reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2008

Tosika, moj M gotowac potrafi i to niezle, ale zajmowac sie dziecmi nie umie:no::no::no:, wiec Antosi na spacer by nie wyprowadzal:no::no::no:.

Cieciorke uwielbiam, moj m dodaje ja do kurczaka albo ryzu, miam. Ja ja umiem niestety tylko zjadac bo z przygotowaniem gorzej:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja też mam dość tej szarej pogody.
po tyg spędzonym u moich rodziców jak zwykle wróciłam z chorym dzieckiem- zapalenie gardła wrrrr:-(a młody tak sie przyzwyczaił do cycolenia że teraz mi odejśc nie da a już o samodzielnym zasypianiu to chyba pomarzyć tylko bedę mogła
aaa remoncik znowu robiłam teraz mam 2 ściany w pokoju czerwone;-)i nawet nieźle to wygląda- teraz dumam nad resztą mieszkania
Iza co tam buty- mój ma swoje w codziennym menu;-) a na przystawke podjada mi dywan:-D ja nie wiem, że jakies dziwne smaki ma ten mój synalek
Paerl ale fajnie masz z tymi źródłąmi- ja też tak chce
 
o Agnieszka,dawno cię nie było:tak:i czerwone ściany powiadasz:szok: nieźle.Zdrówka dla małego zjadacza dywanów.

Pearl zazdroszczę gorących źródeł:zawstydzona/y: w takim luksusie to i mały by pewnie chętnie nury zapodawał;-)

Beaa to pobytaj męża dokłądnie co on z tej cieciorki wyczynia.

Ja dzisiaj leniwie na obiad zrobiłam bułeczki z przepisu Roni z pieczarkami i serem i z sosem czosnkowym,pychaa,drożdżowe a mi wyszły i to z drożdzy w proszku:tak:,a później w trójkę poszliśmy się kimnąć coby tłuszczyk się zawiązał:zawstydzona/y:
 
no i ja sie na fryzjera zdecydwoałam ale nie wiem co mam z wloskami zrobic? doradzcie cos, dodam ze mam ciemny braz, dlugie do polowy plecow i gryzwka prosta. chcailabym zupelnej zmiany:tak:
 
Taaa ja poproszę słońce i koniec kryzysu. Przepis na falafele wrzucę ciut później na odpowiednim wątku bo teraz synowi obiecałam włączyć "rybki" w nagrodę.
 
Haszi- glowa do gory, to chyba przesilenie wiosenne. Zrobilas kotleciki z cieciorki/cieciezycy? Jak sie je robi??? Ja uwielbiam cieciorke, ale nie umiem nic z niej przygotowac.

U nas pogoda do kitu, wiatr i deszcz, brrrr.
Maz w pracy, no ale przed wyjsciem ugotowal pyszniutki obiadek, podczas, gdy ja bylam na plotach:tak:
a skim to sie na ploty chodzi? e? hehe
dziekuje za spotkanko :tak:

moj pobyt dobiega koncz, wiec do zobaczenia laseczki po drugiej stronie ;-)
mam nadzieje ze PL przywita mnie sloncem ;-)
 
Hej, i ja się witam wieczorem.....
Dopiero teraz mam czas bo spokój zawitał do mojego mieszkania, młoda padła, M jeszcze w pracy...
jejku, z raczkującym i niesypiającym już od 13:00 małym potworkiem faktycznie nie ma się już czasu na nic:baffled: czekam tylko nowego wózka i lepszej pogody i zaczniemy więcej czasu spędzać na dworzu, bo w domu już szału dostajemy:sorry2:
Beaa, Roni - fajnie że się spotkałyście!
Pearl - nie wiem co doradzić, ja do fryzjera na cięcie zawsze chodzę jak do dentysty, tak się stresuje co mi na głowie zrobi:-p
zaraz tasiemce, legnę chyba przed tv i pooglądam i poodpoczywam....M wraca z pracy po 21:00, tylko się przebiera i jedzie na pępkowe, naszemu koledze urodził się synek w sobotę:-)
Kasia- zdróweczka dla Olgi!!
Dla wszystkich zdołowanych ( czyli i dla mnie ostatnio ) - głowa do góry, lada moment przyjdzie prawdziwa wiosna, będzie słoneczko to i nastrój się poprawi:-) oby:-p:sorry2:
 
reklama
Widzę, że Wszystkie namiętnie pragniemy wiosny:-) niech już w końcu przychodzi bo można oszaleć;-)
my mieliśmy niezłą noc:tak: pomimo marudnego dnia Antoś zasnął dość późno bo po 21ej, ale spał bez pobudek do 6 rano, a później po mleczku jeszcze do 8ej;-) dzień też dobry, choć nie byliśmy na spacerku bo pogoda do d....:-( Mały już śpi, a ja jedno oko na TV a drugie na BB:-p M wraca po 22ej więc żyć nie umierać:-D
 
Do góry