reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2010

Aneta nie zazdroszczę powrotu do pracy. Mnie też to czeka za miesiąc. Musimy być silne i nie tęsknić tak bo dzieciaczki to czuję.
Agatha to ładnie z tą wagę ;-) pieluchy
Jedyneczka niezła terrorystka :-D u nas też coraz gorzej z usypianiem. Wczoraj przetrzymałam Michasia i nie spał od 16 i po kąpieli o 19 zasnął przy cycu, ale za to wstał o 23 i godzinę musiał być zabawiany...

Dziś mamy wizytę u pediatry alergologa i muszę jej zapytać bo nie podoba mi się że mały przestał przybierać na wadze. 6tyg temu ważył 6300 a dziś też tyle jak go sama ważyłam. W między czasie już ważył 7200 więc coś jest nie tak. A może się już moim mlekiem nie najada.....
 
reklama
Uśpiłam stwora dziś po raz drugi leżąc obok , darła się ale utuliłam i byłam twarda:-p Kurka herbatki nie chce za nic pić i jak ja mam jej poprawić trawienie jak papki zapija mlekiem:dry:

ewelad niestety nie mama fasoli. Zrobię więc zapiekankę makaronową z pomysłem na zapiekankę ziemniaczaną bo taki zestaw akurat mam:-D Nie no ziemniaki tez mam ale M nie przepada :sorry2:

agatha ale dobrze że poszłyście bo przynajmniej potwierdziło się to co uważałaś czyli że rehabilitacja nie jest potrzebna;-) Oooooo to wy też się czytam wykazaliście stanowczością wobec piesa:-D Ja też będę Nan kupowała albo hipp:dry: Mam jeszcze z bobovity deserki od koleżanki i soczki co sama kupiłam ale nie dam małej, zraziłam się, sama wypije i nie będę już kupowała z bobovity:no: Miałam tek z pierogami z ebro , kupiłam kiedyś kopytka mrożone a one były w jakiejś jarzynce utytłane:eek: Ale myślę być może przyprawa do farszu się gdzieś rozsypała, nic takiego. Ale kolejnym razem w pierogu z serem były grudki mięsa:szok: Więc nabrałam pewności że o higienę to tam nie dbają jako że najwyraźniej w tej samej kadzi miętlili ser co wcześniej mięso bez uprzedniego umycia:dry: Tzn. ja sobie tak wymyśliłam być może scenariusz był inny:-D No ale na pewno nie było wszystko w porządku skoro takie 2 przypadki:-p

tiffi mnie tak kiedyś Emi robiła jazdę z zaśnięciem przez ok. tydzień czasu jak miała koło roku, musieliśmy z eks na zmianę z nią tańczyć:-D A sama zauwazyłam że jestem słabsza niż 10lat temu, teraz mam łapy tak słabe od noszenia małej że soku w kartonie nie otworze ze chiny ludowe choć nawet Emilka sobie z tym radzi:eek: Starość nie radość:-D Zazwyczaj zapraszam mamę ale ostatnio na chrzcinach tak się słabo poczuła że boje się zasłabnięcia w drodze a do badań ciężko ją zmusić, moja mama z tych co wolą nie wiedzieć:-( Ale muszę ja choć namówić do morfologii. No daleko nie mam do mamy ale trzeba się zebrać, ubrać , wpiąć w auto, jedzie się 10-15 minut a potem znów wypnij, wejdź na 4 piętro, rozbierz, rozpakuj i wstań rano i znów to samo a ja jestem leń:-p:-D Jak pisałam wyżej już nie kupię nic z bobovity a co mam zjem sama:dry: Nie bój się, będzie dobrze na nowym, szybko docenisz i przywykniesz:-)

ewelad nie zapomniałam o fajeczce tylko w tej samej chmurce M a on w domu palić nie pozwala:-D To miły twój M a on co dostał od tła?:-)
 
dzień dobry Paniom:-)

my dziś niestety zaliczyliśmy spacer-niestety, bo efekt był taki, że w butach miałam jezioroooooo:wściekła/y:

Marcepanek teraz śpi, M robi pidy tureckie, więc ja mam chwilkę tylko dla siebie-toż to szaleństwo:-p

jedyneczka ja podaję Marcelkowi Bebiko, tzn. wieczorami pije oprócz cyca, a do tej pory nic tam nie znalazłam. Poza tym-jeśli coś znalazłaś-to weź to wyślij do nich, może jakąś rekompensatę wyślą?? ;-) serio mówię.. a tak sobie myślę, że w każdym mleku może dojść do "takiej sytuacji".. no nie wiem, u nas w szpitalu z kolei polecali Bebiko, nie Nan.. i bądź tu mądry..

kropa wczoraj dałam Marcelkowi popić obiadek herbatką koperkową i wieczorem była piękna kupa, dziś rano też:tak: przed chwilą zjadł ziemniaka+dynię-bardzo mu smakowało, choć mnie sam zapach przyprawiał o mdłości-fuuujj.. jak wstanie, dam mu trochę jabłuszka z Gerbera.

ktoś pytał, od czego zaczęłam podawać słoiczki-zaczęlismy od marchwi, potem było jabłko, dopiero przedwczoraj daliśmy zupkę jarzynową, no a dziś tą dynię z ziemniakiem..

ale pogoda do doopy, siąpi wstrętny deszcz, a śnieg tak mokry, że wózek ledwo daje radę po tych zaspach:no: nienawidzę zimy! chcę wiosnę!
 
jedyneczka od mła D dostał perfumy, gierkę na kompa i maszynkę do plewienia marnych pozostałości na czaszce:-D ale wybredne te chłopaki- mój z kolei makaron nie teges:-)
Ewcik my też jednak spacer zaliczyłyśmy- pogoda jak u Was, stopy suche, bo kaloszki zapodałam, ale fryzura mi się mocno zdefasonowała:-D
 
hejka

pogoda jakaś dziwna,najpierw śnieg pada,teraz deszcz i wszystko topnieje i tak szaro-buro dzisiaj:eek:
dziś w pracy mi jeszcze szybciej zleciało niż wczoraj:-)ciesze się że nie mam siedzącej pracy bo wtedy chyba by nie było tak łatwo,a tak to albo sobie siedze u mnie w gabinecie,albo ide na oddział,a to poklacham z pielęgrniakami to z pokojowymi,czas szybko zleci:tak:
dzis Michaś spał jak wychodziłam to było łatwiej

od kilku dni mały tak piszczy i krzyczy ale tak wesoło :szok: ale bębenki mi w uszach kiedyś popękają, nauczył się ,spodobało mu się i ma zabawe w piski i krzyki

peemka to jak to się stało z tym żurkiem?

tiffi fajnie ze już się pakujecie i wybywacie do nowego domku, i nic się nie bój, superowo pewnie bedzie się miszkało:tak:

agatha i jak na rehabilitacji było? aaa pisałaś juz,czyli jednak nadgorliwa lekarka

jedyneczka tak tak,pozwolić dziecku uspać się na rączkach i już zakapuje i tylko tak chce, my już na szczęście nie usypiamy na rączkach,Michas troche się pobuntował ale już mu przeszło,ale nosić sie dalej lubi, a na ile M wyjechał?

eweladoooo jaki bogaty Mokołaj:-)

MMmmMM no Ci powiem że dziś to nawet tyle nie myślałam o małym,dopiero po 3 godz się kapłam ze moze by zadzwonić i zapytać co Michas robi, jak się za dużo nie myśli,ma się co robić to jest łatwiej, i co powiedziała pediatra?

ewcik a tam jezioro,najważniewjsze że Marcelek dotleniony:-D
 
przed chwilą zjadł ziemniaka+dynię-bardzo mu smakowało, choć mnie sam zapach przyprawiał o mdłości-fuuujj..
Ja chciałam się wstrzymać ze słoiczkami, ale niestety mała nie chce doić pustych cyców, więc słabo mi pobudza laktację, a usiąść przy niej i się doić, to nie lada wyczyn. Także się słoiczkujemy. Dzisiaj i wczoraj u nas też był ziemniak z dynią. Śmierdzi to masakrycznie i jej ewidentnie nie podchodzi. W sumie to nic jej nie smakuje. Jutro sama ugotuję ziemniaka i marchewkę i pogniotę - zobaczymy.
Dzisiaj dostała na kolację Kaszkę z gniecionymi biszkoptami - tak jej smakowało, że aż piszczała.
Idę lookać jak się dzieciaczki w kąpieli bawią.
 
Spoko, M złapał gumę w drodze z Wałbrzycha a w firmowych autach nie maja zapasu tylko jakieś lepiszcze które się wstrzykuje do opony czy coś. Ale nie dało się zalepić bo felga na jakimś wertepie się wygięła i musiał pomoc wzywać. Nim go odholowali i wymienili opone to zeszły 3h i nie opłaca mu się wracać bo raz że na angielski na 18tą nie zdąży a dwa jutro znów miał nocować poza domem więc woli zostać dziś no a my znów same:-( Dobrze że choć w piecu się pali bo chyba już idzie ten nowy węgiel i chyba jest dobry, aż za bo musiałam ustawienia zmienić i za jakieś 2h znów muszę iśc sprawdzić czy nie za duża temperatura żeby zmniejszyć jakby co, znów z nożem będę wędrować po ciemku:dry: Najgorsze że skoro przez 6 nocy w miesiącu poza domem ma nocować a dwa razy w tyg. ma angielski i wraca o 20ej to go prawie wcale w domu nie będzie :-(a jak będzie to robi w tych firmach swoich ale choć obok jest:-( Się zdołowałam. Teście mnie zapraszają w odwiedziny, mama też by się cieszyła ale nie lubię a taką pogodę z dzieckiem jeździć a musiałabym jechać z rana i wracać jak Emi kończy szkołę, no nie chce mi się:sorry2: Eh życie:dry: Dziś Nadisia w miarę, spała 3 razy, teraz się pokąpiemy, zdrzemnie pewnie i ok. 20 wstanie wypoczęta:dry:

Juz po kapieli, ale maruda daje mi w kość :dry:
 
Cześć Kochane,

Jak dobrze, że trochę ten mróz puścił, wczoraj i dziś spacerosy zaliczone, więc i Mała i ja dotlenione.

Ewelad - no wiesz, tyle prezentów od teściowej, a Ty niewdzięczna.... (nie dziwę Ci się :))

justaa
- dobrze, że po upadku Małej nic się nie stało, kurcze, ale musimy już uważać na te nasze dzieciaczki

peemka
- to nie Ty jedna zdecydowałaś się na podroż autobusem w taką pogodę, u mnie na osiedlu dziś już lepiej, ale wczoraj to kładłam się na wózek, by go pchać :(

ewa - po odstawieniu bezwzględnie mleka przez mnie (wcześniej, raz dziennie do kawy troszeczkę dolewałam mleczko) i zastąpieniu marchewki jabłuszkiem jest dużo lepiej z policzkami, za parę dni podam znów marchewkę i mam nadzieję, że to jednak wychodziło po mleku zeżartym przeze mnie. A jak teraz policzki Frania?

tiffi - dzięki za info o czerwonych polikach, może to tak jak piszesz, ale dałam na dużą wstrzemięźliwość pokarmową; i co odpisali z firmy z mebelkami co z tym rogiem?; herbatki nie znam, ale tą firmę polecała chyba ewelad; co ja czytam, ciocia i pakowanie, no no , fajosko!

MM - dzięki za info, zapytam moją pediatrę o te badanie

Ewcik
- u nas też po rozpoczęciu podawnaia marchewki kupki się zatrzymały, są raz na 2-3 dni, kiedy zawsze były po 2-3 dziennie, podobno jabłuszko rozluźnia, ale jakoś od dwóch dni podaję i nie wiedzę kupy. A Ty podawałaś już jabłuszko, lepiej było wtedy z kupami? powiadasz herbatka koperkowa pomogała, a która z hippa?

ewelad - fajna sofa

patipaula - okna, w taką pogodę? podziwiam

anetka - jakie żale? moim zdaniem super znosisz powrót do pracy, ja na pewno nie będę taka twarda; o i czytam, że drugi dzień jeszcze lepiej. Ale Wam zazdroszczę, że udało się oduczyć usypiania na rękach, a siedzieliście wtedy przy Michasiu cały czas, trzymaliście go za rączkę? a jak mocno płakał, to wyjmowaliście go z łóżeczka, czy tylko głaskaliście (i czy było to w ciągu dnia, czy na noc?) - sorki, że tak wypytuję, ale nie wiem jak oduczyć Olę tego usypiania na rękach.

peemka - ja wracam do pracy 18 stycznia :( A kto rzucał obiadem, jakaś kłótnia rodzinna ;-)?

jedyneczka - oj to nieciekawa noc wczoraj, a dziś czytam, też samotnie, kurcze, biedna Ty, dobrze, że dziewczyny masz przy sobie, trzymaj się Kochana! Nóż dobra rzecz!

agatha - pierwsza @? przecież cały czas karmisz piersią? dobrze, że na rehab wszytko ok

tweenie - współczuję nocy, a jaki masz niekapek?

Lecę kąpać Małą, papa
 
Marcello właśnie zasnął... ufff..

Gregrka tak, z Hippa- dziś znowu była fajna kupka:-D

Eweladka ja wczoraj poszłam w kaloszach- i mimo 2 par skarpet tak mi nogi zmarzły, że ich po prostu nie czułam z zimna:eek: no, ale to chyba lepsze, nie przemoknięte nóżki;-)

Mysza własnie tuż przed zaśnięciem Marcelek zwymiotował ową dynią z ziemniakiem.. no cóż... kochana, a powiedz mi-jak podajesz tą kaszkę, czy robisz ją na mleku modyfikowanym? no i jakie biszkopty??
 
reklama
Ja chciałam się wstrzymać ze słoiczkami, ale niestety mała nie chce doić pustych cyców, więc słabo mi pobudza laktację, a usiąść przy niej i się doić, to nie lada wyczyn. Także się słoiczkujemy. Dzisiaj i wczoraj u nas też był ziemniak z dynią. Śmierdzi to masakrycznie i jej ewidentnie nie podchodzi. W sumie to nic jej nie smakuje. Jutro sama ugotuję ziemniaka i marchewkę i pogniotę - zobaczymy.
Dzisiaj dostała na kolację Kaszkę z gniecionymi biszkoptami - tak jej smakowało, że aż piszczała.
Idę lookać jak się dzieciaczki w kąpieli bawią.

Mysza, spróbuj Hippa zupkę marchwiową z ryżem, nie zapycha, a sama marchewka więc słodkie :) Radkowi bardzo smakuje Jarzynowa z Gerbera, marchew + ziemniak + pietruszka, i marchwiowa z ryżem, nawet z dodatkiem brokuł (pół na pół). A po czym poznajesz, ze nie lubi? Może nie jest taka głodna? Radek np. słabo je owoce, ale pewnie dlatego, że dostaje bezpośrednio po obiadku...

Ewcik, a Mysza pewnie to podawała: http://dodomku.pl/salon_hipp/produkt_28175.html

Kurczę, muszę skądś zdobyć eko-buraka, ma dużo zelaza, dodałabym do jarzynówki albo marchwianki z ryżem - zawsze to jakiś nowy smak :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry