reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

Masz rację że są bardziej kontaktowe ale czasem nie podoba mi się że śpię a o 5 nad ranem coś mnie bije po twarzy bo wstało wyszło z łóżeczka i chętnie by sie pobawiła ;-).

Ostatnio zauważyłam że mała uwielbia oglądać kanał Disney Junior polecam spróbować pokazać swoim maluchom. Dla mnie on czasami jest zbawieniem musze coś robić w kuchni to jej włączę i wiem że siedzi sobie i ogląda oczywiście nie siedzi przed tv cały czas ale raczej sporadycznie chociaż dostrzegam że jak w ciągu dnia nie włącze jej ani razu to potrafi się dopominać że ona chce swój kanał i trzeba włączyć bo robi sie marudna i nic innego nie chce

Moja coś ma dzisiaj dziwne kupki i jest bardzo rozdrażniona jesli podskoczy jej temperatura to jutro kurs lekarz i trzeba to obejrzeć :-(
 
reklama
rybka-moja spi w swoim pokoju wiec mam spokoj:) zreszta ona spioch jest i w wolny dzien nie wstajemy przed 9.
ja tez wieczorem puszczam malej dvd baby einstein i siedzi jak zaczarowana:)

eh,caly weekend mi minal,jutro znow do pracy bleee.odliczam do kolejnego wolnego z tym ze wtedy przeprowadzka wiec co jak co ale odpoczac nie odpoczne.Pewnie jeszcze przez jakis czas tak bedzie.Marzy mi sie taki relaksujacy dzien.
 
Rubka-no to az glupio sie chwalic ze mam zlote dziecko do zasypiania.nigdy nie mam z nia problemow pod tym wzgledem.nie wazne czy w poludnie czy wieczorem czy u nas w domu czy u kogos czy ja ja wkladam czy ktos inny czy ja wybudze u tego kogos w srodku nocy i potem wloze do jej lozeczka po przybyciu do domu ,ona po prostu idzie spac jak sie ja wlozy.czaaasem pogada sobie przed spaniem à potem spac idzie.na dodatek w wolne dni daje spac do 9-10 czyli u nas luksus.poza tym jak dotad nie dala popalic z powodu zebow czy goraczki czy zatkanego nosa np
No ale na pocieszenie dodam ze nie wierze ze zawsze bedzie tak cudnie ,no jakos nie wierze...poki co sie delektuje i dziekuje jej za to ze jak sie rano budzi to przewaznie sie bawi i budzi mnie smiesznym gadaniem à nie krzykami
 
Rybka-ja swoja tez musialam spania nauczyc.do tego trzeba troszke czasu i samozaparcia.sama widzisz ze bujanie nie przynosi pozadanych rezultatow skoro 3 godz usypianie czasem trwa.daj jej troche pomarudzic,poplakac ale przywyknie ze tak sie chodzi spac.oczywiscie jesli ci zalezy:)
 
heloł
co tam u was?
bo u nas mega gorąco:-D
kurcze, martwię się tym naszym urlopem, bo jak będzie tak gorąco, to będziemy uziemieni... tzn. lezaczek, parasol i plaża - a my chcemy zwiedzać!:tak:

co do zasypiania wieczorem, my się musimy popieścić, poprzytulać, bo inaczej nici ze spania. Trwa to do pół godz. Mała potrzebuje mojej obecności i już!
Jakoś przeżyję to usypianie, nie będę jej przecież lulać do osiemnastki:-)

Czy u was też tak dużo komarów? Ostatnio jakaś franca pożarła mi Gośkę w pięciu miejscach na jednym policzku, grr....
 
hej dziewczyny!
my już wrocilimsy z wakacji w Hiszpanii. Niestety juz, bo bylo super!

z rad dla małych podrózniczek to- ja bralam wszystkie sloiki (zupki i drugie dania) i to byl dobry pomysl. Tam nei znalazlam ani gerbera, ani hippa, a to co bylo (jakies hiszpanskie firmy) malej nie smakowalo, wiec nic by nie jadla

ze zwiedzania u nas niestety nici. W Barcelonie bylo strasznie goraco, na dodatek jakies roboty na torach i trzeba bylo z kolejki sie wczesniej do metra przesiadac, a tam chyba z 50 stopni. Pola byla wsciekla, zmeczona, plakala i wylazila z wozka. tak więc zamiast 2-3 popoludni zwiedzania, bylo tylko jedno. Obiecuję sobie, ze za rok to zrobimy


z ciuchow to wzielam oczywiscie za duzo, bo chodzila tylko w letnich sukienkach, ktore pralam na zmianym.

spanie- u nas noce gorące, klimy nie wlączalismy, tylko przy otwartym oknie. Pola spala w spioszku z krotkim rekawem i spodenkami. niczym nie przykrywana, tylko przytulona do swojego kochanego kocyka


w samolocie- byla to taka atrkacja, ze poszla spac dopiero o 23 30, u mnie w objeciach (mielismy pozny lot)

teraz w powrotnej zasnela szybciej

generalnie Pola utrzymywala swoją rutynę jesli chodzi o godziny wstawania, o drzemki w ciagu dnia- spala w lozeczku (ciedzko jej bardzo zasnac w wozku, zdazylo sie tylko raz)

kąpiele- mialam pieluszki little swimmers do basenu,. natomiast w morzu kąpalam na golaska, a na piasek w zwyklych siedziala. tak wiec pieluszki jeszcze mi zostaly. kąpiele Poli się bardzo podobaly, caly czas pokazywala na morze, ze chced jeszcze

W ogole bardzo dobrze na nią ten wyjazd zadzialal, bardzo się osmielila w stosunku do ludzi. Inna sprawa, ze Hiszpanie wszyscy mili, usmiechnieci, kochają chyba dzieci, bo kazdy doslownie do niej zagadywal, machal, cmokal itp.

Tak więc wakacje z malą jak najbardziej na tak! i to na przyszlosc na 2 tygodnie:)
 
witaj marta!
Super, że wakacje się udały:-)
My już się powoli pakujemy (wylot w śr) tzn. góry ciuchów do poprasowania i złożenia w ładną kosteczkę, na szczęście dzisiaj chłodniej, bo wczoraj szału dostawałam przy żelazku:baffled:
Faktycznie z dzieckiem wakacje spokojniejsze, ale to tez ma swój urok. Planujemy wynająć auto na kilka dni, więc mam nadzieję, że mimo upału jakoś da się przeczesać wyspę.
Ja nie biorę słojów, bo moja już tego nie je. Wybrałam hotel, który ma wysokie noty za jedzenie i pakiet all, więc liczę, że będzie jadła z nami.

Marta, a ile zabrałaś pieluszek kąpielowych? Mam jedno opakowanie , w sumie 11 szt, bo jedną zużyłam na basenie. Myślisz, ze mi starczy na 2 tyg.? Pewnie częściej pójdziemy na plażę, niż na basen.
 
reklama
ja wzielam jedną paczkę pieluszek i mi chyba z 4 zostaly.

wiem, ze na miejscu u nas w carefurze mozna bylo je kupic, ale nei wiem, co u Was bedzie.

te swimmersy są trochę bez sensu, bo jak zalozylam Poli pieluszkę w wozku i jechalismy nad morze to sie okazalo, ze wszystko jakos gorą wyplynelo

wiec nei wiem, jak one chronią, ale na basenie to raczej trzeba miec

myslę, ze podrozowanie samochodem bedzie na pewno lepsze, niz my pociagiem ni metrem, bo dizecko jest w foteliku i moze w nim zasnac, no i m ozecie sobie klime wlączyc

ogolnie baardzo mi zal, ze juz wrocilismy
 
Do góry