reklama
survivor26
Mamy lipcowe'08
No właśnie na 'Kawa czy herbata' widziałam, jak w krakowskim ludzi pozalewało....masakra
Post, żyjecie??! U nas niby zagrożenia nie ma jeszcze, wczoraj wieczorem na chwile do mamy podjechaliśmy to fachowym okiem powodzianina stulecia rzeki obejrzałam i trochę miejsca jeszcze jest...ale znowu nie aż tak wiele...no nic na 4 poniemieckim piętrze mieszkam, tu nie dojdzie jakby co, tylko zapas wódki trzeba robić, bo 13 lat temu, w tej dzielnicy osiągała fantastyczne ceny
Renia, no właśnie prosimy o zdjęcia - najlepiej jakiś pakiet motywacyjny codzienne rano:-)
Tosika, my też dogrzewamy, bo jest masakrycznie zimno:-( Na szczęście pan od liczników gazowych był akurat tuż przed tym ochłodzeniem, więc rachunek za takie fanaberie przyjdzie dopiero jesienią
Nic, zbieram się, powinnam w końcu na pocztę iść bo mam zaległe aukcje do rozesłania, ale przy takiej pogodzie to wolę chyba negatywa na Allegro niż z domu wypełznąć
Post, żyjecie??! U nas niby zagrożenia nie ma jeszcze, wczoraj wieczorem na chwile do mamy podjechaliśmy to fachowym okiem powodzianina stulecia rzeki obejrzałam i trochę miejsca jeszcze jest...ale znowu nie aż tak wiele...no nic na 4 poniemieckim piętrze mieszkam, tu nie dojdzie jakby co, tylko zapas wódki trzeba robić, bo 13 lat temu, w tej dzielnicy osiągała fantastyczne ceny
Renia, no właśnie prosimy o zdjęcia - najlepiej jakiś pakiet motywacyjny codzienne rano:-)
Tosika, my też dogrzewamy, bo jest masakrycznie zimno:-( Na szczęście pan od liczników gazowych był akurat tuż przed tym ochłodzeniem, więc rachunek za takie fanaberie przyjdzie dopiero jesienią

Nic, zbieram się, powinnam w końcu na pocztę iść bo mam zaległe aukcje do rozesłania, ale przy takiej pogodzie to wolę chyba negatywa na Allegro niż z domu wypełznąć

survivor26
Mamy lipcowe'08
Hej
Wszystkie bezpieczne?
no właśnie R dzwonił, że dziś od rana szef im każe sprzet wywozić w bezpieczne miejsce, a jego praca jest na wysokości naszego domu, ale dobre 200 m dalej od rzeki:-( Chyba będzie trzeba tę wódkę kupić...
witajcie
wspólczuję naszym krakowiankom i śliązaczkom:-
-
-
-( Surv zawsze u nas znajdziesz lokum, ja tam Was chetnie przygarnę;-)
u nas natomiast dzisiaj nie padało
i do tego slońce zaczęło świecić 
Renia ależ Ci zazdroszczę:-) koniecznie dawaj znać jak Ci dobrze i czekamy na zdjęcia
Kic wlasnie przypomniałaś mi, że ja też musze wyrobić paszport małej (bo tamten na rok mielismy) a przecież na poczatku lipca mamy wylot
a mnie dzisiaj strasznie łepetynka boli:-( wiecie co ja przenigdy nie miałam problemów z głową (ale to zabrzmialo
) a od jakiegos czasu na przeciwbólowych środkach lecę
czyżby to skutki pogodowe?
wspólczuję naszym krakowiankom i śliązaczkom:-
u nas natomiast dzisiaj nie padało
i do tego slońce zaczęło świecić 
Renia ależ Ci zazdroszczę:-) koniecznie dawaj znać jak Ci dobrze i czekamy na zdjęcia

Kic wlasnie przypomniałaś mi, że ja też musze wyrobić paszport małej (bo tamten na rok mielismy) a przecież na poczatku lipca mamy wylot

a mnie dzisiaj strasznie łepetynka boli:-( wiecie co ja przenigdy nie miałam problemów z głową (ale to zabrzmialo
) a od jakiegos czasu na przeciwbólowych środkach lecę
czyżby to skutki pogodowe?Surv no niezła powódź dopadła śląsk, oby do was nic nie doszło
Tosika no my tez mamy ten na rok, bo dziecko musi skończyć 5 lat zeby miało na 5 lat wyrobiony
U nas obecnie nie pada,ale zimno jest okropnie, kolejny dzień siedzimy w domu
bylismy na mega krótkim spacerze i wymiękłam

Tosika no my tez mamy ten na rok, bo dziecko musi skończyć 5 lat zeby miało na 5 lat wyrobiony

U nas obecnie nie pada,ale zimno jest okropnie, kolejny dzień siedzimy w domu
bylismy na mega krótkim spacerze i wymiękłam
post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
ano żyję
u nas most był zamknięty bo rudawa wylała i problem do miasta dojechać ale dzisiaj już most otwarli i super że go nie zerwało a dużo nie brakowało.Ja wysoko mieszkam więc mnie nie ruszy zwłaszcza że dociążona jestem
gorszy problem w Kraku bo wały przeciekają i zalewa ulice, niektórzy znajomi mają ewakuacje i takie tam. No ale dzisiaj przestało padać więc dobrze wróży
młody niestty coś kaszleć zaczął, tatuś dał syropek i zobaczymy (bo tatuś siedzi z dziećmi jako że do pracy nie mógł dojeżdżać)...ech jak ja nie lubię tych chorób..to pewnie Cinek znowu spać nie będzie....a w pracy znowu będę oczy na zapałki stawiać
u nas most był zamknięty bo rudawa wylała i problem do miasta dojechać ale dzisiaj już most otwarli i super że go nie zerwało a dużo nie brakowało.Ja wysoko mieszkam więc mnie nie ruszy zwłaszcza że dociążona jestem
gorszy problem w Kraku bo wały przeciekają i zalewa ulice, niektórzy znajomi mają ewakuacje i takie tam. No ale dzisiaj przestało padać więc dobrze wróży
młody niestty coś kaszleć zaczął, tatuś dał syropek i zobaczymy (bo tatuś siedzi z dziećmi jako że do pracy nie mógł dojeżdżać)...ech jak ja nie lubię tych chorób..to pewnie Cinek znowu spać nie będzie....a w pracy znowu będę oczy na zapałki stawiać
KATE23
Lipcowa Mama:)
Witam
Krakowianki i Ślązaczki trzymajcie się;-)
Post zdrówka dla Cinka
Tosika mnie też ciągle łepetyna napiernicza i już mam dość bo ciągle na prochach jadę bo nie daję rady
mam dwie dobre wiadomości pierwsza dostałam umowę na rok:-):-):-):-) a druga to dzisiaj wcale nie padało i teraz mamy zajefajną pogodę, dużo słońca i aż żyć się chce


Mały został sprzedany Tatusiowi i poszli sobie na podwórko szaleć;-) ja jestem padnięta bo od wczoraj łatwie badania lekarskie do pracy i już mam dosyć
trafiłam na porąbaną lekarkę i zamiast podpisać mi badania (tak jak robili to wcześniejsi lekarze) to kazała mi zrobić szereg badań (rtg płuc, morfologie z rozmazem, jakieś inne wątrobowe itp) i dopiero jutro mam wyniki i wtedy mi podpisze badania
najgorsze jak wyniki będą złe i coś mi wymyśli
a od jutra mam być w pracy - już nie mogę się doczekać
padam z nóg
na dodatek jeszcze muszę pozałatwiać zwrot kosztów podróży do pracy w Urzędzie Pracy, a tam takie ślimaki pracują, że szok
jutro to się nalatam
nic zmykam Koleżanki bo chce nam się frytek, a nie mamy gotowych, więc ktoś musi obrać ziemniaki
miłego wieczoru:-)
Krakowianki i Ślązaczki trzymajcie się;-)
Post zdrówka dla Cinka

Tosika mnie też ciągle łepetyna napiernicza i już mam dość bo ciągle na prochach jadę bo nie daję rady

mam dwie dobre wiadomości pierwsza dostałam umowę na rok:-):-):-):-) a druga to dzisiaj wcale nie padało i teraz mamy zajefajną pogodę, dużo słońca i aż żyć się chce



Mały został sprzedany Tatusiowi i poszli sobie na podwórko szaleć;-) ja jestem padnięta bo od wczoraj łatwie badania lekarskie do pracy i już mam dosyć
trafiłam na porąbaną lekarkę i zamiast podpisać mi badania (tak jak robili to wcześniejsi lekarze) to kazała mi zrobić szereg badań (rtg płuc, morfologie z rozmazem, jakieś inne wątrobowe itp) i dopiero jutro mam wyniki i wtedy mi podpisze badania
najgorsze jak wyniki będą złe i coś mi wymyśli
a od jutra mam być w pracy - już nie mogę się doczekać
padam z nóg
na dodatek jeszcze muszę pozałatwiać zwrot kosztów podróży do pracy w Urzędzie Pracy, a tam takie ślimaki pracują, że szok
jutro to się nalatam
nic zmykam Koleżanki bo chce nam się frytek, a nie mamy gotowych, więc ktoś musi obrać ziemniaki
miłego wieczoru:-)reklama
kate gratuluje straszliwie. 



Z badań warto skorzystać skoro zakład pracy płaci.
A ja jestem wkurzona bo mi posta którego napisałam przed chwila wcieło. nie ma czasu pisac jeszcze raz bo mi chłopaki chałupę rozwalą. Może się w historii znajdzie




Z badań warto skorzystać skoro zakład pracy płaci.
A ja jestem wkurzona bo mi posta którego napisałam przed chwila wcieło. nie ma czasu pisac jeszcze raz bo mi chłopaki chałupę rozwalą. Może się w historii znajdzie

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się:

zamieniłam się zmianami, ale w sumie wcześniej w domu będę