Witam i ja wkońcu
Wszystko nadrobiłam bo za wiele tego nie miałam, tylko że w ratach czytałam bo ciągle coś mnie odrywało.
Normalnie stresa przechodzę, bo T (@$@$@#) wróciła. Mówi się o stresie związanym z powrotem do pracy po urlopie, ale uwieżcie że ja z pewnością większy stres przechodzę


Co do anty to nie biorę i nie będę i nigdy nie brałam. Także nie odradzam ani nie polecam, tylko tak jak piszą dziewczyny- ZASTANÓWCIE SIE DWA RAZY NAD TAKĄ DECYZJĄ
Ostatnio moje dziecko też marudne, ząbki są przyczyną, to już się zaczęło chyba z tydzień temu.
Chodzimy wkońcu, ale narazie powolutko np od stołu do fotela. Jestem w szoku jak Aga pisała że Joni wczodzi na stół, dobrze pamiętam? Czy coś pokręciłam? Bo aż mi się wierzyć nie chce




Moja to ledwo co tupta. A jeśli chodzi o brojenie to czasem ze swojej szuflady wyciąga pieluchy, pcha się do kompa i wyrzuca przyprawy z szafki w kuchni, czyli ogólnie jest grzeczna, tylko tak jak pisałam ostatnio bardziej marudzi przez zęby.
Ale wiecie co Wam powiem? U mojej mamy zobaczyliśmy rzecz dosłownie nadzwyczajną!!!!!!







Samej mi ciężko w to uwierzyć, ale kilka osób to widziało, a co lepsze to mam zdjęcia. Przyleciał do nas na podwórko do kwiatków maleńki koliberek




Szok. prawda? Zjawisko raczej niespotykane, bo u nas takich przecież nie ma, musiał uciec, ale skąd??? Nie mam zielonego pojęcia