reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2008

Surv - ja też od rana w wózkach siedzę:tak: i już mam ich dosyć serdecznie:baffled: oj, gdyby tak sie miało nieograniczone zasoby pieniądza na jego zakup:sorry2:
u mnie pobudka o 07:00, do 07:30 dziecię samo w łożeczku gadało a my jeszzce spaliśmy troszkę.
Teraz M pojechał na zakupy spożywcze a ja ogarnęłam mieszkanko i umyłam podłogi..teraz jak młoda mi włazi wszędzie to zauważyłam jaki syf sie robi juz w ciągu dwóch dni od sprzątania i teraz mycie podłóg czeka mnie codziennie:dry:
śniegu też u nas pełno, ale ja chyba dzis nie wyjdę bo założyłam sobie, że jak młoda pośpi to ja jeszcze łazienkę i kuchnię sprzątnę.
a przedpołudniowej drzemki nie będzie bo na 12:00 jedziemy do rehabilitantki....trzymajcie kciuki za pomyślne wieści!!!
 
reklama
Pabla kciuki zaciśnięte!!:-)

wiecie wczoraj w wiadomosciach podawali (nie pamiętam na którym kanale) ze takie sterylne wychowanie nie jest wcale dobre dla dziecka, ponieważ moze prowadzić do alergii, stwardnienia rozsianego i innych chorob o ktorych już niedoslyszałam:szok: i dziecko musi trochę tych bakterii spróbować (szczególnie do pierwszego roku:szok:) tylko najważniejsza jest ta granica dopuszczalnośći bakteriii.... i jak ją wyczaić- tak sie zastanawiam??? Mój M stwierdził od razu ze ja za sterylnie chowam dzieci:confused: fakt, że jak Kornelek raczkwal to ja dwa eazy dziennie ze szmatą latalam, ale czy bylo i jest sterylnie to uważam ,ze niie:no: bo podlogi myje dwa razy w tygodniu, a teraz to już zdurnialam jak pelzak się uaktywnił (czy nie myć częściej:confused:) nie latam co i rusz i nie myje jej lapek tudzież jak zabawka spadnie na podlogę w domu...
 
Tosika - ja myję młodej łapki przy kąpieli tylko, chyba że widzę że ma jakieś farfocle z podłogi przyczepione. Zabawek wogóle nie myję:zawstydzona/y: podłogę zamierzam raz dziennie rano przemywać. I chyba wystarczy tak mi sie wydaję.
 
Tosika, ja tak samo łapki myję tylko jak upaprze jedzeniem i wieczorem przy kąpieli. Podłogę dotychczas myłam raz w tygodniu, jak mała zacznie z niej aktywnie korzystać, to pewnie częstotliwość zwiększę, ale przy kocie to i tak jest z góry skazane na niepowodzenie, bo kot aktywnie korzysta i z podłogi i maty dziecka, no i mała go zapamiętale głaszcze, jak tylko kot podejdzie za blisko, więc na kocie włosy ma już zapewne pełną odporność:-p No i u nas samo centrum jest, kurzy się jak w młockarni, więc skoro sterylności nie jestem w stanie zapewnić, to stawiam na aktywne uodparnianie:-D
 
Witam, u nas też nie jest sterylnie i podejrzewam, że nigdy nie będzie bo ja aż tak dokładnie sprzątać nie umiem:zawstydzona/y::-p:-) myję rączki i buziulę jak Antek jest naprawdę upaprany:-p zabawek nigdy nie myłam, choć mam znajomą która nawet zabawki do piaskownicy miała wymyte i wyparzone:szok::-p w tym wywiadzie co pisała Tosika była też mowa o tym, żeby nie prasować ubranek bo to osłabia skóre, podobnie jak proszki hipoalergiczne i mydła itp:szok: nie no bez przegięć:crazy: ja nigdy nie myślałam o prasowaniu jako o czynności, kótra wybija zarazki w ubraniu tylko o efekcie - nie lubię zgniecionych ubrań:zawstydzona/y::-p Antek tarmosi bułkę zaraz będę musiała podstępem mu ją zabrać i wziąść się za czyszczenie Dziecka i domu - bułka jest wszędzie:szok::tak:;-);-) miłego dnia:-D
 
U nas pobudka o 8, szybkie jedzonko przy cycusiu i dalej spanko do 10. Teraz leżymy i bawimy się. A wieczorem na 18 jedziemy do kontroli do lekarza. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Karolka już mniej się pręży, ale i tak to nie jest jeszcze idealnie.
Teraz czas na deserek. Miłego dzionka dla wszystkich.
 
Ostatnia edycja:
Ewelinka, Tosika, ja przy Tymku po szczepieniu normalnie wychodziłam, bo nikt mi nie mówił, że ma być inaczej. A teraz w środku lata, przy pierwszym szczepieniu takie info dostałam od pielęgniarki. Niby chodzi o to, że dziecko dostaje tyle bakterii w szczepionce, że może złapać jakieś przeziębienie z racji obniżonej odporności. Nie wiem co o tym myśleć, ale takie uwiązanie mnie dobija. Tymi ma ferie i na sanki nie pójdziemy? Z drugiej strony specjalnie szczepię teraz, bo jak on w przedszkolu, to ciężko z domu nie wychodzić, bo ktoś go musi odbierać. Muszę o to wypytać panią doktor... O te Tymkowe bakterie też. No i o ich wpływ na Julę. A pośpiech będzie na pewno, bo przyjmuje tylko godzinę na zdrowej stronie i tylko do szczepień.

Co do sterylności, to u nas marnie. Jula już chyba odporna na wszelkie paprochy, jakie może znaleźć na dywanie, a pojęcia nie mam skąd ich tam tyle jest. Tymi wycina, lepi z ciastoliny, wciąż mam kompleks brudnej podłogi. Chciałam przed Julki zdobywaniem podłogi kupić mop parowy, ale Julka podboje zaczęła wcześniej, niż się spodziewałam i mopa nie ma. Podłogi myję średnio dwa razy w tygodniu. Dywan czyszczę kilka razy w roku :zawstydzona/y: Rączek jakoś specjalnie jej nie myję. Zabawek nie wyparzam. Myję w ciepłej wodzie, jak inne dzieci biorą je do buzi - w tym chorobowym okresie jakoś boję się, żeby czegoś nie złapała. Tymek miał za bardzo wychuchaną buźkę i do tej pory, jak dotknie brudnymi rękami, to wychodzą mu chrostki.
 
reklama
Do góry