reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2009

reklama
witam się i ja:-)u nas dziś pogoda fajna ładnie słoneczko świeci więc tatuś z córeczką na spacerek śmignął a mamusia odgruzowuje mieszkanie:-) kurcze podłogi myłam i przez nieuwagę potrąciłam wiadro z wodą..no i calutki pokój i korytarz pływał:-) jak się człowiek spieszy...
 
dzendoberek:-)
u nas dzis strasznie wieje, zreszta w nocy taka wichura ze drzewa w ogrodku polamalo. dzis tez nigdzie nie wychodzimy bo pogoda nie dopisuje, kurcze a mialam jechac na zakupy, kupic sobie nowy plaszczyk na zime...pewnie za tydzien;-)
M pojechal na poczte, Marissa lezy w lezaczku i oglada przez okno wiewiorki szabrujace u nas na werandzie:-D
ciasto upieczone, obiad zrobiony i rybke po grecku tez sie udalo zmajstrowac:-)
dzis mamy gosci, znajomych m z pracy
kurcze spadam bo mala placze
 
Witajcie:-), a my wyszliśmy ze szpitala, ale na razie na przepustkę.

W sobotę tydzień temu Filipek zaczął gorączkować do 39 i miał brzydki kaszel, chcieli dać zastrzyki mu, ale, że jeszcze jest tak mały i to podobno trochę niebezpieczne, że zostaliśmy w szpitalu i dostaje antybiotyk dożylnie. U niego już chyba dobrze, miał zrobione wszystkie badania, rtg, ale ciągle coś tam słyszą i się boją przerwać antybiotyk, ma przerośniętą grasicę, która może być powodem tego, ale nie są w stanie stwierdzić.

W szpitalu ja ponownie się od niego zaraziłam i 39stopni przez trzy dni miałam i też antybiotyk, teraz ledwo żyję, wyszły mi opryszczki i stąd ta przepustka, trochę się zregeneruję w domu i doleczę. W badaniach wyszły zwykłe wirusy przeziębienia, ale to chyba jakieś mutanty:wściekła/y: Myślałam, że karmienie piersią trochę chroni, ale akurat w tym wypadku było zgubne, bo się ciągle wzajemnie zarażamy.

Ide dalej się kurować, dobrze że mój m teraz się małym może zająć to może się skończy ta okropna choroba!!
 
Obiekt teściowej został zawieziony do domku. A w mieszkaniu zapanowała cisza i błogi spokój. Moja teścviowa jest strasznie głośną osóbką...co odbija się bólem głowy. Jest jak huragan...wpada i wypada. W efekcie czego mam posprzatane na błysk, poprasowane, poprane!!!i siedze i dumam co mam z soba zrobić. Jest mi głupio że ona mi wszystko myje, odkurza itd...a ja leżę. Ale z nia się nie da. Bo ona chce mi jakoś pomóc, że ja już wyssana przez ta małą i mam odpocząć bo po to ona przyjeźdza i nie dyskutować.

A teraz mała śpi, w domku cisza...wszystko sie błyszczy a ja zgłupiałam bo zawsze miałam cos do roboty a teraz siedze i gapie się w sufit.

No i teściowa ugotowała mojej córci zupkę ( bo wg teściowej słoiczki to chemia i konserwanty i najzdrowiej gotować samemu, w sumie ma rację). Mała zupkę zjadła a ja czekam na efekt...w postaci nowej kupy (podobno ma mieć marchewkowy kolor). :laugh2:
 
No i teściowa ugotowała mojej córci zupkę ( bo wg teściowej słoiczki to chemia i konserwanty i najzdrowiej gotować samemu, w sumie ma rację).
Willsonka, z tymi słoiczkami to jest dokładnie odwrotnie - ich produkcja jest naprawdę bardzo kontrolowana, jak w przemyśle farmaceutycznym i produkty które się do nich wsadza też, wsadzanie jakichś konserwantów, barwników czy poprawiaczy smaku jest niezgodne z prawem (jest na to ustawa) Polskim i unijnym. Długa przydatność do spożycia bierze się z pasteryzacji (tak jak domowe weki) a nie z konserwantów. Zdrowsze jest tylko jedzenie przygotowane z produktów z przydomowego ogródka, pod warunkiem oczywiście że się nie stosuje żadnych nawozów, nie rosną one przy ulicy itp. Pracuję w firmie która produkuje żywność dla dzieci więc wiem to na pewno - słoiczki są w 100% bezpieczne :tak: W fabryce jest tak czysto że z podłogi można jeść :-D wszyscy chodzą w białych fartuchach rękawiczkach itp.

Ale ja chciałam o czym innym. Dziś rozmawiałam z koleżanką z pracy która powiedziała mi że nasza inna koleżanka z pracy tydzień temu urodziła synka, który ważył 5020g i miał 61cm!!! :szok: najlepsze jest to że urodziła SIŁAMI NATURY!!!! :szok::szok::szok::szok::szok: nie wiem jak ona to zrobiła....
 
Wiem, ze już listopad, ale chciałabym do Was dołączyć:-).
Na wstępie muszę Wam podziękować za to,że jesteście. Czytam Was prawie od początku. Z Wami raźniej!
Moja córcia Justynka urodziła się 18 lipca i to był najpiękniejszy dzień, a raczej noc w moim życiu...
 
reklama
Dobry wieczór !!!
My cały dzionek dziś na dworze,bo baaaaardzo ciepło:-),w końcu.Ciekawe jak jutro będzie ;-)!!!

ANTKOWA-Uwierz mi ,że ja wiem jak koleżanka urodziła,mój KArol warzył równe 5000g.A moja siostra 6000g ponad,dali znak zapytania bo nie wierzyli,heehee!!!

AGIP WITAMY!!!masz córeczke ,moją imienniczke:-D:tak:!!!

FAJNIE ,ŻE SA NOWE MAMUŚKI BĘDZIE Z KIM PISAĆ W DŁUUUGIE ZIMOWE WIECZORY.
:no: TAK SMUTNO!!!:tak::-)

Życze miłej niedzieli i reszty soboty;-)!!!

A tak wogóle mój mały marudny od dwóch dni.Dziąsła ma spulchnione ,pewnie dlatego!!
No i chce siedzieć!!!:rofl2:,zwarjować można!!!
 
Do góry