reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

Witam:)
Pabla super, a może by tak do 26 przeciągnąć:-p;-):-D
Surv o i ja bym nie pogardziła, jak mój M kupi sobie wymarzonego transportera to ja chcę jakies małe dla siebie, tą naszą corsą źle mi się jeździ:dry:
Kamu eee tam raz na jakiś czas zrób sobie wolne:tak::-D
do nas przyjechał teściu, o rany już mam dość, nie żeby był jakiś upierdliwy ale jakoś nieswojo się czuję jak mi ktoś po domu łazi:dry:byle do poniedziałku. Jutro już muszę pracę iść wydrukować i fotki do dyplomu pstryknąć, cały tydzień to odwlekam:baffled:
a dzisiaj byłam się zrelaksować i zrobiłam sobie pedicure i żele na stópkach:tak:na dłoniach to mi sis zrobi, szkoda mi kasy:-p
u nas ciepło, ale już w domu, bo Kuba się uparł że będzie sam sikał i tak wymachiwał siusiokiem że całe majtki obsikał:dry:a teraz jak zobaczył dziadka to już nie chce iść na huśtawki:-p
 
reklama
hej :)
No mini jest faaajny ale drogi
a ja mam za to taki do nauki i ćwiczenia. Dzisiaj byłam w pracy, pierwszy raz sama jechałam autem..jakoś poszło :)
Pabla..nooo to dobre wieści
ja za chwilę ide biegać
muszę lecieć do dzieci
pa
 
Hej, czytam i czytam i ciągle coś, całe dnie siedzimy na dworzu i nawet nie ma kiedy napisać:-p
Pabla to niezłe wieści może Kic ma rację i jakoś przebimbasz do 26ego;-)
Kic ale Ci dobrze z tymi żelami, moje paznokcie wołają o pomstę do nieba, ale jak dorwę siostrę pseudo kosmetyczkę to mnie troszkę ogarnie:-p
Surv niech R szuka domku i uciekajcie z tej kamienicy;-) co do testu to oczywiście, że robiłam no jakże bym mogła nie zaserwować sobie takiej atrakcji:-p test zrobiłam dzień przed @ oczywiście negatywny, a na drugi dzień w terminie dostałam @:baffled: trudno, bierzemy się dalej;-) a jak nie da rady to mam tylu fajnych kolegów w pracy, ze w końcu któryś mnie zapłodni:-p:-D:-)

dzisiaj jakbym miała mało złośliwości przedmiotów martwych, mam tu na myśli ostatnie akcje z laptopem tak teraz zdechł mi telefon:szok: a mówiłam M dzwon do Plusa bo umowa sie kończy coś tam mi dadzą to nie, a jak dzisiaj padł telefon od razu dzwonił do konsultanta i w poniedziałek kurier przywiezie mi nową Nokie:-D:-D:-D żadna bajeradzka, ale nowa:-D Młody wczoraj zaliczył wywrotkę i ma zdarte kolano i łokieć - mówię Wam jaka rozpacz, kulał jakby mu conajmniej nogę urwało:-p zmykam bo niedługo kąpiel no i ja na rano do pracy:-D buziaki:tak:
 
witajcie moje panie:-)

Post na północ, na północ:-D:-D..plisss:-p:cool2: no i masz zaparcie z drutkowaniem, ja ostatnio mam jakiś regres:dry: ale to chwilowe zapewne;-) no i gratulejszyn pani kierowco:-)
Kic my kupiliśmy za namowa Kasi ten biegacz (Kasia rzeczywiście masz racje co do nazwy:-D:-D:-D:-D) i on tak stał od swiąt bozego narodzenia, mała jakos nie bardzo chciała nim po domu jeździć, bardziej inetersował ją rowerek, a teraz to normalnie szalenstwo:-D:-D:-D
Pabla super ta hulajnoga i chyba też złoze się z babciami na nią:tak::tak::tak: bo u nas tez teraz normalnie budowa wypluła ze wszystkiego:sorry2: no i trzymam kciuki za naturalny i w wybranym przez Ciebie terminie:tak: i pisz prosze do nas teraz codziennie chociaż "cześc jeszcze jesteśmy w domku":-D:-D:-D bo my tu po dwóch dniach już będziemy skakać z niecierpliwości;-)
Surv powiem Tobie, ze ja też kiedyś byłam zafascynowana miniakiem, ale kiedyś moja psiapsióła pożyczyła moje auto i dała swoje (własnie miniaka) wieciie ile taki skurczybyk pali?????:szok: uwaga w mieście palił 20-21 l:szok: gdzie moja honda (a jest wielkasna) pali 18:sorry2:ostro co? dlatego ze względów ekonomicznych niet, ale jeździlo się bosko:-p no i zestaw dla Flo super:tak::tak: i wiesz co zazdroszczę ci troszkę tegoo, ze Flo lubi bawić się w "dom", bo moja Tośka totalnie pozbawiona instyktów maacierzyńskich, lalkami w zasadzie się nie bawi, wózek służy do przewozu piłek albo do sprawdzania ile wyciąga na godzinę:confused::sorry2: no i szukajcie domciu, ja jeszcze nie miałam tak naprawdę kiedy się nacieszyć ale już po mału tak mi dobrze:-p
Dorka ja Ciebie rozumiem, bo ja jestem teraz na etapie kupowania kwiatków przed domek i jak kupię w jednym ogrodniczym jakiś krzewik to za pare dni widzę że w innym ogrodniczym byl ten sam krzew dwa razy tanszy:dry:
Madzia a do kiedy planujesz poppracowac i czy mówiłas już coś ludziom z pracy?
Kate jesteś rozbrajająca:-D:-D:-D i pamiętaj trening czyni mistrza:-p:cool2:
a ja tak jak Pat troszku podupadła na zdrowiu i jakię przeziębienie za mną chodzi:-( u byłam u tej dyr przedszkola i ona chyba się boi czy napewno Tosię zapiszę, bo mnie dała umowę:sorry2: szczerze to teraz mi się za bardzo nie uśmiecha podpisać umowy, bo wtedy wpisowe musz ewpłacic, a jakby nie bylo to 600 zł:dry: ale wiem, ze w grupie Tosi jest już 12 dzieci (max moze być 16) i najśmieśzniejsze bylo to, ze ja jej mówię, że nie wiem czy damy rady przyjsć 1 września na rozpoczęcie (bo planowane bylo gdzies na południe) ponieważ wyjeżdzam do Ofenburga (słuzbowo) i pewnie wyjazd gdzieś ma być w południe, to pani dyr od razu mówi "dobrze więc rozpoczęcie będzie o 9tej":-D:-D:-D:-D:-D nie ma to jak sobie ustawić kadre od początku:-p:-p:-p
no i wynik odebralliśmy i dalej jest ta bakteria:angry: maało tego jest też jakaś druga:confused: dzwoniłam do tej nefrolog co ostatnio mnie zczaiła i jutro osobiście ide na konsultację, bo jak dalej to badziewie będzie to nie pojedziemy do Turcji:no:
dobra juz kończę bo chyba troszku przesadziłam z postem:sorry2:
 
witam pochmurnym rankiem:dry:
Pogoda definitywnie przestała mi się podobać, w nocy padało a teraz słońca brak i przelotny deszcz:dry:
Tosika my mamy hulajnogę za 60zł z targu i młody śmiga jak szalony, ma 1 kółko z przodu a dwa z tyłu no i dzwonek - najważniejsza rzecz:-psam sobie ją wybrał, bo ja też upatrzyłam sobie jakąś wypas na all a Kuba jednak wybrał tanią chińszczyznę:-p:-p:-D:-DOby Tośka szybko wyszła z tej bakterii:tak:Czyżby dyr.przedszkola widziała w Tobie jakąś instytucję;-):-D
KATE no na dłoniach też robi mi sis, bo szkoda mi kasy(chociaż szczerze to wolę iść do tej mojej kosmetyczki bo jakoś mi się dłużej trzymają), ale na nogach i na pedicure zawsze chodzę do tej samej babki, bo robi to rewelacyjnie no i nie kasuje aż tak dużo bo 100zł:tak:
Post no brawa!!!
Dziś idę zrobić zdjęcia, pracę wydrukowała mi koleżanka bo ma laserową drukarkę, baaardzo się cieszę, bo zaoszczędziłam jakieś 200zł:-p:-p
Pabla jak planujecie tą hulajnogę kupić,to może będziesz chciała sprzedać biegacz:-p:-p:-pjestem mega chętna:-p:tak::-D
miłego i słonecznego dnia!
 
No i u nas też pochmurno,chociaż słońce co chwile wychodzi,więc może sie jeszcze rozpogodzi.

Survivor zdrówka dla ciebie i Flo i mam nadzieję,ze już jest lepiej.Co do domu,to może się wreszcie jakos zmotywujecie przed kolejnymi deszczami:-p Powodzenia Wam życzę! A jak daleko do Wrocławia szukacie?
Mi się narazie podoba w bloku:tak: Jeszcze chyba nie dojrzałam do domu,a tym bardziej za miastem.Póki co chcę między ludźmi,chociaż do samego mieszkania ,w sensie ułożenia mam już pewne ale..no ,ale przeżyję :-)
Tosika Tobie również życzę zdrówka,no i obyście jak najprędzej pozbyli się tego cholerstwa z moczu:tak: Co do przedszkola,to skoro pani dyr. tak zależy to powiedz,ze narazie nie chcesz podpisywac umowy,bo akurat na to wpisowe ci w tym miesiącu nie starczy ;-) może da się przekonać,ze wpłacisz jak Tosia zacznie chodzić.No skoro godzine rozpoczęcia bez problemu zmieniła,to moze i na to też pójdzie:tak:;-)
Co do tego ile popracuję,to jeszcze nie wiem.Narazie musze do końca czerwca bez żadnego L4 wytrzymac coby mi się nowa podstawa naliczyła i jako takie to macierzyńskie było,na a w lipcu jedziemy nad morze,więc będzie 2 tyg.wolnego (jeszcze nie wiem czy wezmę L4 czy urlop,bo jak urlop to przynajmniej gruszke mi wypłacą),no i zobacze jak sie będe później czuła,ale chyba gorzej być nie może ,bo ostatnio jest fatalnie ze mną,nie mam siły na nic.W pracy jeszcze jako tako,ale jak przychodze do domu,to siąść i płakać,bo nie mam siły ręką ruszyć,a trzeba się dzieckiem zająć,lody i plac zabaw odbębnić,bo K wraca dopiero wieczorem.
Kicrym ale się sprężyłaś z tą pracą:szok: Co do hulajnogi to nawet dobrze,ze nie inwestowałaś,bo widzisz jaki Kuba zachwycony tą co sobie wybrał,a jak się rozwali,to kupisz nową, za taką kase to nie szkoda.
Ja się ciągle zastanawiam co na dzień dziecka,ale nie mam pomysłu...eee jakoś w ogóle ostatnio nie mam głowy do niczego.
KAte widzę,ze już cie tak wzięło,ze kolegów chcesz wykorzystywać:-D Spoko,bez stersu jeszcze będą te dwie kreseczki:tak:
Pabla widze,ze jest dobry plan:tak: Oby Sonia się też jego trzymała;-) No i racja,melduj się codziennie,zebyśmy wiedziały co jest grane i kiedy przeć;-).
Post idziesz jak burza ze swoimi postanowieniami.Najpierw basen,bieganie,auto...no brawo.

a co do samochodów to mi sie mini też bardzo podoba,no...lae nie te progi;-) Póki co ciesze się ze swojej pumy,chociaż chwilowo zaniemogła,za to drugie nareszcie wczoraj odebrlaliśmy od mechanika i przynajmniej jest czym jeździć,no i tylko 500 zł skasował,więc moze jakoś do końca miesiąca przeżyjemy.
Idę dzisiaj do gina na 16 na usg genetyczne.Trochę mam cykora:sorry2: ALe myślę,ze wszystko będzie oki.Trzymajcie kciuki,plisss!
Obmyśliłam sobie niecny plan i powiedziałam w pracy,ze mam na 14 i szybciej wyjdę,może w międzyczasie uda mi się godzinkę w domu kimnąć,cobym do wieczora jako taka mogła funkcjonować.
Maciek znów wstaje o 5:baffled:

Kurcze post na skalę Tosiki mi wyszedł:-p
 
Ostatnia edycja:
hejka,
jesteśmy jeszcze w domku :-) - ten tekst będę Wam wklejać pewnie jeszcze z miesiąc, bo nic nie czuję żebym miała w najbliższym czasie urodzić.
Na dodatek gardło mi siadło, boli jak cholera. Meszki mi stopy pogryzły, normalnie koszmar.
pogoda u nas też nieciekawa, teraz znów chmury przyszły i zrobiło się bardziej wietrznie, ale dla mnie to lepiej, bo wczoraj już się tak fatalnie czułam że cały dzionek leżałam prawie.
Tosika - ta hulajnoga naprawdę jest świetna, fajne ma to że kierownica nie skręca się z kółkami jak dziecko chce skręcić, tylko musi to zrobić balansując ciałem i jest przez to mniej wywrotna. Pozatym Lena jeździła na takiej z kołkami z tyłu i jej przeszkadzał ten szeroki rozstaw kółek, wciąż zachaczała tam stopą. A jak wsiadła na mini micro koleżanki to pojechała jak burza :-)
Kic - rowerka nie sprzedam, będzie czekał na drugą pannę. Pozatym Lena wciąż na nim jeździ, pewnie jak dostanie hulajnogę to to będzie hit, ale rowerek kocha :-) chociaż wciąż mnie męczy o pedały, nawet kupiłabym jej taki rowerek na dwóch kółkach z pedałami, ale ona jest taka drobna że mam obawy czy taki 12 calowy będzie na nią dobry. Chyba przejedziemy się do sklepu i zobaczymy.
Madzia - daj znać jak po usg, na pewno będzie wszystko gites! ale znam ten lęk, za każdym razem go odczuwam przed usg.
Kate - powodzenia w staraniach, M napewno da radę :-)
dobra, szykuję się powoli bo na 11:00 do szpitala na ktg.
potem fryzjer - muszę jakiś balejaż sobie machnąć, żeby odrostów nie było widać, bo pewnie po porodzie chwila minie zanim do fryzjera się wybiorę.
 
Wow, ale pościory od rana ;-)
Tosika, pięknie sobie panią dr ustawiłaś ;-) Szkoda, że bakteria nadal siedzi. Trzymam kciuki, żebyście przed wakacjami pozbyli się dziadostwa. A propos jeszcze biegacza, to cały czas muszę truchtać koło Olgi, bo ona nie patrzy gdzie jedzie! Ludzie po chodniku chodzą a ta dawaj! Chodnik duży, jednak panna chyba myśli, że cały dla niej :-/
Kate, dajesz czadu ;-)
Post, brawa za odwagę i determinację!
Madzia, kciuki zaciśnięte!
U nas rano bardzo mocno lało, teraz już jest ok, choć trochę zachmurzone
 
Pabla ja bym się nie zastanawiała tylko rowerek kupiła jak Lenka chce:tak:u nas ten problem że Kubie się nie chce kręcić nogami, widzi że na hulajnodze mu wychodzi i rowerki poszły w odstawkę.kurcze jakbym jakiś używany kupiła ten biegacz bo boję się że wydam tyle kasy i kolejna rzecz będzie stała w kącie:baffled:
Madzia no musiałam, tak bym obronę miała dopiero 25.06:sorry2:no i poza tym jestem na L4 więc czas miałam:tak:trzymam kciuki za USG-wszystko będzie dobrze:tak:
muszę się w końcu zebrać z domu bo zaraz południe mnie zastanie:sorry2:nic idę myć włosy, bleeee
 
reklama
U nas wczoraj zajefajna burza była, ale dziś całkiem ładnie tylko chłodno. ja właśnie wróciłam od lekarza i dostałam antybiotyk na 2 tygodnie:baffled: Tradycyjnie nie dowiedziałam się co mi jest, ale celuję w zapalenie zatok. R też na antybiotyku, więc mam nadzieję, że w końcu się wyleczymy.

Pabla, no to super wieści - teraz tylko czekać, aż Sonia zapuka, że chce wychodzić;-)

Tosika, to jak pani dyr. taka wazeliniara, to jeszcze gotowa przedszkole Twoim imieniem nazwać:-D A z tosią, to może trzeba antybiogram zrobić, żeby dobrać antybiotyk, który na pewno wykurzy zarazę?

Kate....czyżbyś sobie pretekstu szukała, żeby popróbować szczęścia z innymi panami?:-) Spokojnie, przyjdzie czas to zajdziesz, a M już się sprawdził jako zdolny do powołania na świat potomka:-p

My domu teraz szukamy dla odmiany w lubuskim:-p W R się sentymenty za stronami rodzinnymi odezwały, a poza tym tam są domy zdecydowanie tańsze niż u nas. Ale tak naprawdę to po prostu czekamy aż nam w oczy wejdzie coś, co nas porwie....byle na zachodzie było, bo ja się czuję rdzenną obywatelką Ziem Odzyskanych:-) Na razie muszę się wybrać do banku i dowiedzieć, czy mozemy kredyt na drugie mieszkanie przepisać, żeby to móc sprzedać, bo odrzuca mnie od konieczności brania nowego kredytu, zwłaszcza, że przy zaostrzonych kryteriach może się okazać, że moj nieszablonowy sposób zarabiania bankowi się nie spodoba. No ale generalnie w ramach restrukturyzacji naszego związku tym razem ja załatwiam co najwyżej rzeczy praktyczne, a decyzje podejmuje R (zeby jego wina była, jakby co:-p)

Zmykam do pracy, potem musimy do marketu jechać po zapasy, bo w lodówce wicher wieje;-)
 
Do góry