Monti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2016
- Postów
- 668
Melduję, że udało się [emoji38]
Wczoraj od 6 do 13 bóle jak okresowe co 5 min po 30 sekund, później przy jednym skurczu dłuższym poleciała mi krew. Lekarz wziął mnie na badanie i wyciągnął szyjke. Od tego czasu skurcze się nasilały. Do 18 skurcze miałam już co 3 minuty i trwały po 60-80 sekund. Pojechalam na porodówkę, lewatywa, przebicie wód i oksytocyna. Sam poród trwał od 19 i Mała przyszła na świat o 21. 4060 g i 60 cm. Od razu złapała cyca i jest super ssakiem [emoji7]
Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
Wczoraj od 6 do 13 bóle jak okresowe co 5 min po 30 sekund, później przy jednym skurczu dłuższym poleciała mi krew. Lekarz wziął mnie na badanie i wyciągnął szyjke. Od tego czasu skurcze się nasilały. Do 18 skurcze miałam już co 3 minuty i trwały po 60-80 sekund. Pojechalam na porodówkę, lewatywa, przebicie wód i oksytocyna. Sam poród trwał od 19 i Mała przyszła na świat o 21. 4060 g i 60 cm. Od razu złapała cyca i jest super ssakiem [emoji7]
Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom


widze ze nie tylko ja mam problem dogadac sie z moim M... moze to stres jakis bo masakra jakas. Brzuch pobolewa zawsze po przebudzeniu i w ciagu dnia ale nic regularnego
wiec czekamy i czekamy. Mam dywan do wyszorowania to moze cos da... jak czytam wasze historie to zaczelam sie zastanawiac nad tym czy pepowina nie jest owiniety bo jednego dnia po wysilku brzuch tak nisko a na drugi jakby juz wyzej i znowu kopie po zebrach... schizy juz mam