reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

vanilka ten mój starszy łapczywy i pod koniec 2 go mies dostał pare razy kolke,a Filipek miał kolke od butelki i od skazy go tez brzunio bolał ,on to miał straszna kolke ale ja Filipka bardzo krótko karmiłam bo musiał miec bebilon pepti
a ja na poczatku jadłam chuda wedline ,marchewke gotow,mieso lekko podsmazone ale w wiekszosci gotowane a co pare dni wprowadzałam cos nowego ,generalnie sporadycznie smazone ,bez wzdymających czyli zero kapusty,fasolki ,kalafiora ,grochu,grochówki,kapusniaku -nic mocno przyprawionego ,jaja tak ale mało nabiału zeby własnie nie miał skazy ,sporo sobie dawałam swiezego koperku na kanapki bo to dobre na brzuszek ,zero cebuli ,czosnku,no i oczywiscie nie wolno ryb ,bo ma silne alergeny ,tak samo truskawki ,pomidory,czekolada to mysle podstawowe
jedyneczka no dzieciory to my juz mamy naprawde niezłe,a nawet nie zauwazyłam kiedy to zleciało
a z tym brzuchem to juz mnie wystraszyłas bo mnie cały czas boli podbrzusze własnie ,co do pierdułek i pudełeczek to naprawde zawsze jak powywalam to mówie ze juz nigdy wiecej a pózniej nie wiem z kad to ja mam ,a te krople sa rewelacyjne na kolke bo te nasze polskie sa do dupy
 
Ostatnia edycja:
reklama
Vanilka Emi miała niestety kolki choć na cycu była:sorry: ale okazało się że miała skazę białkową więc to pewnie wzmagało kolki. Ja jadłam wsio oprócz nabiału (jak na skórze wyszły ślady skazy) i typowych wzdymających czy bardzo ostrych potraw(bigos, leczo cebulka duszona mniam:-Ditp), orzechów, czekolady, grzybów i egzotycznych owoców, soki np. tylko jabłkowe piłam ale taka restrykcyjna dieta to tylko pierwsze tygodnie potem luzik - oprócz tego nieszczęsnego nabiału:dry: czasem tez jaja uczulają, trzeba zaobserwować, ja ograniczałam. Ale jak mówię Emi i tak miała kolki :-p Lekarz powiedział że i tak najlepsze co mogę zrobić przy tej skazie to nadal karmić cycem bo to mleko najlepiej zniesie mimo wszystko.Potem nagle jak ręka odjął z dnia na dzień przeszły kolki i bądź tu mądry:eek: :-p Jak była starsza pomału zaczynałam jeść pewne rzeczy i obserwowłam kilka dni co sie dzieje, jak zeżarłam np. żółty ser to miała rozwolnienie, była niespokojna i wykwity na skórze więc czekałam znów ze 2-3 tygodnie i znów próba:-p Ale kochana jaką miałam linię:-D
 
Wcięło mi całego posta WWWWRRRRRRR:wściekła/y::-:)wściekła/y:
Witam się nocnie!!!
Ja dopiero teraz Was nadrobiłam i piszę,bo niedawno M do pracy wyprawiłam,no i oczywiście jeszcze cieplutką kąpiel musiałam zaliczyć:-)....
Co do wizyty u ginka,to opiszę na odpowiednim wątku..Mój gin kazał mi kupić jakiś syropek dla dzieci i rutinoscorbin i się kurować..więc właśnie chlapnęłam sobie syropku..mniamm..hihi....
Jutro musze gnać do ZUS-u złożyc wniosek o wyznaczenie komisji co do renty...Mam już wszystkie papiery,jeszcze tylko kartę ciąży skserować muszę..ohhh,żeby mi chociaż przedłużyli na kilka miesięcy tą rentę:sorry:....'
Mysza widzę że te nasze chłopy na takie same pomysły wpadają..hehe..mój M nawet nie pozwolił mi pomagać sobie przy skręcaniu łóżeczka dla Sary,taki był wniebowzięty..
Madzik super,że już z Juleczką jesteś w domku..nie ma to jak swoja łazienka..no to teraz Was czeka pierwszy spacerek..hihi..ohh jak ja już bym chciała tą moją kruszynkę już tulić..a tu dopiero 35 tydzień:-(...
Vanikla super,że już pierwszy spacerek zaliczony..
Louise jeszcze troszkę i będziesz fikać przy Stasiu..hehe..więc główka do góry..
Oki laseczki ja idę już nynać...KOLOROWYCH SNÓW.....
 
Część dziewczyny

Ja dzisiaj równiez wpadam sie tylko przywitać.
Dzisiaj M ma nocke w pracy to jak maluda pójdzie spać to wkońcu Was nadrobie :-)

MIEŁGO DNIA WAM ŻYCZE
 
siema laseczki,
wpadam na chwilę, ale jestem trochę zawiedziona, żadnych nowych dzieciaczków??? :-)
młody nakarmiony, przewinięty. mój tryb zycia wywalony do góry nogami, co 3 godz, karmienie, przewijanie, pozniej laktator i sciaganie przez pół godziny, znów robi sie pora karmienia i tak w kółko, szaleństwo.....
poczytałam trochę co tam wczoraj u Was i gratuluję Vanilce udanego karmienia i zazdroszczę!ja przeżyłam wczoraj dzień z położną laktacyjną, uczylyśmy mlodego jesc z cyca na różne sposoby i okazuje sie, że najlepiej wychodzi z nakładkami....dzieciak neistety przyzwyczaił się juz do smoczka i z nakłądką łatwiej mu się ssie. ale cieszę sie, bo robi postepy i coraz dłużej przy cycu zostaje. będę brała jakieś hormony na pobudzenie laktacji, bo okazuje się, że z roznych powodów słabo u mnie z mlekiem..ehh walczymy. powalczę miesiąc, jak sie nie uda, mleko z butli i juz.
louise, trzymaj się kochana... pamietasz jak bylo w szpitalu? widzisz, moze byc gorzej niz lezenie w domu.. ;-)
 
ja juz tez na nogach-odciagam laktatorem i je z butli bo z cycka jak ją przystawie to mnie tak boli ,że nie umiem-więc odciągam i tyle....
Mała juz nie jest taka grzeczna-no ale fajnie jest,ze juz jestesmy w domku-czlowiek odrazu lepiej sie czuje hihi
Dziewczyny w dwupaku wyśpijcie się na przyszłość :)Ja tez zawiedziona tak jak Maruślka ,że nie ma nowych dzieciaczków....
Mam pytanie od kiedy na spacery można chodzić i ile one na początku mają trwać-taka ciemna jestem ,a na necie to roznosci piszą i sama nie wiem.Zamówiłam laktator elektroniczny bo już mnie ręka boli :))
W poniedziałek idę do swojego gina na ściągniecie szwów,ale wczoraj to on mnie wypisywał i dziwił się ze już tak śmigam-w domu ojciec mi zmierzył ciśnienie i miałam 115 na 80 więc ja juz sama nie wiem co z tym ciśnieniem,ale tabletki pobiore tylko w mniejszych dawkach .
Dziewczyny czekam na jakies akcje porodowe-Kama,Atabe,Magdzia,EwCIK,Dzamena no i Anetka(muszę miec z kim na spacerki chodzić :))
 
Witam sie z rana. Ale widze ze do rannych ptaszkow to zaczynaja sie od naszych swiezych mamusiek hehe reszta jeszcze drzemke sobie ucina :-)trzeba korzystac poki mozna ja niestety nie moge ide o 1 spac a juz o 6 nie moge spac i tak leze do 7 maz wstaje do pracy i jak wychodzi to i ja juz wstaje albo dalej leze i czasem usne ale.
Madzik witaj w domku. Jak to sie mowi pierwsze dni sa najgorsze czlowiek i dziecko przyzwyczaja sie do nowego trybu zycia i wogole. A co do spaceru to jesli u ciebie jest tez takie bez chmurne niebo i masz balkon to jak sloneczko juz bedzie swiecic to smialo na balkonik mozesz mala w wozku wystawic na jakis czas. Mysle ze z dwa razy i smialo mozesz isc na dwor chociaz nie wiem czy doczytalas ale Vanilka juz wczoraj byla na dworze ze swoim malym i nawet polozna jej kazala wiec albo balkonik albo 30 minutowy spacerek mysle ze nei zaszkodzi. Ja wsumie swojego w zimie rodzilam wiec tez jestem ciemna ale jak tak edzie cieplo to juz po 2-3 na dwor bede chciala wyjsc:-).
Jedyneczka co do mojej wizyty to nie byly wody lekarz powiedzial ze byc moze za duzo sluzu w sobie mam i dlatego tak sie dzieje no i mala tez robi swoje a co najlepsze/najgorsze to pocieszy mnie informacja ze skoro pierwsze urodzilam po terminie to i drugie najprawdopodobie tez :wściekła/y:a ja mam termin na 15lipca dopiero ale no zrobic okaze sie juz nie dlugo ale jak juz tyle wytrzymalam to i wytrzymam nadal hehe.
Ja tez w planach mam dzisiaj posprzatac szafki w kuchni bo potem moja mama przyjedrza i pomyje i reszte okienek bo mi nie pozwala.
Dzamena jak tam Filipek i wizyta u lekarza??jesli pisalas a ja nie doczytalam to wybacz. A o jakich wy tych kroplach na kolke mowicie i gdzie je mozna kupic??
Luise jeszcze pare tygodni i bedzie po wszytskim a Stasiek ci swoja miloscia wynagrodzi te twoje cierpienie:-)
Uciekam poki maly spi to porobie zakupy na allegro bo ja nadal nie mam wszytskiego ani nie spakowana.
 
witam dziewczynki:-)

madzik, maruśka i tak Wam zazdrościmy, że macie dzieciaczki przy sobie:-D mimo tej zmiany trybu życia..

zaraz biorę się za pakowanie tych wczorajszych czereśni i porzeczek-pomrożę sobie trochę, na kompot na zimę będzie jak znalazł:tak:

potem planujemy załatwiać sprawy w mieście no i poukładać graty w nowej kuchni;-)

miłego dnia Girls:-)
 
czesc dziewczynki.
ja jak zwykle wstalam jak M do pracy wychodzil i pije kawke. mam straszny bol pachwin i to na pewno nie od wysilku fizycznego ;-) chyba kosci spojenia lonowego sie rozchodza i maly sie umieszcza w przewodzie rodnym, czy jak sie to tam nazywa....tak tez wyczytalam na necie. no i chyba mi zeszla reszta czopa bo wczoraj i dzis rano to juz z niczym tego raczej pomylic sie nie dalo...mam nadzieje jednak ze jeszcze cos tam zostalo bo ja jeszcze nie spakowana i paru drobiazgow nie mam-ale to w sumie wszystko w aptece. no i wozek...:zawstydzona/y:to mamy zalatwiac pod koniec tygodnia...mam nadzieje ze nic sie nie wydarzy do tej pory bo weekend zapowiadaja ladny a ja planuje nad wode jechac (M juz uglaskany) i na ta golonke z grilla z ogniska do knajpy w lesie :-). na kosmetyki ostatecznie dla dziecka zdecydowalam sie na nivea baby. i ten plynik kupie i oliwke i mleczko i sol fizjologiczna tez.
a mam pytanie-ten bepanthen to sie kupuje krem czy masc? bo jak czyatalam to w aptekach internetowych bardziej na masc mi wskazuje wszystko....taka w tubce??? i juz nie wiem teraz bo keidys pamietam ze o kremie pisalyscie...
ide was poczytac
 
reklama
Witam dziewczyny, nie było mnie jakiś czas...dopadły mnie smutki, doliny...M mnie do furii doprowadzał...wszystko jak na początku ciąży...szkoda było pisać...trzeba było sobie jakoś z tym poradzić...jest lepiej...mam nadzieje, że to były ostatnie smutki przed porodem...później jeszcze babyboom i będzie z górki...mam nadzieje
Jak widze z rana witają się z nami mamy już rozpakowane...madzik maruśka...niedługo wszystkie będziemy między karmieniami wpadać na forum:tak: ja już nie mogę się doczekać
maruśka życzę powodzenia w cycaniu
madzik pierwszy spacerek Piotrusia jakiś tydzień po urodzeniu(był sierpień), było bezwietrznie więc byliśmy z pół godzinki:tak: był ubrany w body z krótkim rękawkiem i na to pajacyk i czapeczka bawełniana, przykryty najpierw cienkim bawełnianym kocykiem, później flanelową pieluszką.
vanilka ja jadłam sporo od początku w sumie tak jak pisała dzamenka odpuściłam ostre przyprawy, czosnek, cebule, słodycze, smażone...pamietam, że jadłam dużo zup na początku i mięsa gotowanego...drób przeważał, żadnych warzyw wzdymających, grzybów, truskawki małego uczulały...a później wprowadzałam pomału normalne jedzenie i obserwowałam, mały nie miał kolek ani skazy białkowej...tak tak więc u mnie karmienie poszło gładko a ja w sumie na diecie nie byłam. Tobie też tego życzę:tak:
Kama śniłaś mi się dzisiaj...tyle, że byłaś aktorką grającą w filmie kryminalnym i ktoś Ciebie obserwował...a byłaś taka piękna...a wszystko się odbywało u mnie w domu...ciekawe to było:-D:-D:-D
louise naski do góry, jeszcze troszkę leżenia i Stasiu będzie z Tobą, wynagrodzi wszystkie pochmurne myśli i jeszcze będziesz marzyć by się choć na chwile położyć, tulę mocno:tak:
dzamenka jak Filipek?? mam nadzieje, że już lepiej, zdrówka dla Niego jak najwięcej:tak:
tyle pamiętam, lecę jeść śniadanko:tak:
 
Do góry