reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Ella baaaaaardzo dobrze, że nic nie znaleźli -najwyraźniej Julka już teraz dba o linię ;-)
Fajnie, że tak dzielnie to zniosła. Gdzie byłyście? w Prokocimiu?
 
reklama
Aniezja już wczoraj mówiłam Dadze że do ciebie i Moni mamy blisko:tak:więc się nie źdźiwcie jak kiedyś załaduję Dagę z Olką i was odwiedzimy:tak::-)

a zapraszamy, zapraszamy, tylko bez gibosu sie nie pokazujcie :-)

A zapomnialam się pochwalic ,ze byliśmy ze straszym dzieciem w zeszłym tyg u dentysty. Córcia była bardzo dzielna, pani doktor dała znieczulenie i wyrwala jedyneczke, no i mam małego sczerbolka w domciu. Jednak aż tak bardzo nie widac bo ten stały z tylu juz do polowu urósł ;-). Wieczorkiem, córcia wlożyła ząbka pod poduszke, a w nocy przyszla "wróżka zębuszka" i zabrała ząbka a zostawiła monete;-)

hehe, moja cwaniara tez zebole pod poduche wklada...najlepsze jest to, ze tego zebola wrozka ma zamienic na pieniazka...no i kiedys L wsadzila zeba i poszla spac...wiec ja w nocy cichaczem pieniazka w dlon i lece podkladac...znalezc zeba pod poduszka i nie obudzic L tez trzeba umiec...wiec szukam i szukam i zeba nie znalazlam, L sie zaczela ruszac, wiec kase zostawilam i ucieklam...rano wstaje i mowie do L: "no jak tam, wrozka byla?" ...a ona na to "wlasnie nie wiem jak to sie stalo, ze wrozka byla, 2 dychy zostawila, a ja przeciez zeba wczoraj wieczorem z pod poduszki wyjęłam" :szok::szok::szok:

Dżem dobry..witam się dopiero teraz bo moje dziecie cały dzień nie spało więc awiliśy się, gotowaliśmy obiad i takie tam, no i zaliczyliśmy mały spacer- w przeciwieństwie do wczoraj dziś wózek był bee:-(
Wronka- wszystkiego naj dla Boryska z okazji skończenia 5 mcy

Zjedliśmy właśnie obiadek ja karkówke w sosie z czerwonym winem a Antolek zupke jarzynową, a teraz leże z nogami na stole i obmyślam plan co zrobić z dzieckiem od 2 listopada jak wróće do pracy. Niestety dziś okazało się że moja mama dostała pracę i zaczyna juz od wtorku więc nie zajmie się Antolkiem:-(.Jestem załamana ...no ale cóż mama musi iść do pracy bo niestety nie przysługuje jej jeszcze emerytura ani zasiłek przedemerytalny . Moja sanowna Pani teściowa jak twierdzi nie czuje się na siłach by zająć się Antkiem (choć krzepka z niej babiczka i całe lato zapierdziela na polu w tą i spowrotem).Jedyną dostępną obecnie opcją jest wożenie małego do mojej szwagierki ale dla mnie to najgprsze możliwe wyjście. Ona ma 3 dzieci w wieku 2.5, 5, 7 lat - więc nie jest w stanie tak zając się moim dzieckiem jak ja bym chciała:-(A on będzie potrzebował dużo uwagi zacznie siadać , raczkować więc nie mogę sobie pozwolić żeby zajmowała się nim pomiędzy opieką nad swoimi dziećmi , odprowadzaniem ich do szkoły/przedszkola itp... Będzie zimno i ponuro , a chcąc nie chcąc Antoś będzie musiał o 8 rano jeżdzić z nią wózkiem żeby odprowoadzić Maje do przedszkola.Ponadto jej dzieci często chorują i nawet nie chce myślec jak to się może skończyc...nie wiem co robić, do pracy wrócic muszę bo nie stac nas żeby wyżyc z jednej pensji:sorry2:no i mam doła

Kamisia, ja mam też taki problem ja Ty...babcie są aktywne zawodowo, rodziny we WRO za wiele niet, żłobek u mnie odpada, bo się chorób boję, więc zostaje niania...właśnie jestem na etapie poszukiwania niani i kiepsko to widzę...wydatek za to niekiepski, bo ok. 10 plnów/godzinę...a jedna laska nawet zażyczyła sobie 25 plnów/godzinę :szok:...szukam dalej....

Ella
, dobrze, że już w domku...

Laski co ja mogę brać na temperature?? Mam 38 st... a nie czuje tego... co mogę wziąć wiecie??

Ella super że jesteście!

ja tam biore ibuprom też...

kurcze, taka jestem zakręcona, że nie wiem czy tu już dzisiaj byłam...ale chyba byłam rano, hmmmmm...
w Biedrze też byłam, ale osławionych robali brak :-(

miłego wieczoru...
 
Ella super że już w domu -opisz konecznie co i jak -cieszę się że dla Julci to nei było nieprzyjemne przeżycie...

Elvie nooooo takich postów to i 30 dziennie mogę czytać:)

Idę budzić smerfa na kąpanie -śpi od 19 czyli odkąd wyszłam na zakupy a S z nią został...
 
AAAA synus ma dzisiaj 5 mcy...moje kochanie...kiedy to zleciało????

STO LAT DAL BORYSKA!!!

sama nie wiem- z drugiej strony musimy szukać oszczędności- a złobek u nas prywatny oczywiście kosztuje ok 600 zł miesięcznie, a że ja kokosów nie zarabiam to mi się nie kalkuluje....no nie wiem jak teściowa definitywnie odmówi to bede się dalej martwić...w sumie ona nigdy wprost nie powiedziała że nie zajmie się małym, tylko jak coś wspominamy to ona od razu wypala z textem ze ona już by sily nie miała na takiego malca bo kręgosłup, bo kolano bo dupa itp....a zaznacza że zajmowala się 5 wnucząt z czego 3 prawie wychowała

Kamisia- może spytajcie teściową wprost, czy Wam pomoże. Będziesz wiedziała na czym stoisz. Kuba chodził do żłobka i faktycznie chorował, ale były też plus- z tym, że on był zdecydowanie starszy. A teraz znajoma dała do żłobka 7 miesięcznego synka i jest bardzo zadowolona- oddała do państwowej placówki (fakt- dopiero otwartej). Na razie wszystko OK. Także czasami nie jest to najgorsze wyjście z sytuacji.
Są też placówki dotowane- właśnie do takiej zapisałam Bartka- tylko, że do mojej się czeka 2 lata :(((
U nas mama (instytucja niezastąpiona) tak 1,5 roku do 2 lat (chyba, że żłobka nie dostaniemy). Jak radzi 13x13 spiszcie plusy i minusy obu sytuacji (żłobek, dowożenie do rodziny) i się zastanówcie.

Gosieńka- Elvie też po drodze możesz zgarnąć ;))) i Monia ma rację- gibos KONIECZNIE!

Elvie- może małej tak ząbki 'dowalają'... mam nadzieję, że Lenka jednak nocami będzie spać...

Bartek padł o 19:00- zasnął jak go mąż odłożył do łóżeczka, bez smoka... no, ale jak ktoś szalał od 14:00 i ani myślał się kimnąć to był meeegaaa zmęczony!

Ella- dobrze, że już w domu... może z malutkiej po prostu jest niejadek...
 
Witam z wieczora:)
elvie - my też mamy chrzciny 19.09 :)) ciekawe jak to wyjdzie, jak Pawcio to zniesie, heh
kamisia , monia- 3mamy z Pawełkiem kciuki, żeby Wam się ułożyło wszystko! Widzę, że mam farta, że mam z kim Pawcia zostawić...
wronka - wszystkiego naj dla Małego z okazji 5miesięcy! szybko mija ;)

A u nas dzień jak codzień...na trochę wpadła moja siostra, czyli przyszła chrzestna Pawełka i było wesoło. Ogólnie mam 3 siostry(34, 30 i bliźniaczkę czyli 20 lat) i... wszystkie wyprzedziłam z macierzyństwem..hehe :D

Teraz Synuś już śpi i mogę poczytać was spokojnie:). No i czekam na Męża, jeszcze coś go zatrzymało:(
A jutro wpada do nas moja przyjaciółka i ma jakąś niespodziankę, więc nie mogę się doczekać:D:D
jeśli lubicie Bridget Jones to dziś leci na 2 o 21:45 :) A jeśli lubicie komedie romantyczne to polecam "Heartbreakera" :))
miłego wieczoru i dobrej nocki!
 
Dobra, dzieciaki zaśnięte, rundka na orbitreku zaliczona (od września sumiennie co drugi dzień ćwiczę), zaraz lecę Ranczo oglądać:-)
Spokojnej nocki

Ella dobrze, że szpital już za wami. Regeneruj siły i opowiedz co i jak
 
Witam wieczorową porą..

Ela - witaj w domu;-)

Katik - głowa do góry! Gorsze dni są po to, by bardziej doceniać te piękniejsze.

Nie obraziłam się, bo ja nie z tych obrażalskich. Zawaliłam, opisałam to i nie oczekiwałam za moją historię pochwał, wiedziałam na co się mogę nastawić i wiem też, że nie każda osoba zdecydowałaby się taki horror opisać.

Chrzciny załatwione, 19.09. o 12:30 będą. Ubranko mi kuzynka M. przyniosła, bo ma piękne po swojej Julce i chciała nam pożyczyć, ale niestety okazało się za małe i musimy na szybko czegoś do kupienia szukać. Lenka dziś wieczorem jakoś spokojniej jadła i już śpi, a ja się zaraz biorę za wyszukiwanie przepisu na ciasto z jabłkami i serem, jeśli w ogóle taki mix istnieje, bo mam ponad 1kg twarogu, któremu się data ważności kończy i 5kg jabłek od mamy.

Miłego wieczorku, jak mi się uda to później jeszcze tu zajrzę.
 
reklama
....powoli rozumiem skąd sie wzieło 20 stron... bo niektórzy sa niepoważni.... :/ ...Kurde ja 10 razy powtarzm mamie lub mezowi gdzie co jest i co maja zrobic z dzieckiem jak mnie nie ma... i nie wolno im zostawic malej samej nigdzie na 5min, chyba ze na macie na podłodze bo jest szanas ze nic sobie nie zrobi i daleko nie pojdzie :)

...Zołzinki moje, ależ ja się za Wami stęskniłam :D

...czytam dalej... :p
 
Do góry