reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

My się meldujemy po rehabilitacji...a raczej próbie wytrzymałości personelu na wycie niemowlęcia:-p Mała jest nie do zdarcia, odpala ryk w pierwszych 20 sekundach rehabilitacji i nie przestaje aż do końca:baffled: Ja wiem, że ona wyje, bo nie chce być dotykana przez kogoś obcego i zmuszana do czegokolwiek, ale nie ma najmniejszych szans, żeby ją przekonać...do wyłączenia syreny przekonuje ją jedynie wsadzenie do wózka i oddalenie się szybkim krokiem z przychodni:baffled: Rehabilitantka się wkurza, że dziecko nie współpracuje, ja się wkurzam, że mała czuje się skrzywdzona, mała się wkurza o całokształt i strasznie to wszystko wyczerpujące psychicznie jest:-(

Do tego cały czas wałkujemy z M kwestię szpitala, on chce iść do jeszcze jednego neurologa, ja już sama nei wiem; wczoraj rozmawialiśmy ze znajomymi mającymi chore neurologicznie dzieci i oni twierdza, że ten rezonans robiony raz w życiu nic nie daje, bo wykrywa tylko duże zmiany, takie jakie i tak byłoby widać gołym okiem, wiec bez sensu narażać dziecko na narkozę i jej skutki... z kolei rehabilitantka mówi, że ważniejsze jest zbadanie hormonów tarczycy, a rehabilitacja tak czy inaczej będzie wyglądać podobnie...normalnie nie miała baba kłopotu, to zaczęła łazić po lekarzach:-p

Dobra dość marudzenia, mała śpi muszę trochę potworny burdel w domu ogarnąć, a potem poćwiczyć z nią, do roboty etc. itp.

Tosika, współczuję użerek z M, ale charakter jedynaka to chyba jest wspólny dla wszystkich facetów bez względu na liczbę posiadanego rodzeństwa...z wyjątkiem M Post oczywiście:-)

Post, zazdrościmy spotkanka! no i Ika naoglądawszy się wygibasów reszty dzieciaków na pewno wyciuągnie jedyne słuszne wnioski (oby nie takie, że chodzenie jest strasznie męczące i na co to komu:-))

Pabla, to mieliście przeżycia! Ale fajnei, że mimo wszystko odpoczęliście!;-)
 
reklama
Tosika ja kupilam mamie perfumy Escade bo ja uwielbia:-):-):-)Przygotuje jeszcze jakas dobra kolacyjke z winkiem:-)
 
I ja się witam:tak:
Weekend minął raz dwa, ale fajnie.
Dziś idę do gin, bo nie karmię i trzeba zmienić anty.

Kate, no prosze jak się m spisał. Super! Dobrze, że nic poważnego mu się nie stało.
Tosika, jednak Tosia z głodu nie padnie ;-) Super, że wcina z butli:tak:
Pabla, ale mieliście przeboje:szok:

Haszi, sto lat!!!
Tosiu, Kubusiu moc buziaczków!!!

Post, to było do przewidzenia, że imprezka się uda. Wściekle zazdroszczę:-(
 
Witamy się po weekendzie
Jak dla mnie bardzo udanym:-)M spisał się na medal :tak:co prawda kolczyków nie było:-p ale dostalam śliczny łańcuszek a od mojej córci najlepszy prezent w postaci pierwszego ząbka :-):-):-):-):-)mówie Wam ciesze się bardzo bardzo:-) bo już myślałam że będziemy mieć bezzębnego potworka ;-):-D

Izabelka – dużo zdrówka dla Małej
Madzia – ja myśle że karteczki i wyznaczone miejsca są ok:tak: byłam na weselu gdzie takich nie było i goście prawie zaczęli się kłócić o miejsca :baffled:
Pabla – ale mieliście wyprawę :no:

100 lat dla Werci, Tosi i Kubusia

a ja zmykam czytać reszte
 
Haszi STO LAT I pociechy z Chłopaków:-D:-D:-D:-D
Tosia i Kubuś moc buziaków:-):-):-):-):-)

ja tylko na chwilę bo na 14tą do pracy, więc niedługo zacznę się szykować, a jeszcze żebym miała mało stresów to Antek ma chyba rotawirusa:szok::szok::szok::szok: od wczoraj bidulek robi okropne kupy, zielone, pełne śluzu, a dzisiaj jest nawet krew (w ogóle dzisiaj każdy pampers jest załadowany:wściekła/y:), oprócz tego od wczoraj gorączka 39st łaskawie spada do 38st:no: ja niestety nie mogę jechać do lekarza bo przyjmuje od 14ej, ale M pomimo że też ma na popołudnie bierze moją Mamę i jadą z Małym do pediatry:tak: normalnie nie wysiedzę w tej robocie:baffled: zaraz muszę wszystko M poszykować i setny raz wszystko wytłumaczyć, żeby nic nie zapomniał i wszystko lekarce powiedział:zawstydzona/y: kurde jak nie urok to sraczka:wściekła/y: Mały marudny, pupa już zaczerwienieona na bank będa odparzenia:wściekła/y: a tam:wściekła/y: miłego dnia Dziewczyny, napisze jutro co lekarz powiedział:happy2:
 
Kate - żeby Antosiowi szybko przeszło życzę!!!!
Tosika - niestety tacy są faceci, mój czasami to też taki francuski piesek wychuchany i wydelikacony że szok!! czasami mam ochotę go kopnąć w dooppe porządnie!!
Surv - szkoda Florki i Twoich nerwów z tą rehabilitacją, ale niestety tak to wygląda. Pamiętam jak mi moja rehabilitantka opowiadała że miała takie płaczące dziecko i mama je zabrała po 2 cwiczeniach ( u tego chłopca były jakieś duże problemy ) i potem po 3 mcach wracała po stan się pogorszył, chłopiec w końcu się przyzwyczaił do ćwiczeń i jakoś idzie.....
co do szpitala - nie poradzę, sama nie wiem co bym zrobiła na Waszym miejscu....
Agnik - zazdroszczę prezentu od córci!!! u nas się nie zapowiada na zęba narazie, może na dzień ojca:-)
Post - fajnie Wam z tą imprezką, fotki poprosimy!!
ja mamie kupiłam jakieś pachnidełka do kąpieli i książkę o mamach.....dałam to jużwczoraj bo jutro sie nie będziemy widziały. I jeszcze kartkę z życzeniami wysłałam.
 
surv...no ja się Florce nie dziwię...zupełnie. stersu współczuję strasznie bo coś o tym wiem.. no a ze szpitalem to musicie się sami namyślić:tak:, co osoba to inna teoria. Wg mnie musicie jakiemuś lekarzowi zaufać:tak:
aa no i jak zaczęłaś pisac że wszyscy faceci..to juz miałam protestować...ale widze że wyjątek umieściłaś:tak::tak: a tak wogóle to myślę że jest więcej takich facetów tylko się laski nie chwalicie;-);-);-);-):tak:
:-):-):-):-)
już niedługo to będzie mega impreza:-D:-D:-D

a ja mamie...hmmm no nie wiem..kupiłam fajne cherbatki smakowe i może coś jeszcze dokupię:tak::tak:

Kate..zdrówka dla prezesa..ale się musicie męczyć:baffled: oby szybko przeszło:tak:
 
Zdrówka Prezesie!!!
Pamiętam jak koleżanka ćwiczyła ze swoją córką - od pierwszej sekundy płakała do końca, ale z czasem było coraz lepiej. Była wytrwała i jest dobrze:tak:
My bez fajerwerków dla mam - kupiłam takie magnesy/przywieszki w empiku z fajnym tekstem. Do tego czekoladki, albo kwiatek i będzie miło:tak:Najważniejsze, żeby pamiętać - wychodzę z takiego założenia.
 
Witajcie laseczki,mnie ciągle nie ma jak na złość od piątku nie mam neta,strasznie mi się za wami tęskni,teraz jestem u mamy więc na chwilę wpadłam.Jednak tylko przeczytałam tą jedna stronę.
Surv jednak cofnęłam się kilka stron dalej i doczytałam o Florce,trzymam za was kciuki oby wszystko było ok
Dobra lece na działke,nawet nie mam z wami czasu pogadac
NEt będę miała chyba w czwarterk dopiero.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ech, ja jeszcze przez te zawirowania nic dla mamy nie mam:baffled: Ale jedziemy do niej oficjalnie dopiero w niedzielę, wiec mam nadzieję, zdążyć z jakimś prezentem...

W międzyczasie załatwiłam małej płatne USG przezciemiączkowe, zresztą w szpitalu do którego ma skierowanie, i zrobię jej prywatnie te badania na tarczycę, a z tym zadzwonię do neurolog z pytaniem, czy jeszcze coś trzeba robić i może też się da poza szpitalem.

Mała dziś cały dzień po rehabilitacji humor do bani...wrzeszczy na mnie jak tylko próbuję coś manewrować przy jej nóżkach, ale wzięłam się na podstęp i sama do niej raczkuję, a ona próbuje mnei naśladować....mam nadzieję, że tego z okien bloku naprzeciwko nie widać:-) Rehabilitować będziemy oczywiście dalej...no chyba, że nas karnie za histerię (moją lub Flory:-p) wyrzucą.

Teraz tatuś wziął ją na zakupy i spacer, mam nadzieję, że za szybko nie wrócą, bo przez marudy nic nie popracowałam jeszcze:baffled: A upał u nas coraz lepszy, jutro ma być 29 stopni:szok:

Kate, zdrówka dla Małego! rotawirus paskudny jest, ale na szczęście są skuteczne leki, więc oby Antoś szybko doszedł do siebie!
 
Do góry