post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
pabla, surv normalnie święte kobiety z Was...ja bym nie wytrzymała....
moi teście są spoko i się nie wtrącają..... Jedynie teściowa nie może się pogodzić z tym że mięsa nie jem....i za każdym razem mi podtyka różne wyroby.. mówiąc że pyszne....no i jak można herbatę nie słodką pić

więc z cierpliwością godną mnicha za każdym razem mi mówi że mam słodzić i że nie słodzona jest niedobra..... po 2 latach przemilczania jej tekstu wkońcu powiedziałam że się umartwiam i piję gorzką.....hmmm miała ciekawą minę:-) także teraz tej wersji się trzymam
A ja dzisiaj miałam wypad w miasto
Ponieważ ja niestety zamiast chudnąć to tyję (i to jedząc normalnie) dzisiaj udałam się po raz pierwszy po porodzie na AQUA...ale było suuuper :-). Oczywiście wychodziłam z basenu prawie na czworaka...kondycja mi się zgubiła


.postanowiłam, będe chodzić 2 razy w tygodniu a w sobotę z małżem na basen.
Mama przy okazji ma możliwość przetrenować opiekę nad wnuczką:-):-) bo jak wrócę do pracy to będzie się nią zajmować.
Zakupiłam młodej w rossmanie takie śmieszne skarperki ze stworkiem grzechotką
za 4,99:-):-):-), jak jej założyłam na nóżki to się tak dziecko cieszyło że aż miło patrzeć. Machała i grzechotała rechocząc przy okazji:-):-):-) teraz to śmiech na głos mamy na porządku dziennym
moi teście są spoko i się nie wtrącają..... Jedynie teściowa nie może się pogodzić z tym że mięsa nie jem....i za każdym razem mi podtyka różne wyroby.. mówiąc że pyszne....no i jak można herbatę nie słodką pić


więc z cierpliwością godną mnicha za każdym razem mi mówi że mam słodzić i że nie słodzona jest niedobra..... po 2 latach przemilczania jej tekstu wkońcu powiedziałam że się umartwiam i piję gorzką.....hmmm miała ciekawą minę:-) także teraz tej wersji się trzymam
A ja dzisiaj miałam wypad w miasto
Ponieważ ja niestety zamiast chudnąć to tyję (i to jedząc normalnie) dzisiaj udałam się po raz pierwszy po porodzie na AQUA...ale było suuuper :-). Oczywiście wychodziłam z basenu prawie na czworaka...kondycja mi się zgubiła



.postanowiłam, będe chodzić 2 razy w tygodniu a w sobotę z małżem na basen.Mama przy okazji ma możliwość przetrenować opiekę nad wnuczką:-):-) bo jak wrócę do pracy to będzie się nią zajmować.
Zakupiłam młodej w rossmanie takie śmieszne skarperki ze stworkiem grzechotką

więc lepiej w tym czasie książkę w domu poczytać, czy kąpiel wziąć;-)
cała moja rodzina nosi Małego, a jej nie wolno
z tym, że nikomu z mojej rodziny nie przyszło na myśl stawiać 2miesięczne dziecko na nóżkach
ostatnio mojego M po wypiciu 2 piw zebrało na wypominki i wtedy się przyznał, że mamusia jest obrażona
ja osobiście mam to gdzieś, ale przez te sytuacje Ona denerwuje mnie jeszcze bardziej
Stosunkowo jest mila ,ale Malego nigdy z nia nie zostawilam i nie zamierzam po tym jak powiedziala ze jej pies tylko patrzy aby jakies dziecko ugryzc
no ku...wica mnie trafia, właściwie to z M mozemy sie ubrać i wyjść. A po co ona wychodzi do tego drugiego pokoju?? czary tam jakieś wyprawia nad nia, czy co??? Oczywiscie z M sie pokłociłam bo powiedziałam mu potem że mi sie to nie podoba, ale on nie widzi w tym nic złego...rzadko przyjeżdżamy wiec niech sie babcia nacieszy wnuczką...ale do cholery to nie moze usiąść z nami w pokoju i z małą sie bawić?? Normalnie, totalny brak kultury. Tak sie z M pokłociłam że mu powiedziałam że mała więcej tam nie pójdzie. Oczywiscie potem doszliśmy do jako takiego porozumienia, ale uprzedziłam go że następnym razem zwróę jego mamie uwagę. Albo mała mi płacze na rękach bo marudna lub śpiąca juz a ona mi z rąk ja wyrywa bo mała płacze za babcią
normalnie rozumiem Cię w zupełności bo u mnie jest to samo!!!
).