj sobie tą wizytę w Polsce. Latanie samolotem też ponoć nie kończy się za dobrze. Ale to twój wybór. Trzymam kciuki :tak:

mam ochotę zabić swoją matkę! ale za ***** nie mam zamiaru iść do więzienia!

Hihi - dobry zart!
Jesli nie polece to nie dam szansy mojej dzidzi - profesor powiedzial, ze musze latac do Polski, a to jeden z najlepszych specjalistow w Polsce zajmujacy sie komplikacjami we wczesnej ciazy.
Latanie jest nie skazane w koncowej fazie ciazy - ja jestem w 5 tygodniu:-D

Poza tym chce spedzic cudowny czas z moja kochaniutka Mamusia - mamy napieta liste zakupow i wizyty w salonie pieknosci.:-)
 
MELEK też uważam że powrót do Polski będzie najlepszym wyjściem:tak:
moja najukochańsza siora niedawno starciła dziecko przez lekarzy w Szwecji którzy uważali że ma czas aby robić usg i inne rózne badania!
teraz jak przyleciała wydała kupe kasy na badania zaawansowane bo była pewnoa że to jakaś powązna sprawa!
Teraz jak tyo pisze to chce mi sie az płakać okazało się że przyczyna poronienia była zwykła infekcja pęcherza na którą sie skarżyła juz tam!!!!!!!!!!!!
lekarz miał ją powiadomic jakby było cos nie tak w wynikach tymczasem nie dał jej żadnych powodów do zwątpienia a potem niestety...
mój szwagier chciał normalnie zabic tego lekarza zato co zrobił:-(
narazie przyjechali do Polski i tu moja siorka kochana troche sie odstresuje:tak:
 
dziweczyny la ewy produkujecie tych postów. Ja mam mega mdłości, nie daja mi żyć. Zaczął sie u mnie 10 tydzięń, czyli jeszcze około 3 tygodni tych mdłości przede mną, nie wiem jak je przetrwam. Dobrze,że chociaż już weeken zaraz. Te mdłości nie daja mi żyć.:-(
 
Cześć Dziewuchy :)

No to i ja się pochwalę co u mnie. Mdłości jak już wiecie na szczęście nie mam, ale od wielu jedzeń mnie ciągle odrzuca. Zauważyłam wczoraj, że cudownie działa na mnie zapach cytryny! Byłam wczoraj w Ikeowej kafeterii i myślałam, że puszczę tam pawia! I wtedy ktoś gdzieś wciskał cytrynę do herbaty... cudooownie :D

Z innych zmian, to przestałam sikać w nocy! No, w sumie to cudownie, ale z drugiej strony oczywiście się martwię bo jak nic się nie dzieje, to nie może być dobrze! Eh, ile to trzeba tłumaczenia sobie, żeby się uspokoić.

Silka trzymam kciuki za usg i straaasznie zazdroszczę :) Moje dopiero w następny poniedziałek...

Pozdrawiam
Dorota
 
ja wczoraj byłam na pierwszej wizycie i ginekologa...zrobił wywiad, trochę pogadał, zorientował się ile ja wiem, zrobił podstawowe badania .....i nie mógł mi zrobić usg bo było zajęte:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Już miałam wychodzić z poradni....gdy Usg się zwolniło:-):-):-):-):-):-)
wróciłam powiedzieć o tym lekarzowi...on mi na to, że teraz już nie może mi zrobić, bo już jest po godzinach jego pracy.....ale popatrzył na mnie... i powiedział: "Pani poczeka chwilę" .......wziął klucze i mnie zaprosił cichaczem, niestety nie mógł w tym uczestniczyć mój mąż:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:byśmuy nie zwracali na siebie uwagi ....
zobaczyłam macicę jak balonik i 1 centymetrową plamkę:-):-):-):-):-):-) schowaną w tym baloniku:-D:-D:-D:-D:-D:-D
niestety w drukarce skończył się papier......i lekarz nie mógł wydrukować pierwszego obrazka naszej dzidzi:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
mój mężuś nie mógł więc zobaczyć dzidzi nawet na papierku:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
ale obydwoje zapomnieliśmy o tym rozczarowaniu , bo przede wszystkim uzyskaliśmy najważniejszą wiadomość - dzidzia napewno jest, i dobrze rośnie jak na swój wiek:-):-):-):-):-):-):-):-):-)i wszystko jest w porząku:-):-):-):-)
następna wizyta 27 września a usg już 26września:-):-):-):-):-)wtedy już obydwoje zobaczymy dzidzię:-):-):-):-)i już nie będzie plamką:tak::tak::tak::tak:
Mi lekarz też nie zlecił badań i ja mu ufam , że faktycznie nie są konieczne
Tłumaczył to tym, że aktualny stan zdrowia może wnioskować na podstawie badań medycyny pracy ( potrzebnych do pracy) potwierdzania ciąży nie trzeba, bo testy z apteki robią to tak samo jak te labolatoryjne, a krwi nie ma co upuszczać...jeszcze jej sporo ze mnie wyciągną:-):-):-):-):-) za miesiąc, kiedy to badania są już obowiązkowe, i wtedy są konkretne, bo teraz żadnych nieprawidłowości badanie nie wykryją
Dodam że jestem w 5 tygodniu ciąży:-):-):-)
 
Izis doskonale wiem o czym mowisz...:-(

Ja bylam tutaj w bardzo dobrej drogiej prywatnej klinice, a mimo to - jedyne co ta klinika mi zapewnila to ekskluzywny pokoj, a nie zrobili nic zeby uratowac nasza dzidzie...

Nigdy sobie nie wybacze, ze od razu nie polecialam do Polski...

Pozniej po badaniu genetycznym plodu okazalo sie, ze dzidzia bylaby zdrowa, gdyby podano by mi leki utrzymujace ciaze - jak to sie praktykuje w Polsce.

Profesor powiedzial, ze jezeli chce donosic kolejna ciaze to musze byc przygotowana na latanie do Polski na wizyty - nie wazne do ktorego lekrza...

Mam nadzieje, ze tym razem sie uda.
 
reklama
pewnie różnice w zlecaniu badań wynikają z różnych standardów leczenia prywatnego, a leczenia w ramach NFZ:-):-):-):-):-):-)
ja korzystam w ramach NFZ, mam dobrego lekarza, któremu ufam.....a z dobrym lekarzem, to tak jak z dentystą, czy przyjacielem - nawet jak masz do niego daleko, i tak do niego pojedziesz i nie szukasz nowego, gdy ten którego masz jest dobry:-):-):-):-):-):-)
ja mam ginekologa w tej samej przychodni, co lekarza puierwszego kontaktu - to też widzę że jest dobre rozwiązanie, bo lekarz ma wgląd w kartę podstawowego leczenia i na tej podstawie wie o mnie więcej...
Dodatkowo przychodnia świadczy też prywatne usługi, więc jak czuję ogromna potrzebę, to mogę zrobić jakieś badania prywatnie;-);-)
 
Do góry