Miczka
Fanka BB :)
dobry wieczór!
Jejku jak to lato ucieka, chwila po 20 i już ciemno...
Szymek już śpi, chwila ciszy...
Konwalianko ja nie wracałam do mojej starej pracy, zaczęłam nową, więc tak czy siak na rozmowie byłam. W sumie to myślę, że nie musisz jechać jeśli Cię nie wzywają. Chyba, że chcieliby dać Ci wcześniej skierowanie na badania - no ale to już oni powinni o to zadbać, tak mi się wydaje. Wszystkie ustalenia mogą przecież odbyć się pierwszego dnia Twojej pracy. Co do karmienia, to ja już nie karmię chyba od maja, z godziny wolnej zrezygnowałam w zeszłym tygodniu ;-) Dacie radę ze wszystkim, mnie też wydawało się to niemożliwe...
Tesia super, że weselicho się udało i trochę się zrelaksowałaś.
Maqnio ależ zazdroszczę tego spotkania i to jeszcze nad morzem!
Marzenko, tulę...
Nil trzymam kciuki żeby Wam się wszystko poukładało i abyście się jakoś dogadali wspólnie.
U nas dzień pod znakiem marudy i wymuszania. Jutro przyjeżdża teściowa na 3 tygodnie, bo rodzice jadą do sanatorium... juppi....



Aha, co do warzyw to u nas króluje pomidor, Szymek aż się na niego trzęsie. Jadł też ogórka i ostatnio dobrze na zęby robi mu twarda marchewa - obskrobuje ją sobie powoli i pół godziny dziecka nie ma


Jadłospis mamy podobny do dziewczyn powyżej.
Jejku jak to lato ucieka, chwila po 20 i już ciemno...
Szymek już śpi, chwila ciszy...
Konwalianko ja nie wracałam do mojej starej pracy, zaczęłam nową, więc tak czy siak na rozmowie byłam. W sumie to myślę, że nie musisz jechać jeśli Cię nie wzywają. Chyba, że chcieliby dać Ci wcześniej skierowanie na badania - no ale to już oni powinni o to zadbać, tak mi się wydaje. Wszystkie ustalenia mogą przecież odbyć się pierwszego dnia Twojej pracy. Co do karmienia, to ja już nie karmię chyba od maja, z godziny wolnej zrezygnowałam w zeszłym tygodniu ;-) Dacie radę ze wszystkim, mnie też wydawało się to niemożliwe...
Tesia super, że weselicho się udało i trochę się zrelaksowałaś.
Maqnio ależ zazdroszczę tego spotkania i to jeszcze nad morzem!
Marzenko, tulę...
Nil trzymam kciuki żeby Wam się wszystko poukładało i abyście się jakoś dogadali wspólnie.
U nas dzień pod znakiem marudy i wymuszania. Jutro przyjeżdża teściowa na 3 tygodnie, bo rodzice jadą do sanatorium... juppi....
Aha, co do warzyw to u nas króluje pomidor, Szymek aż się na niego trzęsie. Jadł też ogórka i ostatnio dobrze na zęby robi mu twarda marchewa - obskrobuje ją sobie powoli i pół godziny dziecka nie ma
Ostatnia edycja:

a tak poza tym to boje się podawać surowe, może marchewkę spróbuję jej dać, ale nie wyobrażam sobie, bo moja mała nie gryzie jeszcze na tyle dobrze, jak daje jej kromeczkę z masełkiem to dubie sobie po troszeczku ale potem jej się to nudzi i wyrzuca,a marchewka jest twarda, nie wiem zobaczę... 
No ale liczę, że osoba, która z nim zostanie mimo wszystko zawsze z nim wyjdzie na spacer.. właściwie to poprzedniej zimy nie było dnia abym ja nie wyszła, a teraz on bedzie człapał, będzie można sanek używać, które zeszłej zimy się kurzyły.. No i zakupiłam mu już 2 kombinezony na zimę, więc będzie na zmianę.. będzie fajnie..ale najbardziej dobija mnie krótki dzień:-(Ja tran dawałam calą zeszłą jesień i zimę Tymciowi i on nie chorował wogóle, dzięki za przypomnienie - muszę kupić
:-(
oby sie udalo!!
i zamierzam dzisiaj dużo prania zrobić :-) eh... a no i Blanka za 3 dni kończy 13 miesięcy