Pytałam położnej ile kobiet wypróżnia się podczas porodu (spontanicznie) - wiecie ile? 80%! Więc straszne i dziwne jest to tylko dla nas, dla personelu to norma. Większość z tych wypróżnień ma oczywiście miejsce nie na łóżku porodowym ale wcześniej - można sobie spokojnie pójść do kibelka i zrobić to i owo. Lewatywa jest pozostałością przestarzałego systemu, kiedy to kobiety przykuwano do łóżka na czas porodu, obecnie się od niej odchodzi. Ja nie zamierzam zastosować.
Nawet jak zdarzy się kupa podczas parcia na łóżku porodowym, to ma ono specjalną tackę na wszystkie porodowe "brudactwa" właśnie po to, żeby nie zakazić dziecka.
Nawet jak zdarzy się kupa podczas parcia na łóżku porodowym, to ma ono specjalną tackę na wszystkie porodowe "brudactwa" właśnie po to, żeby nie zakazić dziecka.
nadal jest to stosowane? nawet przed cesarką? a co to znaczy, że samodzielnie robi sie lewatywę, w jaki sposób niby? aha a z cewnikowaniem jak się ma sprawa? też zakłada się cewnik?
to jest dla mnie coś najstraszniejszego. A lewatywa przy tym to pikuś mogę mieć ich z 10
ale żadnego cewnika!!!! nigdy!!!
Lewatywa to nic strasznego,ja przed porodem nasluchalam sie NIESTETY,o lewatywie- roznych opowiesci rodem z taniego horroru,a potem dokladnie nic sie nie potwierdzilo:-) Wykonala mi ja bardzo mila polozna,pochodzillam kilka razy do wc i bylo milo
Co bylo dla mnie bardzo krepujace bo moj maz byl przy porodzie wiec i tego swiadkiem...