reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

Marta-ja tez bardzo lubie obie czesci tej ksiazki tylko cos nie mam czasu dokonczyc drugiej.doby mi brakuje

forum wymarlo?czlowiek nie wie czy pisac czy juz nie warto?
 
reklama
Nef spokojnie przyzwyczajaj Małą do zasypiania, ja się z Basią też swoje "nacierpiałam" bo nauczyła się zasypoiac przy cycku na leżąco, potem ja przestałam karmic więc zasypiała mi na rękach i delikatne odkładanie do łóżeczka raz po 10 minutach innym razem po pół h. Teraz się zawzięłam i zaraz po mleku do łóżeczka czy śpi czy nie, pierwszej nocy siedziałam 1,5 h a ona chodziła, wstawała do mnie i w ogóle, nastepnego dnia trwało to z 1 h, potem z 40 minut a teraz zasypia po 10-15 minutach zalezy od dnia...a ja siedzę przy łożeczku i jak co to ja pogłaszczę etc, położę, ale już nie wyciągam. Myślę, że lada dzień po odłożeniu zacznę wychodzić z pokoju. Ale jak zaczęłam to byłam cały czas i mnei widziała, ale jej nie wyjmowałam już. Ja po prostu miałam już dosyć jej noszenia po mleku, bo mi kręgosłup by siadł, mimo że trwało to krótko bo na rękach to szybko odpływała, ale trzeba o siebie dbac;)
 
Skrzat-jestes dowodem na to ze sie da i ze to ty ja wychowujesz à nie ona ciebie:)tylko jak widac troche musi to potrwac wiec gratuluje samozaparcia i cierpliwosci.oby i mnie jej wystarczylo gdy bede musiala przyzwyczaic czy odzwyczaic od czegos mala:)
 
zanim urodzilam to zaglodałam do tego tematu teraz jak mala podrosła i nie zabiera tak wiele uwagi pomyślałam ze znowu zajrze myślałam ze bedzie jak zawsze długa dyskusja a ty cichutko. Czyżby lipcowe dzieci zabierały aż tak duzo uwagi :-p
 
Rybka-ja mysle ze to jest wszystko kwestia checi.jak sie komus chce to znajdzie czas by poczytac chwilke i podzielic sie wrazeniami szczegolnie ze nie ma tego czytania jak dawniej,po kilka stron.sama przeciez nie zaniedbuje malej bo czesto sie bawimy,mam dom w ktorym trzeba cos zrobic, mam prace, mam na dodatek drugi dom ktory sie remontuje bo lada chwila sie przeprowadzam i w zwiazku z tym zalatwiam tysiac rzeczy na raz à mimo wszystko nie moge powiedziec ze nie znajduje chwili by cos poklikac.no ale zeby klikac trzeba miec z kim.
 
eijf możemy sobie razem poklikać:-D

A tak na serio, szkoda, że podczytujecie, a nie piszecie. Forum zdechnie i nie będzie co podczytywać.
Wydaje mi się, że jednak możliwość kontaktu na forum jest o tyle cenna, że mamy tu do czynienia z dziećmi w tym samym wieku i na bieżąco można porównywać jak się dzieciaki rozwijają, jakie mają problemy zdrowotne itd itp

Każda z nas ma kilka koleżanek z dziećmi w podobnym wieku, podobnym ale nie tym samym, a to przy malutkim dziecku robi różnicę. A TU są dzieci lipcowe 2010, więc mamy te same problemy i radości, którymi możemy się dzielić.

Tak więc ja będę pisać tak długo, aż nie będę miała wrażenia, że pisze do ściany...



A tak z innej beczki. Jedziemy za 2 tyg na urlop na krete, tym razem z biurem podróży i jestem trochę wydygana podróżą. Jak dziecko zniesienie zmianę ciśnień podczas startu i lądowania, czy dam radę zapakować się w limicie bagażu, czy nie zniszczą mi wózka w samolocie, czy da radę do podręcznego wcisnąć jakieś piciu i amciu dla Gosi.
Na razie uspokaja mnie to, że godziny lotów są ok no i że lecimy z naszego miasta.
Macie dziewczyny jakieś doświadczenia z podróży samolotem z dzieckiem?
 
ja też zaglądam i czytam i piszę w miarę możłiwości

u nas ostatnio z nowości to wychodzą czwórki, jedna dolna prawie cała się przebija

teraz juz niestety wiem, co to znaczy ząbkowanie, bo przy jedynkach i dwójkach bylo prawie bezbolesnie. dziecko od 12 do 3 potrafi budzić się co 10 minut z płaczem. z jedzeniem tez jakby mniej chętnie. uciekam się nawet do trików, ze jemy przy włączonej bajce, zeby siedziala spokojnie.

z milych rzeczy, to w sobotę wyjezdzamy na tydzien na wakacje. od tygodnia spisuję listę rzeczy (golnie dla malej), wprawdzie w hiszpanii myslę, że większość produktow mozna kupic, ale z drugiej strony nei chcę spędzam czasu szukając pieluszek czy ulubionych zupek, więc bierzemy wszystko stąd.

oby nie potłukło się w nowej super hiper walizce, pozyczanej od teściow:-)

edit Nef teraz czytam, ze tez jedziecie. WIęc z tego co wiem, to my mamy limit 20 kg na bagaz i 5 kg na podręczny. daje nam to imponujące 50 kg wiec mysle, że sie zmiescimy. biore tez sznurek i klamerki, zeby prac jakby co. a ze będzie gorąco, to raczej nei trzeba nei wiadomo ile tych ciuchow brac, no i szybko wszystko wyschnie. tak wiec dla nas ubran minimum

do samolotu jak się z dzieckiem leci to mozna wziąć wiecej plynow i jedzenie. najwyzej poproszą o sprobowanie przez rodzica. ja wiec biore termos z wodą cieplą i mleka tyle,zeby na 2 karmienia starczylo. my niestety lecimy o 20,. czyli w porze snu Poli. wiec nakarmię ją o 19 na lotnisku i trocę mleka na start- to pomaga na uszka. a drugie na lądowanie. wózek tez mozna wziąć- my taką parasolkę większą skladaną bierzemy i to infantowi przysługuje.

znajomi byli z 8 meisięcznym dzieckiem na KOS i byli bardoz zadowoleni.

jak chcesz mogę CI na maila wyslac moją listę rozbudowaną:)

poza tym od tygodnia przychodzi nowa niania i jest naprawdę fajna. ma bardzo podobne podejscie i pomysly na zajmowanie si,ę dzieckiem do mnie, więc myslę, ze będzie ok

a ja jak kazdy chyba nauczyciel z żalem myslę o 1 wrześńia i hasle "witaj szkolo":baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
nef, listę basenów nadających się dla malucha masz na - Pływajcie Zdrowo z Huggies LittleSwimmers My chodzimy na regularne zajęcia (teraz przerwa wakacyjna,ale od września znowu), kółka nie używamy i rękawków, bo to za malutkie dzieci są - na zajęciach dzieciaki pływają z rodzicami, a właściwie Radek to pływa sam, tylko go podtrzymuje M trochę :)

Byliśmy we wrocławskim aquaparku i Gosia była zachwycona, taplała się, raczkowała w wodzie, pływała podtrzymywana za brzuszek. Jest tam taki basenik dla dzieci, którego nigdy wcześniej nie zauważyłam. Ma tepm. 35oC, woda stopniowo robi się głębsza (jak nad morzem) do max. 80 cm, jakieś tam mini bicze, fontanna, światełka, brodzik o wodzie po kostki i z murkiem na którym siedzą mamusie, ślizgawka dla trochę starszych dzieci. Fajnie było.
A pampersy na pływalnię sprawdzają się. Widziałam jedno dziecko w zwykłym, który się strasznie napompował, a te huggies littleswimmers były ok
 
Do góry