reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowki 2015

Może to dzieciaczka stresuje i dlatego żadnych postępów? Gdybyś napisała całą historię metod zastosowanych mogłabym jakoś pomóc a teraz na ślepo mogę tylko powiedzieć, że zazwyczaj radze rodzicom, aby przy roznych zachowaniach przestali na nie zwracać uwagę i udali, ze tematu nie ma. Myślę, że zmiana nastąpi. Oczywiscie konsekwencja ze strony wszystkich domowników to obowiązkowy warunek :)

Zacznę od tego, że ja ssałam palec bardzo długo. Skończyłam chyba dopiero w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Oczywiście w tym późniejszym wieku już bardzo się z tym kryłam.
Moi rodzice robili mi masakrę...
Na rękawy od piżamy doszywali rękawice, itp.
Ja chowałam się pod kołdrę i wyciągałam całą rękę ;)

"Ciumkałam" bardzo długo i w efekcie mam wadę zgryzu (nosiłam aparat, ale za mało i za krótko).

Chciałam uchronić córeczkę przed tym, ale poległam...
Próbowałam tylko jakoś ją zniechęcić. Smarowałam kciuk, ale nie pomagało. Zakładałam pierścionek i mówiłam, że to taki strażnik paluszka...nic nie pomagało.

Ona najczęściej ssie palec, gdy:
- coś ją stresuje,
- ogląda bajkę, itp.,
- zasypia;

Na prawdę czuję się bezradna :(
 
reklama
Ramailuja, skorzystaj z mojej rady, pewnie pomoże. Zauważ, że każde z wymienionych przez Ciebie sposobów sprawiają, że problem staje się być W CENTRUM UWAGI. Twój skarb musi zrozumieć, że Wy nie widzicie w tym problemu, dajecie czas na to, by sobie z tym radziła i jednoczesnie ufacie jej. Porozmawiaj z rodziną o tym jak o zabawie " nic nie widzę, udaję, że tego nie ma". Jest to też świetny element zaskoczenia dla córki, że juz o tym nie wspominacie. Mówię Ci, jesli jeszcze tego nie stosowałaś, moze okazać sie rozwiązaniem problemu.
 
Kordosia kopalnio wiedzy :-) Ja jestem po pedagogice, ale przekwalifikowalam sie na "scisly umysl" :-D w maju mam nadzieje na obrone.

Ja dzis mialam bardzo pozytywny dzionek, bylam na babskich plotach i obiadku, pozniej zaliczylam plac zabaw z chlopakami. Pod wieczor skosilam trawe w ogrodzie, a przed chwila skonczylam ogarniac chalupe. Ogolnie w tej ciazy to na razie mam takiego powera, ze szok. Czuje sie dobrze, choc coraz czesciej mnie muli niestety. Czasem cos zakluje, czasem zaboli, ale ogolnie nie panikuje ;-)

Dziewczynki a Wy jak tam???
Ktora dopisac na liste? Prosze o info.
 
Ok, spróbuję. Tylko nie wiem jak reszta rodzinki, bo mieszkam z rodzicami i trójką rodzeństwa.
Z rodzeństwem nie powinno być problemu, ale z moim ojcem zawsze jest na opak :/

Chyba mnie trzeba dopisać ;)
Termin: 16.04 :)
 
Jestem załamana :(
We środę wracam do Polski....samolotem ;(
A właśnie przeczytałam, że to może być niebezpieczne w I trymestrze ciąży :(

Nie mam innej możliwości :(
Do tego muszę wrócić na czas, bo były mąż tego dnia odwozi do mnie dzieci :(

Czuję się jak potencjalny morderca :(

Czy jest szansa (duża) na to, że będzie wszystko w porządku?

Podróż w ciąży - ciąża a lot samolotem

Dopisano:
Tutaj już trochę optymistycznej:
lot samolotem we wczesnej ciąży - Ciąża bez lęku - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl
 
Ostatnia edycja:
Tabasia, Mieszkam w UK :)
Lei, Wspolny poranek raczej nie mamy, pracuję na 1 zmiane a on na 2 zmiane, wiec praktycznie widzimy tylko wieczorem, tak po 22. no cóź, takie zycie ;)

czesciej chodzę do toalety :baffled: nic poza tym, doskonalne sie czuję, pewnie jeszcze pare tygodni i bede miała objawy .

Ramailuja,
Moja kuzynka niedawno leciała samolotem, była w 11 tygodni i 16 tygodni, i wszystko w porzadku. Mowiła tylko ze zeby nie przejsc na czujnik metalowy, nie wiem jak to nazywa ;)
 
Ostatnia edycja:
Ta bramka przy odprawie?
Ale jak mogę przez nią nie przejść? Pewnie musiałabym powiedzieć o ciąży...
A co będzie wtedy, gdy nie pozwolą mi lecieć?
Ja muszę wsiąść do tego samolotu... :(

Żeby to jeszcze było w Polsce...a tak...to ja się nie dogadam z ludźmi :(
 
tak dokładnie ta bramka odprawa, i tak bedziesz musiała o tym powiedziec, myslę ze ci wpuszczają, a warto poczytac linie lotniczne(tą krorą bedziesz leciała), czy wypuszczają ciężarną do samolotu. Większości wpuszczają do 26 tyg, a po 26 tyg z zaswiadczeniem lekarskie. Są takie tez ze wogole nie wpuszczą.

Ja tez bede musiała latac pod koniec sierpnia i mam objawy... eh...
 
Ryanair.
Czyli nie powinno być problemu chyba?

Powiem im tylko, że mogę być w ciąży, bo mi się spóźnia okres.
Oby to wystarczyło do ominięcia bramki oraz do wejścia na pokład...
 
reklama
Jestem załamana :(
We środę wracam do Polski....samolotem ;(
oj wiem co czujesz
ja o ciazy dowiedzialam sie bedac na wakacjach i musialam z tych wakacji jakos wrocic :(
przed lotem wzielam nospe i po locie tez aby nie dopuscic do ewentualnych skurczy- podczas lotu staralam sie maksymanie wyluzowac i spac \
wrocilam 6 dni temu na razie wszystko ok ale czy tak super ok to sie dowiem jak na usg serduszko zobacze

lot w ciazy moze byc niebezpieczny tylko przy ciazy zagrozonej , przy normalnie rozwijajacej sie ciazy nie ma przeciwskazan
 
Ostatnia edycja:
Do góry