reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

Olga, Natalka, Gabi nasze starszaki wszystkiego najlepszego!!!! Rośnijcie cudne i zdrowe!!!

U nas Wigilia przeszła spokojnie z moimi rodzicami i teściami. W pierwszy dzień odwiedziliśmy z bliźniaczkami lipcowymi. Marcel był zachwycony. Gość najwyraźniej lubi bywać ;-) Na dzień dobry został wrzucony bliźniaczkom do kojca. A dziewczyny w ryk! Włączyły taką syrenę że niby "intruz w naszym łóżeczku" że wszyscy pospadaliśmy z krzeseł ze śmiechu. Potem było już naprawdę suepr.

My poświęciliśmy okres świąt na uczenie Marcelka samodzielnego zasypiania w łóżeczku. Były chwile że już miałam się poddać ale mamy już pierwsze sukcesy więc teraz to już na pewno wytrwam :tak: Myślę że jeszcze 3-4 dni i już będzie dobrze!
 
reklama
My już też w domciu....nareszcie:-) we dle powiedzenia: wszędzie dobrze ale w domu najlepiej:happy::happy::happy:
Nasza mała przez cztery dni zbojkotowała i nie robiła kupci. M z wielką powagą stwierdził, że mała nie uznaje kupkać u "obcych" :-p:-p I wiecie co zauważyliśmy, że nasza miśka jest w ogóle innym dzieckiem jak jesteśmy u dziadków tzn. nie w swoim domu. Dziewcze jest jakieś rozdrażnione, nie chce sama leżeć w łóżeczku, cały czas trzeba nosić na rączkach a w nocy budzi się co dwie godz.
Pabla nie przejmuj się mną, ja należę do tych specyficznych okazów:-p i ogólnie tamta opalenizna schodziła mi równo, tylko na dekolcie zrobiły mi się place:-( ale ten mój dekolt to jakiś dziwny stwór bo nawet na słońcu to mi się długo opala (w porównaniu do reszty ciała) a ja należę do osób z tą ciemniejszą karnacją. Moja koleżanka też na te natryski się skusiła i jej schodziło normalnie:tak: czyli luzik:-)
 
Dziewczyniki wszystkiego naj i rośnijcie zdrowo!

My sobie odpoczywamy rodzinnie a raczej nadrabiamy wszelkie zaległości, więc jak to zwykle bywa kiedy mam męża- nie mam kompletnie czasu.
Teraz mamy też trochę czas nerwów. 30 idziemy do kardiologa i się denerwuje czy jest poprawa. W sumie to jestem dobrej myśli i nie mogę się doczekać.

Tymek jest coraz bardziej zakochany w bracie, chyba nawet bardziej się na niego cieszy niż na mnie. Pysiu też go uwielbia, świetny jest ta więź :-D.
 
Haszi ja też odnoszę takie same wrażenie jak patrzę na moje dzieciaczki, Antosia z większym rorzewnieniem podchodzi do swojego brata niż do swojej osobistej mamusi.....ale to dobrze:-)
My też mamy w styczniu wizytę u kardiologa:-( ponieważ nasz pediatra wykrył szmery u małej i tak się troszkę tym martwię:-:)-:)-(
 
I ja witam o świętach!
Wigilia minęła super - dzieciaki zadowolone, radosne. Miki zajmował się rozdawaniem prezentów i za każdym razem pytał "a co to?" i trzeba było rozpakowywać ;-)
Za to w pierwszy dzień świąt moje obżarstwo odbiło się na Oldze, bo była niespokojna, a w nocy były lamenty i zasypianie na rękach. W drugi dzień świat już uważałam i wszystko wróciło do normy.
Dziś byli u nas znajomi więc jeszcze leniwie, a od jutra powrót do rzeczywistości. No może nie całkiem, bo ja mam urlop:tak:

Maciusiu zdróweczka. Werciu bidulko, nacierpisz się:-(

Pabla, zauważyłam na NK tę opaleniznę - super!

Bardzo dziękujemy za życzenia i również przesyłamy buziaczki dla dziewczynek:tak:
 
Dziewczynki solenizantki,Kubus oraz nasze jedyne lipcowe blizniaki wszystkiego naj na nastepny miesiac! Badzcie grzeczni,zdrowi i usmiechnieci!Spoznione buziaki od Maciusia!

Andula koniecznie sie pochwal jak tam w tropikach.
Wercia ty to sie tez nacierpisz:no:Trzymamy za ciebie kciuki malutka i przesylamy mnostwo cieplutkich usciskow.
Macius ciagle chory.Bylismy dzisiaj na kontroli,ale poprawy nie ma:no:.Sa zmiany zapalne na plucach i oskrzelach:-(Bidulek kaszle i ma katar,ale na szczescie ogolnie jest spokojny i wesoly.Niestety zastrzyki mamy do piatku i pozniej znow na kontrole.
Mielismy jechac w odwiedziny do mojej babci i kilku cioc,a tu niestety czeka nas siedzenie w domku i to chyba do wyjazdu do UK.

Poki co musze sie zabrac za szukanie zaproszen na wesele,mam nadzieje,ze cos przez internet zamowie,a jutro wybieram sie na poszukiwanie sukni i musowo cos trzeba wybrac,takze trzymajcie kciuki,bo moje niezdecydowanie jest masakryczne,a jak cos wybiore to sie pochwale:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dla Olgi ,Gabi i Natalki wszystkiego najlepszego dużo zdrówka dziewczynki.
My dziś wracamy od teściów do domu,fajnie jest ale jednak za domem już mi się tęskni.
Ciekawe jak Maksiu zareaguje na łóżeczko bo cały czas spał tutaj ze mną,mam nadzieję że problemów nie będzie.
Biedny nasz Maciuś obyś szybko wyzdrowiał.Madzia w necie powinnaś jakieś zaproszenia zamówić,my na swoje wesele też zamawialiśmy przez internet byłam bardzo zadowolona.Mieliśmy w kształcie tuby,zwinięte w rulon,proste ale gościom też się podobały
 
Do góry